dziękujemy za wszelkie rady i dobre słowa!!! plus za wyprawkę, którą już w połowie pożarł Smile
dziękujemy tez cioteczce coztego za transport i opiekę nad Czarusiem

Miziaczek trafił do pokoju mojej młodszej siostry i ma go do całej dyspozycji. transporterek otwarty ale woli siedzieć pod łóżkiem lub na najniższej półce regału. rzeczywiście jest bardzo przestraszony, zdenerwowany...taki stres w końcu. Mam nadzieję że wyczuwa że to jego ostatni domek gdzie będzie miał pełną miseczkę, cieplutki kąt ale przede wszystkim i co najważniejsze ogrom miłości. Bo u nas w domu zwierzę jest członkiem rodziny i nie to nie byle jakim... Wink
Czaruś-Miziak już został obdarowany obróżką (elastyczną dla jego bezpieczeństwa) wraz z numerkiem. Bzyk bardzo chciał się przywitać ale Miziaczek powiedział że jet jeszcze zdecydowanie za wcześnie więc został wyproszony za drzwi z czego się nie ucieszył nic a nic. Pies siedział pod drzwiami pokoju czując że za drzwiami omija go coś bardzo radosnego.
Właśnie miałam telefon od Mamy że Miziaczek do niej wyszedł jak weszła do pokoju i nawet wskoczył na łózko Laughing
mms z ostatniej chwili...przytulanki i mizianki z moją siostrą na łóżku. podobno już śpi przytulony z nią i szczęśliwy po głaskach Smile

jak na razie był bardzo cichutki ale my uwielbiamy głośne gadające koty więc czekamy aż się rozbryka. Teraz najważniejsze aby przyzwyczaił się i przywiązał do wszystkich domowników bo zanim to nie nastąpi nie można mu pozwolić wyjść na dworek.
na razie jeszcze nie było sioo i qpki (ma benka zbrylającego, mam nadzieję że mu podpasuje)
jak tylko kochany Miziaczek-Czaruś się ośmieli zrobimy zdjątka.
cóż muszę uciekać...Szarak siedzi mi na biurku przed ekranem i przypomina że cały dzień siedział sam a ja tylko komputer i komputer od wejścia... także wybaczcie musze dopieścić moje kocie dzieciątka Wink