Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2009 9:52

sibia pisze:Jeśli znowu zadzwonie do lecznicy, zapowiadajac, ze przyjadę jak wytrzezwieję, to zszargam sobie opinię do reszty? :?

Myślę, że raczej powinni Ci być wdzięczni.
Wizja naprutej jak szpadelek Sibii polatującej po klinice jest nieco przerażająca.

Dzwoniłas? :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 17, 2009 11:18

NieE.
Jak wróciłam, to koty były rześkie i radosne, na szczęście nie było potrzeby :twisted:
W lecznicy bardzo lubią, jak przyjeżdżam, zwłaszcza, jak się z szefem przybytku wdaję w spory polityczne i omal nie dochodzi do rękoczynów, zawsze na siebie okropnie krzyczymy.
Widownia zachowuje się wtedy jak na meczu tenisa 8)

Jezu, zrobiłam właśnie zakupy, bo wczoraj w lodówce bylo światło i galla nie wie nawet, że mi wczoraj uratowała życie, zjadłam jakieś resztki makaronu z parmezanem, który kiedys przyniosła na którąś rodzinną imprezę, pyyysznym. Jeszcze trochę go jest 8)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lip 17, 2009 11:22

sibia pisze:Jak wróciłam, to koty były rześkie i radosne...

Może powinnaś się częsciej upajać?
Taki stan wyraźnie służy wam wszystkim 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 17, 2009 11:39

Jeszcze częściej? 8)
Zresztą, przecież wyjeżdżasz?

No ale może o kotach. Dziadź, chyba z gorąca, ma nowy sposób spania. Otóż wyciąga się tak bardzo, że aż jest wygięty w drugą stronę, niemal w kąt 90 stopni, do tego dokłada pół metra ogona i ja już wtedy zupełnie nie mam dla siebie miejsca na kanapie.
Co jakiś czas, zmieniając boczek, stęka z zadowolenia.
Lub gorąca, nie wiem.
Wydaje mi się też, że wczorajsza krew na uchu Konia to skutek łazienkowego spięcia: Koń wlazł do łazienki, gdy Dziadź chlapał zawzięcie i ochlapał Konia. Koń się wkurzył i skoczył na Dziadzia, ale ten, jako że szybkość jest jego mocną stroną, walnął Konia kilkoma szybkimi i rozwalił mu ucho.
Najlepszy w tym wszystkim jest Waler, który zachowuje się jak miotający się wokól ringu agent bokserski, przyglądając się, jaki będzie wynik.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lip 17, 2009 11:43

sibia pisze:ten, jako że szybkość jest jego mocną stroną, walnął Konia kilkoma szybkimi i rozwalił mu ucho.

Kochany, dziarski starowinek! :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 17, 2009 21:19

Mamy maciupeńkiego gościa.
Na króciutko, bo ja wyjeżdżam, niestety, bo gość słodki jest i bardzo biedny.
Ma jedno oczko całkiem na wierzchu, okropną gorączkę, ropę w uszach, stada pcheł i zaklejony nosek :(
I jest prześliczny.
Mój pomysł na imię to Szalom, bo z tamtych okolic, ale ja jestem tylko jednonocnym dt, więc pewnie nie przejdzie.
Straszny biedak, to oczko, co zostało, jeszcze jest niebieskawe.
Leży umęczony upałem w transporterze i dyszy przez zatkany nosek.
ehhh.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lip 17, 2009 21:29

sibia pisze:Mamy maciupeńkiego gościa.
Na króciutko, bo ja wyjeżdżam, niestety, bo gość słodki jest i bardzo biedny.
Ma jedno oczko całkiem na wierzchu, okropną gorączkę, ropę w uszach, stada pcheł i zaklejony nosek :(
I jest prześliczny.
Mój pomysł na imię to Szalom, bo z tamtych okolic, ale ja jestem tylko jednonocnym dt, więc pewnie nie przejdzie.
Straszny biedak, to oczko, co zostało, jeszcze jest niebieskawe.
Leży umęczony upałem w transporterze i dyszy przez zatkany nosek.
ehhh.


Bidulek,maleńki :cry:

monia8

 
Posty: 158
Od: Nie sie 31, 2008 16:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 17, 2009 21:53

Wiem, że dostał antybiotyk. Nic nie lepiej? Rozumiem, że pchełki zostały wybite?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt lip 17, 2009 21:56

Dobrze Sib, że biedną maludę choć na chwilę zaopiekowałaś.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 17, 2009 22:43

to jest jatka, nie opieka.
Umylam mu pyszczek, a ze nic nie jadł, wzięłam sosik z conva do strzykawy.
Protestował, wyrywał się, jak go wsadzilam do transportera zaczął myć po jedzeniu, bardzo intensywnie.
Ucieszyłam się, bo jak kot się myje, to źle nie jest. I co? Zahaczył pazurem o tę gałkę, zaczepił, zaczął szarpać, przewrócił się, koszmar.
Strum naruszony, musiało boleć.
Boję się dokarmiać na siłę.
Boję się, że w lecznicy, gdzie ma byc, nikogo niebędzie obchodzić, jadł, czy nie.
Wyjeżdżam :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 18, 2009 1:48

sibia pisze:galla nie wie nawet, że mi wczoraj uratowała życie, zjadłam jakieś resztki makaronu z parmezanem, który kiedys przyniosła na którąś rodzinną imprezę, pyyysznym. Jeszcze trochę go jest 8)

Jusz wie 8)
Galla bohaterką :smokin:

Tak chciałam na wesoło, ale przeczytałam o maluchu i mi jakoś mało wesoło już :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 18, 2009 8:04

kurde :( co to za maluch?
co z jego oczkiem?
biedne maleństwo :(

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob lip 18, 2009 8:34

a to:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4695963#4695963

Nie je, nie sika, nie zrobił kupy.
Żywotny jest, łazi.
kurdę.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon lip 20, 2009 18:48

Gość nam się zasiedział ;)
Dziś była kupa, co odnotowano w stosownym wątku ze stosowną radością.
Gość rozkręca się i bardzo już protestuje, gdy się go zamyka w transporterze. Z racji obsesji Dziadzia, że łazienka NIE MOZE być zamknieta, opcja zostawienia go w łazience luzem nie wchodzi w rachubę.

Koty zdegustowane, tak nalezy to nazwać. Koń syczy, Waler ucieka, bo mały upatrzył go sobie na zastępczą mamę, Dziadź długo ingorował, ale mały właśnie wskoczył do niego na kanapę (nie wiem, jak, on jest maciupeńki) i Dziadź zwiał, na stół, gdzie zamarł i widać, jak usiłuje zrozumieć, o co tu kurna chodzi.

Ja dziś miałam trzygodzinny dyżur na uczelni, padam.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto lip 21, 2009 16:59

Zgrywałam zdjęcia małego i przy okazji zgrała trochę fotek moich kotów.
Będzie też coś dla stópkowych fetyszystek ;)
tadam.
Obrazek
[img]http://images38.fotosik.pl/162/35ae3dc53c32c3[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1da83926431b550a][img]http://images43.fotosik.pl/166/1da83926431b550am.jpg[/img]3dm.jpg[/IMG][/URL]ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości