No cóż, autor wątku zaznaczył, że to ma być subiektywne odczucie obciachu, wiec nie ma sie co zżymać.
Niektóre fragmenty mnie zdzwiły, bo ja nie tylko nie wiedziałam, ze to obciach, ale nawet , że coś takiego w ogóle istnieje np. wieszanie wstążek na antence samnochodu na znak, ze sie jest nad morzem czy coś w tym stylu
W kazdym razie, w moim subiektywnym odczuciu, duży kot jest cuuuudny
byle tylko bez przesady, żeby nie szkodziło jego zdrowiu.
No a Kocioł po prostu tak ma że jest kawał cielska. Przy okazji diety weterynaryjnej, kiedy zaczęłam ważyć podawaną karmę, dowiedziałam się , ze moja garść mieści m/w 20 g suchej. On zjada dwie takie garści na dzień plus 85 g puszkę gourmeta albo saszetkę whiskasa czy puriny. Myślę, że trudno to nazwać przekarmianiem zwierzęcia. Dla porównania Hipcia je to samo a bury dres, który Kocioła opina na brzuchu, na niej wisi o 3 numery za duży







