Wojtek pisze:Mam lekkie obawy, czy to usuwa tylko martwe włosy?
Mam to cudo - furminator - i dokładnie mam takie odczucie jak pisze Wojtek.
Ja bardzo ostrożnie wyczesuje tym moje koteczki tj. raz na 2 tygodnie w okresie intensywnego gubienia kłaczków
i to nie do końca. Pisząc
nie do końca mam na myśli, że mimo iż jeszcze zostają kłaki na tym cudzie, to ja przestaję czesać.
Pierwszy raz jak użyłam to prawie łyse by wyszły.
Generalnie jestem zadowalano z urządzona., miedzy
postrzyżynami, Pysia jest regularnie szczotkowana - onat o uwielbia i codziennie nadstawia się do głaskania szczotką o taką
Trixie Zgrzebło miękkie z grzebieniem małe. Haker tez od czasu do czasu jest
przegłaskany, jak mam braki w ranach gryzionych.
A w tym roku gubią furto na potęgę, Hakeros zazwyczaj gubił tylko troszeczkę, w tym roku całymi garściami.