Moje MP6 - część trzecia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 19, 2009 9:50

Witamy Ciocię Elę i Zwierzyniec :)
U nas narazie słoneczko świeci, postaramy się podesłać trochę promyków do Was :) Moje futra rano rozrabiały, a teraz leniuchują.

A na opór tylko miłość :D


Pogodnej niedzieli!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 19, 2009 9:58

Miałka ma focha :roll: .Na balkonie mokro a ta się uparła i piłuje pysia NAAA BAAAALLLKKKOOONNNN ! i bez końca .Jak ją wypuściłam i poczuła że,mokro to frrrruuu i do domu.Zamkęłam balkon to ta znowu siedzi i na bbbbaaaaalllkkkooonnnn!Zaraz ją złapie za ogon i....będzie leciała dalej niż widziała :twisted: Maupa jedna footrzasta,maruda pingwiniasta :evil:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 19, 2009 10:00

kotka doroty pisze:Zaraz ją złapie za ogon i....będzie leciała dalej niż widziała :twisted: Maupa jedna footrzasta,maruda pingwiniasta :evil:


Dobre! :ok:
Ja też mam czasami takie "ciągotki" :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 19, 2009 10:04

Erin pisze:A na opór tylko miłość :D


Ależ ja go kocham do szaleństwa :lol: Czasem aż mam wyrzuty sumienia wobec reszty zwierzyńca Wiem,że on mnie tez darzy uczuciem,ale ma swój sposób okazywania tego - burczy ,pyskuje ,gryzie (leciutko) i drapie tak delikatnie jak potrafi :lol: On mnie traktuje jak kota :!:

Yoko

 
Posty: 238
Od: Sob lip 28, 2007 19:33
Lokalizacja: Be-Be :-)

Post » Nie lip 19, 2009 10:06

Taaaaa,ciekawe tylko dlaczego zamiast łapac za ogony i .....to my je jeszcze głaszczemy ,całujemy i rozpieszczamy,ech kociaste.Nie wytrzymam znowu na bbbaaallllkkkooonnnnn!!!!!!Trzymajcie mnie bo... :evil:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 19, 2009 10:07

Witam pięknie. :)

U nas dzisiaj deszczowa pogoda, ale to i dobrze, bo już nie szło wytrzymać.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 19, 2009 13:20

moj kot jest ostatnio podobnie upierdliwy zebym go wziela na rece i pokazala co sie dzije na klatce, ale jak tylko uslyszy najmniejszy dzwiek dochodzacy z poza domu, to spieprza co sil w nogach pod lozko, taka jest odwazna dziewczyna:)
tylko do panci podskakuje, mściciel, uparciuch, histeryczka i boi-dupa jak ja to mowie;)
ale jak napisalas Dorota, w zamian ....dostaje caluska w koci leb, dobre slowo i podrapanie z uchem....bo w tym ze kiciunia ma co chwila jakas prosbe tez jest cos rozczulajacego:) takie madre zwierzatko umie lapka pokazac o co mu chodzi, glowa, miaukiem i traktorkiem:)

ania1985

 
Posty: 1000
Od: Śro wrz 12, 2007 9:06
Lokalizacja: kielce

Post » Nie lip 19, 2009 13:55

Yoko pisze:Dzień dobry :)

Słoneczko, gdzie sie podziałoś ? :cry: no i zadowól babę :lol:
Troche odpoczywamy od upału. Futra marudne jak licho.

Gohag pisze:Niesamowity ten rudy tygrys... 8O rewelacja.


Kajtuś bardzo dziękuje.To mój najnowszy nabytek, 8-latek, świeży kastrat :lol:
Moje uczucie do niego rośnie wraz ze wzrostem oporu z jego strony :lol:
Charakterna bestia jest okrutnie :wink:


Bo my baby to już takie głupie jesteśmy, że najbardziej nas kręcą co oporni...

kotka doroty pisze:Miałka ma focha :roll: .Na balkonie mokro a ta się uparła i piłuje pysia NAAA BAAAALLLKKKOOONNNN ! i bez końca .Jak ją wypuściłam i poczuła że,mokro to frrrruuu i do domu.Zamkęłam balkon to ta znowu siedzi i na bbbbaaaaalllkkkooonnnn!Zaraz ją złapie za ogon i....będzie leciała dalej niż widziała :twisted: Maupa jedna footrzasta,maruda pingwiniasta :evil:

No to mi ulżyło, myślałam, że tylko ja mam ochotę udusić tego swojego dżeryja...no coś im się porobiło, a przecież to nie wiosna...\
A Albert wymyślił nową wersję pułapki na małpki ( to skrzynia z bananem w środku i dziurką taką, że pusta małpia łapka wchodzi, a tak trzymająca banana już nie - kiedyś nie wierzyłam, że zwierzaki są na tyle głupie aby się złapać...)
Siedi sobie głupek na balkonie ( ma taką półkę na wysokości barierki) i naglę widzę, że wisi pyskiem na siatce i przebiera łapami, żeby nie zawisnąć. Myślę - no wsadził zęba w wiązanie oczek i ugrzązł biedaczek. Pędzę go ratować, łapie z ugrzęźnięte pysio i nie mogę otworzyć. Jak mi się w końcu udało szczęka spokojnie się uwolniła ale wyleciał z niej dorodny chrząszcz majowy...Idiota powiesiłby się na tej siatce, ale trofeum nie wypuścił...Chyba się na mnie obraził, że go "uratowałam". :?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Nie lip 19, 2009 14:14

haha ale sie usmialam
dobry jest
upolowal z poswieceniem to i trzymal co jego
a Pancia mowi jeszcze ze jest glupi- przeciez to bohater:P:)

ania1985

 
Posty: 1000
Od: Śro wrz 12, 2007 9:06
Lokalizacja: kielce

Post » Nie lip 19, 2009 14:16

ania1985 pisze:haha ale sie usmialam
dobry jest
upolowal z poswieceniem to i trzymal co jego
a Pancia mowi jeszcze ze jest glupi- przeciez to bohater:P:)

Jakbyś widziała ja ten "bohater" żałośnie machał łapkami sama byś powiedziała, ze to głupek. Ale najukochańszy na świecie głupek. :love:

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Nie lip 19, 2009 14:20

Byłam wczoraj na wycieczce, przymusowy odwyk od miau. Na trasie, jakieś 20 km od Wrocławia, złapała nas burza. No to ja do domu jak na skrzydełkach, bo przecież koty się boją. A te łajzy całe zadowolone siedzą sobie z Chrzestną i domagają się, żeby balkon otworzyć... No, normalnie zabiję!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 19, 2009 14:22

MaryLux pisze:Byłam wczoraj na wycieczce, przymusowy odwyk od miau. Na trasie, jakieś 20 km od Wrocławia, złapała nas burza. No to ja do domu jak na skrzydełkach, bo przecież koty się boją. A te łajzy całe zadowolone siedzą sobie z Chrzestną i domagają się, żeby balkon otworzyć... No, normalnie zabiję!

No...Albercik też ze mną wczoraj na balkonie burzę oglądał...

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Nie lip 19, 2009 14:29

Gohag pisze:
MaryLux pisze:Byłam wczoraj na wycieczce, przymusowy odwyk od miau. Na trasie, jakieś 20 km od Wrocławia, złapała nas burza. No to ja do domu jak na skrzydełkach, bo przecież koty się boją. A te łajzy całe zadowolone siedzą sobie z Chrzestną i domagają się, żeby balkon otworzyć... No, normalnie zabiję!

No...Albercik też ze mną wczoraj na balkonie burzę oglądał...

No tak, ale te moje zgredy przy mnie twierdzą, że się burzy boją. Przy chrzestnej - wręcz przeciwnie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 19, 2009 14:39

Dostosowują się do sytuacji skubańce :twisted:
Ale poprzedniej burzy to się i moje kocisko wystraszyło. Siedział w kącie najdalszym od okien i płakał. Ale i mi się przez chwilę wydawało, że mój blok się wali - taki był huk.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Nie lip 19, 2009 14:45

Ja chyba zamorduję te kocikoty!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości