
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
To samo pomyślałam.Ryczę cały dzień. Nie moge się otrząsnąć.Jak można zadać tyle bólu? jak?Nie wierzę że nikt nie widział! Nikt nic nie słyszał!Przecież to była normalna rzeż!!!!To niemożliwe.Musieli biedactwo zaatakować w nocy. Moze kiedy spała w swojej budce. Dopadli ją gnoje.W jej małym cichym kąciku, gdzie było jej schronienie.Wywlekli i pastwili się Bóg wie ile? I nikt nic nie słyszał? W nocy kiedy słychać wszystko wyjątkowo dobrze, bo ruch zamiera?Była młodziutka. Była ostrożna, z tego co pisze.Niestety to nie wystarczyło! A ludzie nic nie powiedzą bo się boja o własne d..y. Przecież to był tylko kot.W dodatku niczyi.Może i komus w duchu żal się zrobiło ale woli siedzieć cicho i się nie narażac.A gnojki dalej będa robić swoje.Viena pisze:Poplakalam siew takich chwilach zastanawiam sie czy Bog istnieje. Oby ich szlag trafil!!
iza71koty pisze:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam
co i los zwierząt
Los ich jest jeden
Jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego
I oddech życia ten sam......
EKLEZJASTES
życzę im aby zaznali po stokroć bólu i cierpienia które zadali tej niewinnej istocie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaJa83 i 60 gości