Nigdy nie mów nigdy...czyli miłości do kota się nie wyprzesz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 13, 2009 5:13

Co za fotki!!!! Dwa szczęśliwe koty na zielonej trawce :1luvu:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lip 13, 2009 21:26

Kochane Cioteczki! zapraszam Was wszystkich na wątek który przejęłam na jakiś czas po Plusi. Na wątek SAMOPOMOCY DLA KOTÓW U ANI RYLSKIEJ
Obrazek

Kocie mamy

K o t y. Blisko człowieka, a przecież
jakże często ich los łzy wyciska.
Dobrze chociaż, że są na tym świecie
Wysłanniczki świętego Franciszka.

Strudzone własnym ciężkim życiem,
oszczędzające na jedzeniu,
wychodzą wieczór, aby skrycie
ulżyć kociętom w ich cierpieniu.

Od ust odjęte resztki jadła,
kupione za ostatnie grosze,
zaniosą kotce, by nie padła
– wzruszone małych kociąt losem.

Sercami otwierają bramy
człowieczych sumień – gdy zamknięte –
anonimowe Kocie Mamy,
niedocenione Kocie Święte.

Nie znajdą miejsca na pomnikach,
i c h na cokołach nie ujrzycie
w piwnicach, szopach i śmietnikach
ratują smutne kocie życie.

Z całego serca je pozdrawiam;
życzenia składam im najszczersze
i im to własny pomnik stawiam
moim serdecznym dla nich wierszem.


kiedy czytam ten piękny wiersz (znów F. Klimek) widzę Anię...
schylającą się nad pudłem kociąt płaczących z głodu...wyrzuconych na śmietnik jak śmierdzące odpadki...
widzę Anię nad wychudzonym Samsonikiem, który dziś byłby już za TM nigdy nie poznając ciepła i dobra ludzkich rąk...

wreszcie...widzę Aneczkę schylającą się nad wyrzuconym z pędzącego auta Szaraczkiem, który dziś kocha i jest ogromnie kochany... który uwierzył że nie wszystkie ludzkie ręce biją...nie wszystkie ludzkie nogi kopią, wybijając zęby... Aniu :love: tak mało mogę pomóc finansowo... jednak mam nadzieję, że razem się uda!!! musi się udać!!!

proszę pomóżmy Ani wciąż działać... 10-20 złotych miesięcznie to niewiele ale dla Ani kotów to być albo nie być...dla tych wszystkich bied które los rzuca jej pod nogi... to żyć z nadzieją lub umrzeć w zwątpieniu :cry:
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 16, 2009 15:10

zapraszam na bazarek dla kotów u Ani R. :arrow:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4688785#4688785

książka dla kociarzy :)
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 16, 2009 22:46

jeszcze jeden bazarek...również książkowy... dla porzuconej 9cioletniej koteczki Meli...z kłopotliwym siusianiem...
może ktoś ma ochotę na wyśmienitą lekturę??
proszę o dobre licytacje!!!!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4691423#4691423
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 19, 2009 9:11

Miziaczek jest kotkiem nie do poznania... jego imię pasuje jak ulał...wystarczy poprosić chodź się pomiziać i leci jak szalony... już zdążyłam zapomnieć jak trzeba go było ganiać po całym domu/ogrodzie żeby sie przytulił :)
teraz to już jest u siebie pełną gębą :)

podłamałam się...Bzyk kuleje i już mam najgorsze wizje rodem z historii z Czarnulkiem...nie wiem czy lecieć do weterynarza czy patrzeć jak się rozwija sytuacja??? boję się i już! nawet jeśli to niepotrzebna panika...

najbardziej boję się właśnie takich niby niegroźnych objawów..od takich zaczynały sie u nas najgorsze tragedie :(
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 20, 2009 9:22

Nie załamuj się! Może to tylko jakiś drobiazg typu stłuczenie lub naciągnięcie ścięgna.
Trzymam kciuki!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lip 20, 2009 14:06

miszelina pisze:Nie załamuj się! Może to tylko jakiś drobiazg typu stłuczenie lub naciągnięcie ścięgna.
Trzymam kciuki!


tak to sobie tłumaczę. tyle że ja należę do wiecznie panikujących pesymistek... że zaraz będzie najgorsze.

Gdy Czarnulek zachorował (pierwszym objawem było ledwo zauważalne kulenie) pierwszego dnia "wogóle" się tym nie przejęłam... a skończyło się tak tragicznie :cry:
każde takie doświadczenie jakoś mnie alergizuje na następne niepojące sygnały i panika gotowa... jak na razie obserwuję.
po pracy jadę do Zielonki i mam nadzieję że o ile nie jest lepiej to na pewno nie gorzej :wink:
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 7:12

I jak?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lip 23, 2009 8:55

ani gorzej ani lepiej... ale wciąż się włóczy na swoje ulubione terytoria na przeciwko naszego ogrodu więc przyjmuję że czuje się ok jak na razie...

Miziaczek jest...coraz bardziej mizzzzzziasty.... alez to super KOT :)
przytulas i kochliwy chłopak... pięknie przychodzi na imię pomiałkując skrzekliwie. przestał już zdejmowac obróżkę, sioo i qupale robi już tylko na ogrodzie :) zapomniał o uciekaniu przed wszystkim co się rusza...nie ucieka na rękę zbliżającą się w jego kierunku... normalnie dzielny chłopak!!!

tylko nie chce jeść suchego (skubie praktycznie parę kamyczków dziennie) ani gotowanego :(
wciąga tylko saszetki whiskasa. wszytsko inne beee... martwi mnie to bo moja mama tylko suche kupuje na prawdę dobre - Bzyk zjada RC dla wybredziuszków więc miałam nadzieję że zanęci też Miziaczka ... a tu... doopa!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 27, 2009 11:06

Bzyki już nie kuleje :dance: kamień z serca.

Szaraczek od wczoraj leży wykonczony. rano nie stał nawet na chwilę, oczy ciepięce... łepek wymęczony... bidulek bardzo źle znosi szczepienia. lekarz postanowił, że z tym chłopakiem to powtórka dopiero za dwa lata...
mam wyrzuty sumienia że cały dzień będzie sam bo ja wracam dopiero koło 23.00 :(
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 27, 2009 14:11

Kciuki za Szaraczka,
pod nieobecność Panci

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4997
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon lip 27, 2009 14:26

:) dziekujemy!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 4:51

Jak Szaraczek? Już lepiej?
I cieszę się, że Bzyk już nie utyka :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lip 28, 2009 8:27

Szaraczek wczoraj w nocy przywitał nas przy drzwiach więc z pewnością jest już lepiej. ale jest mało aktywny troszkę jeszcze osowiały. w nocy nie było żadnych szleństw, całą noc spał przy mojej głowie na poduni...
do dzisieszego wieczora powinno być już zdecydowanie lepiej i mam nadzieję że bedzie :)
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 22:17

Wróciłam, doczytałam :)
Cieszę się, że Miziaczek się tak pięknie zaaklimatyzował :D
Wiesz, u mnie jadł suchego RC i raz dziennie saszetkę wiskasa. Może mu kup na próbę suche wiskasa, może w poprzednim domu tak go karmili?
Spróbować zawsze można i było by trochę taniej. Można by mieszać wiskasa z RC i może by się w końcu pzrestawił :wink:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 353 gości