Nika z Opola [*] Sabinko, dziękuję.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 07, 2009 18:03

Dziekujemy bardzo za wszystko.W tej chwili Nika nie przyjmuje niczego doustnie-ma wymioty,b. obficie sie slini i podanie czegokolwiek do pychola powoduje nasilenie objawow.Ma tez krwawienie do przewodu pokarmowego i walczymy,zeby je zatrzymac,a to wymaga pustego zoladka i jelit.Ale jak tylko to bedzie mozliwe-to chetnie skorzystamy .

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie cze 07, 2009 18:08

Ja cały czas myślałam,że Nika jest zdrowa i po tym co przeszła w schronisku nic jej nie grozi.
A teraz piszesz takie rzeczy, że aż się boję. :(
Czy te guzy nie mogły być wcześniej wycięte?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie cze 07, 2009 18:44

Z tego co wiem to guzy na gruczolach mlecznych miala wycinane w schronisku,wycieto cala listwe mleczna.Takie duze zmiany nie tworza sie w ciagu kilku dni,pojawily sie na wiele miesiecy lub nawet lat przed tym,jak ona do schroniska trafila.Prawdopodobnie to bylo powodem wyrzucenia jej z domu-guzy byly tak duze,ze konieczny byl zabieg.Wiec ,,kochany wlasciciel ,,pozbyl sie kota.Wg. literatury tzw. fachowej nawet 90 % guzow sutkow u kotek moze byc rakowe i dawac przezuty.Dlatego szybkie wycinanie guzow ma znaczenie,ale jak sie ma takiego ,,czlowieka ,, jak miala Nika ...sama wiesz.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie cze 07, 2009 21:26

Ja niestety wiem jak to jest z guzami, bo moja suka miała i operacja usunięcia nie uchroniła jej przed przerzutami do płuc. :(
Martwię się o Nikę.
Skąd u niej teraz takie problemy z wymiotami?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie cze 07, 2009 22:19

W drogach oddechowych zbiera jej sie bardzo duzo gestej flegmy.Krztusi sie nia,kaszle i przy tym ma odruchy wymiotne.Dostaje leki ,odsysam ja ,robie inhalacje-jak na razie ilosc tej flegmy sie zmniejsza,ale ciagle jest i bardzo to ja meczy.Stad wymioty,dlatego wszystko dostaje w postaci zastrzykow i kroplowek.Walczymy tak juz kilka dni,ale jestesmy uparte babska.Albo ja jej przemawiam do rozumu jak juz bardzo protestuje-gdyby ktos slyszal te monologi to zaraz by dal skierowanie do Tworek.Albo Nika gada do mnie .Widzialam wiele chorych kotow,ale ona jest niesamowita.Mimo swojego stanu w jej oczach nie ma nawet grama rezygnacji i beznadziei ani smutku,jakby wiedziala wiecej niz ja.Nawet jak ja szarpia wymioty albo kaszel to wyglada bardziej na wsciekla i zezloszczona niz wymeczona i chora.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie cze 07, 2009 22:56

Nika, nie daj się! Walcz! Jesteś Herod-Baba!

Sabinko, gdybyśmy mogły coś dla Was zrobić, jeśli jest coś, co by Wam pomogło, przydało się, pisz od razu!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon cze 08, 2009 7:08

Nikulko walcz kochana! nie daj się choróbsku.. :ok:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon cze 08, 2009 8:00

Mam ogromną nadzieję, że Nika wyjdzie z tego.
Bardzo bym tego chciała. Jej się to należy.
Trafiła w końcu do cudownego domu i chciałabym, aby żyła długo i szczęśliwie.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto cze 09, 2009 12:23

Pozdrowienia dla ARNOLD i Niki :)
Jak się czuje Dama?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto cze 09, 2009 13:18

Dostałam wczoraj smsa, że Sabina jest odcięta od netu i od kompa, bo koty obsikały komputer :? Trzeba kupić nowy :?

Nika jakby trochę lepiej, wydaje się być silniejsza :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 09, 2009 22:34

Na szczescie wysiadl tylko obsikany zasilacz,reszta komputera ok,mozna go bylo zreanimowac.Odzyskalam lacznosc ze swiatem.Nie chce zapeszyc,ale Cesarzowa jakby nieco lepsza.Dalej slaba jak kocie,silniejszy wiatr ja przewroci ,ale wzrok dalej bystry,a przekrwione slepia lypia jak zwykle.Juz mnie nie kocha-uznala,ze dosc leczenia.Wyprowadzila sie z OIOM-u czyli lazienkowego brodzika i wrocila na kanape.Po drodze ZAJRZALA DO MISEK-ale nie skorzystala.Jak to zobaczylam to zapomnialam o oddychaniu,tak mnie to ucieszylo.Juz nie wymiotuje,slini sie jeszcze potwornie,ale flegma juz jej tak nie dusi.Oddycha troche lzej.Wyniki kontrolne krwi ma dobre-mocznik,kreatynina,fosfor,elektrolity ,glukoza i proby watrobowe ok.Nawet nieduzo spadla z wagi,bo tylko 15 dkg.W ramach wdziecznosci za dotychczasowe zabiegi najpierw zostalam obsmarkana,potem opluta,potem zaznaczona feromonami twarzowymi Jej Wysokosci,a potem...uzarta z wielka satysfakcje wszystkimi trzema zebami-Nikul jest mocno szczerbaty.Ale rzadko ktore ugryzienie kota jest dla mnie tak mile. Powiedzialam jej,ze moze mnie gryzc ile dusza zapragnie,ale dalej bede ja meczyc.Na to Nikla,wychodzac z zalozenia,ze ma specjalne przywileje,wysiusiala sie na kanape ...i poszla spac.Najbardziej ucieszy mnie jak przywali lapa innym kotom,ale do tego jeszcze daleko.W nagrode za postepy w leczeniu darowalam jej dzisiaj mycie buzi,obslinionej,oplutej i zapyzialej strasznie,co zostalo przyjete nerwowym machaniem ogonem.I opluciem sciany,telewizora,Pandemonium Guida i Pana Grzywki przy okazji.Dziekujemy za wszystkie zyczenia,kciuki,mysli i wsparcie.Nie poddajemy sie.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Śro cze 10, 2009 8:43

Walczcie dziewczyny :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro cze 10, 2009 19:05

Myślę, że obie Panie dadzą z siebie wszystko :D


A tym czasem...
Zapraszam na książkowy bazarek - KRYMINALNIE - rewelacyjne kryminały dla Opola!!!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro cze 10, 2009 23:42

Jest zle.Nie wiem co zdarzy sie w nocy.Mysle,ze Niksia stoi w tej chwili na granicy i zastanawia sie ,czy ja przekroczyc.Wybaczcie,ale nie moge pisac wiecej.Do rana.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Czw cze 11, 2009 0:03

matusiu :( .. tak bardzo trzymam kciuki .. Kochanie, nie poddawaj się..
jesteś pod taką cudną opieką.. walcz kochana....

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, marivel, zuzia115 i 22 gości