Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

» Czw cze 11, 2009 10:20

Myślę,że małym buraskom trzeba porobić więcej ogłoszeń, ja niestety nie umiem

. Dziewczyny, trzeba szukać im domów, bo u Iki jest jeszcze jedna tymczaska z maleńkimi dziećmi..

» Czw cze 11, 2009 12:53

Ja jedzą to znaczy że dobre. Dzieki ja tez sprawdzę.

» Czw cze 11, 2009 13:11

dokota pisze:Marylę informuję.

Moje koty i psy jedzą HUSSE od dawna, tzn jak siętylko pojawiła

A mój Albert totalnie zignorował próbkę,którą dostałam na wystawie. ;-)

On ma chyba jakąś awersję do Szwecji-Bozity też nie chce żreć, choć baaardzo ładnie go prosiłam :-(

Może granule były za drobne-on to musi widzieć co je. Snabelle grande jest mniam mniam (zresztą każda z tych karm-chyba dodają jakiś uzależniacz....)

IKA- podaj mi na PW jakieś namiary na siebie- (telefon,miasto- bo ja wiem tylko, że to Śląsk). Licho u mnie z czasem bo Ewka startuje do gimnazjum, ja mam egzaminy za 2 tygodnie - i jeszcze nie zaczęłam się uczyć i jeszcze kota na działce tęskni...straszny myziak się z niej robi...ale spróbuję machnąć kilka ogłoszeń...

» Czw cze 11, 2009 13:31

dokota pisze:Marylę informuję.

Moje koty i psy jedzą HUSSE od dawna, tzn jak siętylko pojawiła

A i zapominałam dodać - dokota Ty to masz pewnie zniżki w HUSSE za kota z autyzmem ;-)

. Tak swoją drogą bardzo sympatyczni młodzi ludzie ;-)

» Czw cze 11, 2009 14:10

Ale żywienie HUSSE wyleczyło go z autyzmu, był u mnie niedawno, miziasty się zrobił jak niewiemco

» Czw cze 11, 2009 15:58

O to znacze że szwedzkie jedzonko ma dodatkowe zalety??!! A tego nie napisali na stronie www

» Czw cze 11, 2009 18:55

Kot Krecik mieszka w hurtowni, musiał być o specyficznym charakterze-żeby nie przeszkadzała mu samotność, u Maryli znalazł się taki wypięty na inne koty i ludzi. Po kilku miesiącach jest przylepny, karmiony frykasami przez właścicieli i wcale nie skazany na samotność...

A był to trudny kot do adopcji-jednak trafił na swoje miejsce i swoich ludzi

» Pt cze 12, 2009 10:41

Witam wszystkich. Trzymajcie za nas kciuki cos niedobrego dzieje sie z Biszmą. Moja vetka bedzie za godzinę.

» Pt cze 12, 2009 12:07

Trzymam mocne kciuki :ok:

Pisz szybko co z koteczką...

» Pt cze 12, 2009 13:52

Przed chwila odeszła vetka. Biszma na delikatne nadżerki w tyle gardziolka. Została zapedzlowana fioletem, i zastrzyk. Od wczoraj karmię ja co dwie godziny ( 1 łyżeczka malutka) rowodnionym delikatnym jedzonkiem ( kurczak z marchewką) z dodatkiem Conv. Jak na razie wszystko sie trzyma. Vetka jest dobrej myśli, ale powiedziała, że jest to najprawdopodobniej spowodowane przyjeciem ostatniej kotki w ciaży bez odpowiednich badań i szczepień. Chodzi o kotke, która przywiozła do mnie Kasia. zeby było ciekawiej jedna z moich kotek Kulka od ostatnich dwóch dni choruje na ? dziwnego Świerzba?. Nie wiem czy Madzia była leczona. nawet odrobaczyć jej teraz nie mogę a dopiero gdy maluchy beda miały 2 tygodnie. Jak na razie wprowadziłam ostrą kwarantannę. Czyli maluchy z Madzia do oddzielnego pokoju. Maluchy z Płocka w oddzielnym. Moje w ze mna. Została mi jeszcze kuchnia i łazienka????!!!!!!!!!

» Sob cze 13, 2009 11:26

Cos sie u nas spokojnie zrobiło. Nikt nas nie odwiedza i o zdrówko nie pyta

» Sob cze 13, 2009 11:45

No to pytam: jak zdrówko małej i reszty?

» Sob cze 13, 2009 12:16

Prawdopodobnie Biszmie utworzyły sie nadżerki w gardziołku. Karmie ja półpłynna masa co dwie godziny, ale zdażyla juz mocno zleciec z wagi. Moja vetka bedzie dopiero jutro. Dakota podpowiedz co jeszcze moge zrobić. Pedzlowana jest dwa razy dziennie.

» Sob cze 13, 2009 14:30

» Sob cze 13, 2009 21:32

Też podniosę i pytam jak Biszma się czuje?

Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

Kto przegląda forum