Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
phantasmagori pisze:sory ale cos mi tu nie pasuje. moim zdaniem wetka najzwyczajniej w swiecie nie wie jak wyleczyc kotke. Kiedys mialam do czynienia z kicią z wielkim ropniem na plecach . Z tego co pamiętam leczenie trwalo dlugo a wet po kazdym wyciskaniu ropnia kazał dezynfekować ręce ponieważ nie ma gorszego swinstwa niz ropa. A już ropa w srodku organizmu to masakra - potrafi zniszczyc zdrowe nerki! Justyna skonsultuj to prosze z innym wetem. Ja wiem że cienko z kasa. Może na początek zadaj pytanie dr Jarkowi na krakwecie opisz leczenie i zapytaj czy to prawda ze tak ma byc! Zapytaj co robic dalej. ja wiem że wirtualnie sie nie da leczyc ale przynajmniej sie wypowie i podpowie co robic!
benita92 pisze:Justyna wie wszystko na temat jej choroby. Tak powiedziała wetka na ostatniej wizycie (ma brak kości nosowej i dlatego tworzy się ropa). Nie chcę namieszać więc nie piszę nic więcej na temat jej choroby.
benita92 pisze:Justynko czy masz czas dzisiaj wieczorem jak wrócimy od weta może będziemy próbować łapać Plamkę na sterylkę jest to bardzo pilneGrażynka obiecała, że weźmie ją do weta na zabieg.
Korciaczki pisze:Ona tak kładzie uszka raczej tylko na widok aparatuOgólnie sprawia wrażenie wiecznie zaciekawionej. To przezabawna koteczka z którą nie straszna nuda !!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google Adsense [Bot] i 842 gości