Jak z brzydkich kaczątek wyrastają łabędzie

» Pon maja 18, 2009 10:56

Do kiedy można wysyłać?
Podesłałabym Ci Kozę, tylko muszę ją sfotografować teraz, bo wygląda jeszcze lepiej niż na ostatnich wklejanych tu fotkach.

» Pon maja 18, 2009 19:13

Chciałam wysłać Helcię i Hipolita, ale jak na złość jedno i drugie dostało uczulenia - wyjątkowo są teraz niefotogeniczni...
Ale poszukam.

» Pon maja 18, 2009 20:28

Wysyłajcie, przecież album może się rozrastać nieustająco :wink:

» Nie cze 07, 2009 12:26

Wpadł pod samochód. Młody człowiek był świadkiem jak samochód potrącił kota, drugie auto go ominęło, a on zatrzymał się, podniósł kota z jezdni, włożył do auta i pojechał do lecznicy. Uratował mu życie. Kot miał złamaną szczękę i uszkodzone lewe oko. Przeszedł operację, szczęka została podrutowana, powieka trochę pozszywana, ale gałka oczna wypchnięta, wyglądała fatalnie (trzecia powieka zeszyta z górną powieką żeby nie wysuszyć gałki ocznej).

Trafił do mnie, bo lecznica nie miała szpitalika, a wybawiciel nie miał warunków żeby go zabrać do siebie.
Walka o jego zdrowie i życie trwała długo. Okazało się, że szczęka jest źle złożona i musi być ponownie łamana

Podczas kastracji przy narkozie zapaść i intubacja, po kolejnej operacji szczękowej stan zagrażający życiu i na koniec grzybica leczona bardzo długo oraz niegojące się rany na policzku... Długo trwało ale wyszliśmy na prostą

Nawet oko "ruszyło"

Widzi, choć źrenica jest jeszcze bardzo duża. Szczęka zrosła się krzywo, brakuje górnych kłów, ale Zawada radzi sobie z jedzeniem znakomicie, jest wspaniałym kotem, spokojnym, zgodnym, miziastym niebywale.

Wątek Zawady

» Nie cze 07, 2009 12:37

Ale historia :cry:

. Wzruszyłam się bardzo :oops:

.
Mizianki dla szczęściarza, wygrał los na loterii.

» Nie cze 07, 2009 13:00

to się nazywa taki mały... wielki cud... :aniolek:

kiedy był ten wypadek?

» Wto cze 09, 2009 9:26

Idula pisze:kiedy był ten wypadek?

Minęło 4 miesiące od wypadku. Wypadek był 6 lutego br. Długo leczyliśmy, ale się udało

» Wto cze 09, 2009 9:44

Czarny Łabędź Zawada.... :1luvu:

» Nie cze 21, 2009 19:27

miziaczki dla wszytkich łabądków

» Wto cze 23, 2009 11:28

Dołączę się z naszą Panną Piwonią

Piwonka trafiła do schronu 25.04.09
Na 90% znaleziono ją złapaną we wnyki.Zdarta skóra z tynich łap i częściowo ogonka,łapy opuchnięte, kota sycząca z bólu i przerażenia..
Obrazek

Zdjęcia z czerwca ! z DT :
Zdjęć łap ze schronu nie mam..mam za to z DT.. pięknie się goją

!

» Wto cze 23, 2009 12:13

Dzielna Piwonka.

» Wto cze 23, 2009 13:31

żeby było jasne...to ze wzruszenia :wink:

buziolek taki przestraszony... oczka pełne bólu...a potem... miód na serce. tak pięknie na to patrzeć!!!!! prosimy o więcej Łabądków!!!!

jestem pewna że niebawem dołączą tu dzielna Walerka i przekochany Andrzejek... czekam na ten Dzień z niecierpliwością...

» Pt lip 17, 2009 14:59

Za namową Doroty wklejam Małą:

czerwiec 2008: u weta przed kolejną kroplówką

marzec 2009: we własnym domu, zaprzyjaźnia się z kolegą

» Pt lip 17, 2009 15:01

Callisto pisze:Za namową Doroty wklejam Małą:

czerwiec 2008: u weta przed kolejną kroplówką

marzec 2009: we własnym domu, zaprzyjaźnia się z kolegą

Dziekuje...

Edit: Sie poryczalam :oops:

» Pt lip 17, 2009 15:02

To ja dziękuję, Dorotko, za nieustające kciuki i kibicowanie

Jak z brzydkich kaczątek wyrastają łabędzie

Kto przegląda forum