Cosia,Czitka,Balbi,Mić-wakacje. Brak wakacji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2009 20:44

Idzie burza. Długo już idzie i jest z tego powodu trochę nerwowo, a trochę nudno.
Dwie godziny temu siedziałam sobie w ogrodzie z laptopem, koty ledwo żywe porozrzucane gdzieś pod krzakami czekały na zmierzch, na porę kota, czyli czas, gdy już będzie ciemno i chłodno. Kukam na Onet, a tu piszą o strasznych burzach, które nawiedzą Dolny Śląsk.
Czyli należy koty wyłapać dowolną metodą i zanieść do domu. Zaczęłam od Micia, bo z nim najtrudniej. Gdy słyszy nadchodzącą burzę, zamiast do domu- pędzi w zupełnie przeciwnym kierunku, rzucając się na słynną siatkę nad komórką. I znika. A ja się potem martwię. Bo jak pada, albo grzmi, to Mić nie wraca.
Wrzuciłam 7 kilo futra do pokoju, potem Cośkę łatwo, bo ona durna, Balbunia sama weszła, a Tutę musiałam capnąć pod koc, zrobić z niej taki tłumoczek i wnieść do domu.
A burzy nie ma. Koty wściekłe, bo chcą wyjść. Tłumaczę matołom, że burza zaraz będzie i że mają szlaban dla własnego dobra i bezpieczeństwa.
A burzy dalej nie ma. Coś tam czasem błyśnie (żebym już chociaż trochę wiarygodnie wyglądała w oczach kotów), coś się przetacza, ale daleko.
Te dalekie odgłosy domniemanej burzy wyzwoliły w Cosi i Miciu namiętności.
Oto kolejność zdarzeń:

1.Cosia kocha Micia

Obrazek
2. Micio kocha Cosię

Obrazek :love:
3. Micio zagryzł Cosię :roll:

Obrazek

Trudno :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 21:44

A jeśli to seryjny morderca? :strach:

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sie 03, 2009 8:13

To i lepiej :mrgreen:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 22:19

Miciu zagryzł Cosię, a w nocy była jednak straszna burza. Zostawiłam okno otwarte wieczorem, bo duchota tropikalna i zasnęłam. Zbudziły mnie grzmoty, błyskawice, galopująca ze strachu po mnie Balbi i zmartwychwstanięta Cosia siedząca na parapecie, oglądająca wszystko, co działo się na niebie z wielkim zainteresowaniem i jeszcze większymi zielonymi ślepiami. Z wielkimi oporami dała się odczepić od parapetu i położyć do łóżka. W tym zamieszaniu powstał oczywiście Miciu z drugiego łóżka (bo Miciu musi mieć rozścielone łóżko w drugim pokoju, on lubi wygodnie :roll: ) i zaczął domagać się jedzenia. Była druga w nocy. Nie dałam. Mić Mić uznał więc, że za karę nie powinnam już w ogóle spać i pakował tę grubą łapę mi do oka, na zmianę prawego, lub lewego.
Wyrzuciłam Micia do innego pokoju (z kuwetą) za karę do rana. Więc zrobił wielkie siuuu na kanapie. Mam nauczkę :evil:
A dzisiaj maluję sufit. Bo wszystko ma być teraz inaczej. Jutro też sufit, a pojutrze ściany. Nie idzie mi i jestem malarzem nieszczęśliwym. Zapewne wyjdzie słoń :roll:
http://www.youtube.com/watch?v=tTerMMsoc3Q :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 22:36

Ha, ale słoń w dwóch kolorach. :twisted:

A ja tu sobie pouprawiam OT. Kochani, zgłosiłam do miauowej ankiety do Krakvetu Rustie. Jeśli nie macie swoich zdecydowanych kandydatów proszę - zagłosujcie na nią. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=47 ... t=#4761042 - z tego wątku dowiecie się dlaczego warto :)

Czitka, nie bij :crying:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 04, 2009 10:37

Słonie są fajne.
Choć prawdą jest, że lepiej będą wyglądać na ścianach, niż na suficie.

Przypadkowym oglądaczom możemy wyjaśniać, że trenujemy rysowanie ilustracji do Małego Księcia :D

ObrazekObrazek

Bungo, oczywiście, że będę głosować na Rustie :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 04, 2009 11:48

fajnie, że tu trafiłam, bo właśnie przeczytałam książkę i widzę jak DUUUŻŻŻOOOOO mam do nadgonienia...

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4971
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw sie 06, 2009 9:40

Witaj egwusiu, miło nam, że tu jesteś :P
Słuchajcie, mam problem. Mam problem z malowaniem pokoju, już czwarty raz zmieniam kolor farby, która nie jest taka, jak miała być, ale to nie ważne. Jest wesoło.
Ale potrzebuje rady z innej branży.
Muszę sobie zorganizować opiekę do kotów na wypadki różne. Zgłosiłam poszukiwanie opiekuna czasowego na stronie Pet Sitters i to działa. Zgłosiło się via mail kilka osób i sobie gaworzymy wstępnie.
Jak to zweryfikować?
Ja potrzebuje kogoś, kto w czasie mojej nieobecności po prostu tu zamieszka z kotami. Musi tu być i spać. I nie wnosić żadnych własnych zwierząt, nie przyjmować żadnych wizyt. Może sobie oczywiście wychodzić, gdy padalce w domu. Ma do dyspozycji chałupę i ogród, gaz, prąd, wodę, itd. Czyli chatę za darmo. Odpowiedzialność za koty, które są na terenie ogrodzonym.
Jakie tu mogą być stawki? Jak myślicie? Jakie jest ryzyko?
A może -halo Wrocław- znacie kogoś zaufanego, kto chce na wczasy pod gruszą :wink:
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 09, 2009 22:33

Ja wiem, że to nie będzie wiadomość, która wstrząśnie forum, ale popatrzyłam do góry i policzyłam 8O
Mam na suficie w sypialni 86 komarów :roll:
One mnie zjedzą, to jest pewne.
Czegoś takiego nie widziałam nigdy i nigdzie. Włączyłam takie coś do kontaktu, od zapachu czego mają paść trupem, ale nic się nie dzieje. Jakieś wielkie mutanty.Trzymają się sufitu mocno i szykują do ataku.
No to dobranoc :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 09, 2009 22:49

Czitka, może one zdechły, tam na tym suficie ? :roll:
Sprawdź czy oddychają , najlepiej przykładajac im po kolei lusterka do hmmmm....twarzy ?
Jak się zaparuje znaczy "żyw dycha jeszcze" ( albo 8 dych i ciut) Można jeszcze sprawdzić puls ... :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sie 09, 2009 22:56

Wita się podczytywacz, którym wstrząsnęła wiadomość o komarach 8O
Nie wiem, gdzie bym spała na Twoim miejscu, ale raczej nie w tej sypialni. Chyba, że potraktowałabym sufit miotaczem ognia.

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Nie sie 09, 2009 23:00

Masz cztery darmozjady w domu :evil:
Moja Luśka tłucze wszystko, co łazi i lata.

Bungo obserwuje to ze znudzoną miną :x Ale komary mnie nie jedzą :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 09, 2009 23:05

Nie mogę pójść spać do drugiego pokoju, bo tam śpi Mić Mić, na rozłożonej wielkiej kanapie, bo tak lubi :roll: Jak się położę koło Micia Micia, to będzie mnie molestował do rana wkładając łapę w oko, albo strzelając rozmruczane baranki prosto w nos. Będzie gorzej, niż z komarami.
Jedyna nadzieja w tym, że one nie żyją, jak sugeruje Hipcia. Martwy komar może tak na suficie siedzieć? :roll:
Zgaszę światło w pokoju, a zapalę w łazience. Pewnie tam polecą. O ile żyją.
I ja je tam zamknę :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 09, 2009 23:10

Co Ty. One żyją i czekają. Jak ja się boję, chociaż one u Ciebie siedzą. Ja bym wolała w kotach spać. Nawet z czterema łapami w oku i barankami. W sumie, to nawet z przyjemnością.

Jak nie odezwiesz się rano, dzwonimy do FBI :twisted:

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Pon sie 10, 2009 8:40

A może one przylepiły się do świeżo pomalowanego sufitu i potrzebują pomocy?

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 473 gości