Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 21, 2009 10:56

Jak sie trochę opamietam to napisze więcej.
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie cze 21, 2009 11:02

O cholera! :(

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Nie cze 21, 2009 15:30

Teraz już w miare spokojnie mogę opowiedzieć co się stało, mimo, że cały czas płaczę. Wczoraj czyli w sobotę po podaniu kotom i maluchom jedzenia zajrzałam do maleństw Madzi. Przy zmianie podkładów okazało się że jeden maluszek jest wciśniety w kąt i już sztywny. To było najmniejsze maleństwo. Po południu przyszła vetka, żeby podać kroplówke Biszmie i sprawdzic Kulkę. Biszma juz wtedy była nieswoja. Vetka stwierdziła,że sa jakieś podejrzane szmery w okolicach płuc. Około godz. 19.oo część moich kotów zaczeła wymiotować. Biszma też. Byłam przerażona. Nie mogłam dzwonić do vetki bo była na imprezie u teściów a poza tym jest w ciaży. Zadzwoniłam do drugiego veta. Kazal podać Biszmie jeszcze raz kroplówkę ( jest cały czas w domu). Było trudno wbić sie w jej chude ciałko, ale udało sie. Poprawa była na 3 godz. Od 22.oo Biszma leżała na moich rękach a jej pupy zaczął wylewać się kał pomieszany z robalami wszelkiej maści. Nie wiem gdzie to sie mieściło. Około 23.oo przestała reagowac na światło. Żrenice były jednostajnie rozszerzone. Zaczął sztywnieć jej kark. Przesiedziałam tak z Biszma do 2,35. Wtedy oddała ostatni oddech. Nie miałam juz siły płakać, ale jak do mnie przyszła Ivo i Głupek i zaczeły mruczeć.................. Ułożyłam Biszmę w pudełku razem z maluszkiem przykryłam chusteczka i zostawiłam w łazience. Rano musiałam zająć sie kotami i pójść nakarmić głodne na działce. Wziełam tez obydwie maleńkie. Pochowałam je na działce pod krzakiem lawendy. Akurat teraz kwitnie.
Pierwszy raz straciłam kocieta i to dwa naraz. Najgorsze jest to, że nie do końca wiemy co się działo. Moze robaki, może juz miała jakiegoś wirusa w sobie a potem przyszło szczepienie i sie uaktywnił. Bella też była potwornie zarobaczona. Martwie się teraz o pozostałe maluchy. Nie chcę przeżywać tego drugi raz.
Wybaczcie ale dzisiaj już nie siądę do komputera. Mam zdjęcie Biszmy z wczoraj wyślę je ale zdecydujecie czy je wystawimy na Forum............
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie cze 21, 2009 18:18

Naprawdę brak mi słów.
Ostatnio edytowano Nie cze 21, 2009 20:47 przez jolab, łącznie edytowano 1 raz

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Nie cze 21, 2009 20:18

Strasznie mi przykro...
Biegaj Biszeńko za TM :(
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Nie cze 21, 2009 21:21

[*][*]


:cry:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie cze 21, 2009 22:33

Ojej :cry:

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Nie cze 21, 2009 23:04

:cry: :cry: :cry: Iko, trzymaj się...
magu
Obrazek Obrazek

magu

 
Posty: 919
Od: Śro sty 10, 2007 9:28
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 22, 2009 7:42

:(

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 22, 2009 7:52

IKA - strasznie mi przykro... Każdy kociarz, szczególnie zajmujący się bezdomnymi, przez coś takiego przechodzi - ale to bardzo boli. A tak się już cieszyliśmy, że Biszma lepiej, że domek się szykuje...
A jak reszta kotów? Bardzo się o nie boję... i nie tylko o maluchy ale i Twoje stałe koty. Oby to nie było nic zakaźnego. Myślę o Was bez przerwy - dobrze,że egzaminy ma już za sobą - bo nerwy by mi wysiadły.
Obrazek
Wiem, że to banał ale - TRZYMAJ SIĘ KOBIETO.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 22, 2009 11:06

:cry: :cry: :cry:

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon cze 22, 2009 12:11

Od wczoraj wszystkie koty sa bardzo spokojne. Dwa z moich jeszcze wymiotują. Wczoraj po powrocie z działki zaczełam dezynfekowac całe mieszkanie. Nie tylko podłogi ale i meble na górze. Dzisiaj zobaczyłam u Biesika w qpce tak jakby rozkładajace sie robale. Jeżeli to jest przyczyna to mam nadzieje że szybko sobie poradzę. Maluchy już dostały zestaw ziół do picia. Krzywiły sie okropnie ale przynajmnie bedę miała pewność, że żadne trupki nie zostana w ich jelitach. Dziś wieczorek przyjeżdza do mnie dwóch vetów ( specjalistów od kotów) z podręcznymi analizatorami i mikroskopem i bedą dokładnie sprawdzali wszystko. Dzisiaj już nie ale jutro sie odezwę. Dzisiaj jeszcze wyślę tylko zdjęcia do ewki
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon cze 22, 2009 12:13

Gohag pisze:IKA - strasznie mi przykro... Każdy kociarz, szczególnie zajmujący się bezdomnymi, przez coś takiego przechodzi - ale to bardzo boli. A tak się już cieszyliśmy, że Biszma lepiej, że domek się szykuje...
A jak reszta kotów? Bardzo się o nie boję... i nie tylko o maluchy ale i Twoje stałe koty. Oby to nie było nic zakaźnego. Myślę o Was bez przerwy - dobrze,że egzaminy ma już za sobą - bo nerwy by mi wysiadły.
Obrazek
Wiem, że to banał ale - TRZYMAJ SIĘ KOBIETO.


Myslę że wiesz jak to boli...........
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon cze 22, 2009 13:16

IKA 6 pisze:
Gohag pisze:IKA - strasznie mi przykro... Każdy kociarz, szczególnie zajmujący się bezdomnymi, przez coś takiego przechodzi - ale to bardzo boli. A tak się już cieszyliśmy, że Biszma lepiej, że domek się szykuje...
A jak reszta kotów? Bardzo się o nie boję... i nie tylko o maluchy ale i Twoje stałe koty. Oby to nie było nic zakaźnego. Myślę o Was bez przerwy - dobrze,że egzaminy ma już za sobą - bo nerwy by mi wysiadły.
Obrazek
Wiem, że to banał ale - TRZYMAJ SIĘ KOBIETO.


Myslę że wiesz jak to boli...........


Wolałabym zaprzeczyć, ale niestety wiem...

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 22, 2009 16:48

Trzymamy kciuki i czekamy na wieści co weci powiedzieli.. :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości