Gohag pisze:IKA 6 pisze:Jak ja zanosiłam dwa dzikie kocury do kastracji to myślałam, że mnie panowie sasiedzi z działek zlinczują. Patrzcie jaka solidarnośćA jak wracałam to sie strasznie litowali nad dwoma odjajczonymi kocurami. Ale jak spytałam czy będą je leczyc jak znowu przyjda poharatane to zrobiła się cisza
Pokretna ta meska solidarność
IKA - ale ja wcale nie o kocie myślałam![]()
A swoją drogą to na nas też się babki darły jak zabierałyśmy kotkę z kociakami z trawnika, że im koty kradniemy. Ale jak się dziewczyny zapytały czy w takim razie wezmą je do domu to cisza zapadła. Fakt, że jedna z tych kobitek jednak się wczuła i zaopiekowała inną kotką - postęp!
Gohag nawet nie chcę myślec o kim mogłaś mysleć

