Jak tak się porozrzuca puszki po wszystkich zoologach to będziem mieli kasy a kasy.W kauflandzie zauważyłam fajne plastykowe pojemniki świetnie nadające się na skarbonki.
Małe wcale nie są dzikie .Biało-bury to Florian, trochę przestraszony,(ale w końcu zastrzyki dostaje), czarny-to Figaro, bardzo rezolutny chłopczyk, ciekawski, przedsiębiorczy i wcale się nie boi. Jak wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, to w poniedziałek się odrobaczamy, a potem za kilka dni szczepimy .Florek widoczny jest na blogu, jest sam na zdjęciu.