Jak z kociaka zrobić miziaka - Gucio w DS, Kay rezydentem:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 31, 2009 11:19 Jak z kociaka zrobić miziaka - Gucio w DS, Kay rezydentem:)

A teraz będzie bajka o nieśmiałym, czarno-białym Guciu - który przyjechał do mnie z Opolskiego schroniska...

Wątek Gucia na "kociarni" założony przez -Buffy-

Gutek przyjechał do mnie dwa dni temu dzięki Boo77. To ona mi o nich opowiedziała, co prawda, szukałam wtedy kociaka na DT ale Gucio mnie... zauroczył. Jest ślicznym "black/white" kocurkiem z zabójczą plamką na nosie. Gutek vel Dzikuś, jest niestety strachulcem... nie można do niego podejść i go np. pogłaskać, a o braniu na ręce i.t.p można zapomnieć. Chociaż, jeśli się do niego spokojnie podejdzie, albo złapie w jakiejś "mysiej dziurze" to można go dotknąć, a po chwili włącza się cudowna melodia... Gutek mrrruczy. Szkoda mi go na "wolność", w schronisku są większe dzikusy a Gucio się do nich nie zalicza, nie on, on ma potencjał na mizaka! nie gryzie, nie drapie, jedyne co robi to syczy, ale ze strachu. Chciałabym żeby Gucio zaufał człowiekowi, będziemy nad tym "pracować".

Obrazek Obrazek Obrazek

Tak pisze o nim -Buffy- wolontariuszka z Opolskiego schroniska:

"Do Schroniska trafił w październiku ubiegłego roku wraz ze swoją siostrzyczką Gajką /która już jest w swoim nowym domu/.
Już jako małe kocię był "niedotykalski". Na Kwarantannie w klateczce, zawsze chował się za Gajką i obserwował, co się chce zrobić. Ale tam udawało się go pogłaskać. Kiedy jednak został przeniesiony na Kociarnię, do boksu, zupełnie się wycofał. Tu stał się zupełnie niedostępny. Pierwsze co robi, to salwuje się ucieczką i z daleka obserwuje. I widać, że tęskni za głaskaniem, ale bardzo, bardzo boi się podejść. W Schronisku bowiem, nie ma zupełnie szansy na bezpośrednia adopcję. Jeśli nie znajdzie domu, jako pierwszy pójdzie do boksu dla kotów "wychodzących". A on jest tylko przerażony sytuacją, w jakiej się znalazł"


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Historia Gucia jest baaaaardzo długa i smutna. Wiadomo tylko że do Opolskiego schroniska dla zwierząt trafił z siostrą - Gajką, w wieku 5-ciu miesięcy. Jaka była jego przeszłość? tego nie wie nikt i raczej się tego nie dowiemy. Gucio trafił do klateczki (kwarantanna) ale tam udawało się go pogłaskać, zawsze chował się za Gają i obserwował co chce mu się zrobić. Po przeniesieniu do boksu bardzo się wycofał, widać że tęskni za głaskaniem, ale nie miał odwagi żeby podejść. Mijały dni, a Gucio dziczał w schronie. Do tego stopnia że już nie pozwalał się głaskać, zawsze uciekał do woliery. Ale do Gucia uśmiechneło się szczęście - trafił do domku tymczasowego w którym uczy się ufać. Gucio jest pięknym, drobnym "black-white" kocurkiem z zabójczą kropą na nosie i zielonych oczach. Nie jest typowym miziakiem, nowy domek musi być bardzo cierpliwy żeby przekonać do siebie kocurka. Gucio pozwala się już głaskać, ale tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę, przyłapanego na parapecie czy w budce Gucia można głasknąć - kocurek nie wykazuje agresji, nie gryzie, nie drapie, zaczyna nawet nieśmiało mruczeć przy głaskaniu i nadstawiać główkę. Gucio boi się ludzi, dlatego potrzebuje czasu żeby zaufać, ale powoli się oswaja, coraz częściej przestaje uciekać przed ludźmi, ba! nawet sam podchodzi - po smakołyki, w trakcie zabawy, tak więc Gucio nie jest "trudnym" kotem, do szczęścia potrzebna mu pełna miseczka i bezpieczny kącik. Gucio ma ok. roku, jest zdrowy, zaszczepiony, wykastrowany, odrobaczony. Korzysta z kuwety. Może zostać dowieziony do nowego domku. Wymagane jest podpisanie umowy adopcyjnej i wizyta przed i poadopcyjna.


Filmiki z Guciem (YouTube):

http://www.youtube.com/watch?v=aIGj0eSf4-M
http://www.youtube.com/watch?v=GpygkshfBoE
http://www.youtube.com/watch?v=66934vje9Sw
http://www.youtube.com/watch?v=0QdFvK0SvJo
http://www.youtube.com/watch?v=f_2eWFIO33o
http://www.youtube.com/watch?v=5Hme2VXA05k

Kontakt w sprawie adopcji:

e-mail: cameo@va.pl
telefon: 661-326-962
gg: 12238144

05.10.2009

Gucio został Warszawiakiem! pojechał z capricorną (której bardzo, ale to bardzo dziękuje za transport) zamieszkał w cudownym i wielkim domku u pani Łucji i jej zwierzaków, powodzenia dzikusku kochany!
Ostatnio edytowano Wto sie 24, 2010 17:57 przez Cameo, łącznie edytowano 48 razy

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lip 31, 2009 11:19

To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka - który dopiero uczy się UFAĆ, czy tak się stanie? czy zaufa?

Poprzedni wątek Kaya założony przez iskrę666, a tutaj jest wątek Milanowskiego schroniska - czyli jak to się zaczeło. Wątek Kaya na "kotach", tutaj jest cała "historia oswajania" - nieśmiałe początki, wątpliwości, dobre i złe chwile.

Kay przyjechał do mnie, na Śląsk. Chciałam zabrać zupełnie innego kota, ale Kay mnie oczarował. Na dodatek sam wszedł do transporterka w Milanówku! Narazie siedzi w klatce i łypie na mnie okiem (złym) udało mi się wcisnąć w niego trochę mięska z puszki, jest przerażony, kiedy chcę do niego podejść to w panice nie wie co ma zrobić, czy uciekać czy atakować? patrzy tymi swoimi wielkimi (przerażonymi) oczami, śledzi każdy ruch ręki, nie pozwala się dotykać. Wypuszczony z klatki wciska się w najciemniejszy kąt. Martwię się o niego, piękny kot, naprawdę ale... ta biel futerka, "wykropkowany" ogonek i pomarańczowe oczy, dodają mu uroku. Kay jest ślicznym, "szczupłym" kotem, tylko ten charakter, czy będzie miziakiem?

Tajemniczy Wujek Z. 03.05.09 pisze:Na mnie największe wrażenie zrobiły dwa koty: Rysiu i Biały.
Biały zaś jest jedną Wielką Białą Kulą Przerażenia. Przez cały czas naszej wizyty ani na chwilę nie wyszedł zza pieca. I to nawet wówczas, gdy był sam w całej kociarni. Siedział w najdalszym kącie i trząsł się ze strachu. Przez cztery godziny nie zjadł ani jednego z podrzuconych mu kawałków mięsa. Nie było w nim cienia agresji. Tylko raz nasyczał na mnie gdy go dotknąłem. Ale o żadnym drapaniu czy gryzieniu nie było mowy. On był po prostu sparaliżowany strachem. Pozwalał się dotykać tylko dlatego, że nie mógł się już bardziej wcisnąć w kąt. Gdyby mógł toby zniknął. Postanowiliśmy spróbować tej samej metody, która zadziałała na Rysia, ale po wypłoszeniu zza pieca Biały dosłownie zaczął chodzić po ścianach z przerażenia. Próbował uciec przez okienko na wybieg, ale było zamknięte szybką i biedak huknął łebkiem z całej siły. Daliśmy mu spokój. Naprawdę bardzo go żal.
Plan jest taki, żeby następnym razem zamknąć się z Białym w izolatce i siedzieć tam z nim nawet i parę godzin. Może się przekona.


Obrazek Obrazek Obrazek

"Mały Kay był zupełnie siny z mrozu, prawie czarny, ale nie spostrzegał tego wcale, gdyż Królowa Śniegu odjeła mu swym pocałunkiem wrażliwość na zimno, a jego serce stało się kawałkiem lodu"

"Dawno, dawno temu, w Milanowskim schronisku, żył sobie piękny kot o imieniu Kay. Miał białe foootro (wyglądało jak działo malarza który kapnął trochę czarnego tuszu na białe płótno) i duże pomarańczowe oczy. Jego losy były nieznane, wiadomo tylko że przyjechał do Milanówka z bratem który odszedł na FIV ['] Kayowi ukradziono nabiał podogonowy, pokłuli dooopę i wsadzili do pyszczka jakąś dziwnie pachnącą tabletkę. I tak mijały dni i noce. Wolontariusze rzadko widywali Kaya, najczęściej chował się pod paletami albo siedział za zimnym piecem i marzł... czekał i czekał, a nikt nie przychodził, ludzie zawsze brali te piękne i miziaste, wszak Kay też był bardzo piękny, ale nikt tego nie zauważył. W końcu Kay zaczął tracić nadzieję, po prostu zamarzał. I tak pewnie było by do dziś gdyby nie ona. Pojawiła się ni stąd ni zowąd, na dodatek z jakimś facetem. Zaczął robić Kayowi zdjęcia, zaczepiać go, macać i podrzucać smakołyki. Ale Kay był już bryłą lodu, nie reagował na nic. Ale pojawiła się nadzieja na domek, co prawda tymczasowy ale... któregoś dnia, ta dziewczyna znowu przyszła do Kaya, wraz z kilkoma innymi osobami. Zagonili nieszczęśnika za piec i zrobili kłujkę, potem Kay usnął, ale obudził się, z ogolonymi łapkami i potwornym bólem głowy. Jakby tego było mało, to kilka dni później zapakowali białego footrzaka do ciasnej klatki i wsadzili do takiego warczącego potwora... i co było dalej?"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kay, piękny biały kocurek o bursztynowo-pomarańczowych oczach i cudnych "kleksach" na główce i na ogonku. Wygląda jakby ktoś kapnął trochę (szarego) tuszu na ogonek, Kay ogólnie jest dużym, zdrowym, puchatym kocurkiem, taki typowy koci miś. Dużo kota (i puchatego futra) do głaskania. Jaka jest jego historia? Bardzo smutna. Kay trafił do schroniska w Milanówku razem z bratem, kiedy jego brat odszedł za Tęczowy Most, Kay przestał pojawiać się na widoku, stał się kotem widmem - ciągle siedzącym za piecem, Kay w ten sposób próbował ukryć się przed całym światem. Po prostu zamarzał. Adopcja? Nie miał szans (no bo niby jak ktoś mógł go wypatrzeć, skoro Kay siedział za piecem...?) w końcu pojawiła się iskierka nadziei, na dom, co prawda nie taki "prawdziwy", tylko tymczasowy, i to aż na śląsku! Tak więc Kay został Ślązakiem. Ten piękny kocurek jest tak piękny co (niestety) bardzo nieufny. Co prawda nauczył się już że człowiek nie zrobi mu krzywdy i nie należy przed nim uciekać. Ale... Kay "prawdopodobnie w przeszłości" został bardzo mocno skrzywdzony. Przez Człowieka. I ten uraz pozostał mu do dziś. Kay trafił do mnie jako dzika-dzika dzicz. Uciekająca na widok człowieka, to była kompletnie przerażona, biała kulka z wielkimi oczami. Ale miłość, czas i cierpliwość zrobiły swoje. I Kay z przerażonego kota zmienił się w spokojnego, wyluzowanego misia. Głaskanie może być, kocurek zamyka wtedy oczy i delikatnie nadstawia bródkę, główkę... widać że mu się to podoba... bo zdarzyło mu się nawet wystawić swój puchaty brzuszek do miziania. Mruczał przy tym głośno i ocierał się główką o ręke. Kay szuka cierpliwego opiekuna, który zaakceptuje jego "inność". Kocurek lubi towarzystwo innych kotów, jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, ma ujemny test na wirusówki. Przy adopcji wymagane jest podpisanie umowy adopcyjnej.


Filmiki z Kayem (YouTube):

http://www.youtube.com/watch?v=yfiSbCzY-4c
http://www.youtube.com/watch?v=ErPfNqt1dXI
http://www.youtube.com/watch?v=6tRlcAewr5s
http://www.youtube.com/watch?v=UacpZElwAlc
http://www.youtube.com/watch?v=skT8hPdqs-o
http://www.youtube.com/watch?v=CcttLd32ZeQ
http://www.youtube.com/watch?v=V0Iq5_Ng868
http://www.youtube.com/watch?v=Kcluq80DMDs
http://www.youtube.com/watch?v=9ST3kf6yZ8M
http://www.youtube.com/watch?v=f_2eWFIO33o
http://www.youtube.com/watch?v=7LmgmO-qxxU

Kontakt w sprawie adopcji:

e-mail: cameo@va.pl
telefon: 661-326-962
gg: 12238144

06.10.2009

Bajka ze szczęśliwym zakończeniem. Kay pojechał do Senioora - czyli mojego ojca. Ma najlepszy dom pod słońcem! dziękujemy iskrze666 za zaufanie i powierzenie nam Kaya!
Ostatnio edytowano Nie lis 29, 2009 23:59 przez Cameo, łącznie edytowano 16 razy

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lip 31, 2009 11:20

Banerkowo.

ruru pisze:Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hhkxb][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/7789/gucioikaybaner.jpg[/IMG][/URL]
Ostatnio edytowano Sob wrz 12, 2009 13:25 przez Cameo, łącznie edytowano 6 razy

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lip 31, 2009 11:29

Rozliczenie.

Wpłaty (230,00zł):

:arrow: marivel 130,00zł
:arrow: Theodora 50,00zł
:arrow: Ira. 50,00zł

Wydatki:

:arrow: 10 x puszki (różne rodzaje, 400g) 32,78zł
:arrow: Viyo (napój dla Gucia) 15,00zł
:arrow: 1 x saszetka RC 3,50zł
:arrow: 1 x saszetka Felix 3,50zł
:arrow: 2 x puszki (70g) Sushicat 6,00zł
:arrow: 2 x puszki Evangers 7,90zł
:arrow: 2 x puszki Leonardo 8,00zł
:arrow: 1 x musik Gourmeta 2,55zł
:arrow: 1 x tacka Vitakraft kitten 2,70zł
:arrow: 1 x czteropak Gourmet (mus z tuńczykiem) 5,97zł
:arrow: 5 x saszetki 5,15zł
:arrow: Mięsko (wołowina) 9,60zł
:arrow: Suche RC (Vet) Young Female (1,5kg) 60,00zł
:arrow: 10 x puszki (różne rodzaje, 400g) 23,63zł
:arrow: 2 x Suche Purina One (400g) 7,00zł
:arrow: 1 x Suche Profilum Adult (400g) 3,80zł
:arrow: 3 x saszetki 6,00zł
:arrow: 1 x Gourmet Gold 3,00zł
:arrow: Mięsko (indyk) 2,71zł
:arrow: RC kitten w promocji (400 + 400) 18,00zł

razem: 226,79zł saldo: 3,21zł
Ostatnio edytowano Śro paź 07, 2009 17:58 przez Cameo, łącznie edytowano 5 razy

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lip 31, 2009 11:56

można już 8)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 31, 2009 12:10

Gucio jest zdecydowanie piękny...warto było dać się zaprosić ;-)

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pt lip 31, 2009 12:38

MIAŁAM TEN ZASZCZYT POZNAĆ OSOBIŚCIE PANA GUCIA-TO PIĘKNY KOT, A KAMILA ZROBI Z NIEGO TAKIEGO "POTWORA"MIŁOŚCI JAK ZROBIŁA Z PIRATA,KTÓRY TRZYMA SIĘ CIĄGLE "MOJEJ SPÓDNICY " I CHODZI ZE MNĄ NAWET DO UBIKACJI,A JAK SIĘ KĄPIĘ TO SIEDZI NA DYWANIKU POD KABINĄ I CZEKA.TAKŻE DAJE GŁOWĘ ŻE ZA CHWILĘ GUTEK TEŻ BĘDZIE CZYJĄŚ MRUCZĄCĄ"KULĄ U NOGI"OCZYWIŚCIE W TYM KOCIM-SŁODKIM ZNACZENIU. :) :) :) :) :) :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:

lara1974-34

 
Posty: 536
Od: Czw maja 14, 2009 20:41

Post » Pt lip 31, 2009 13:56

Kami-dziękuję za zaproszenie!
Oczywiście,że Guciowi bede kibicować i trzymac kciuki za ucywilizowanie dzikuska,oraz za znalezienie Mu domku!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt lip 31, 2009 14:13

Melduję się u Gucia :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt lip 31, 2009 14:20

Witajcie! :)
Guciu, jesteś przepiękny :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lip 31, 2009 14:49

Ale ma piękne oczyska - śliczny jest... :ok: za najlepszy domek :)
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 31, 2009 14:56

Dzieńdoberek! :D :D

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt lip 31, 2009 14:59

Tak oczy to on ma zabójcze tylko sie zakochac :D

claudia66

 
Posty: 605
Od: Czw kwi 24, 2008 12:40
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lip 31, 2009 16:00

Meldujemy się :D
Jakiż On Piękny :love:
Coś mi się wydaje ,że szybciutko znajdzie domuś :D :D :D

Możemy sobie banerek wkleić :oops: :?: nie macie nic przeciwko :?:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Pt lip 31, 2009 16:52

Piękny kot i ta plamka na nosie :D

Aleks25

 
Posty: 8
Od: Pt lip 31, 2009 16:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 30 gości