
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Antypatyczna pisze:Jeżeli wersja,że ktoś go znalazł jest prawdopodobna (moim zdaniem bardzo) mam jeszcze jeden pomysł....
P.s. Czy jeżeli ktoś bierze kota na "przegląd" do weterynarza ten jest w stanie stwierdzić czy ma wyszytą cewkę??
Wszystko z zewnątrz się dawno zagoiło!!!!!!!!!
Idula pisze:Antypatyczna pisze:Jeżeli wersja,że ktoś go znalazł jest prawdopodobna (moim zdaniem bardzo) mam jeszcze jeden pomysł....
P.s. Czy jeżeli ktoś bierze kota na "przegląd" do weterynarza ten jest w stanie stwierdzić czy ma wyszytą cewkę??
Wszystko z zewnątrz się dawno zagoiło!!!!!!!!!
ale czy wobec tego wet miłaby sparawdzać w ten sposób czy to nie Twoja zguba??
Antypatyczna pisze:Idula pisze:Antypatyczna pisze:Jeżeli wersja,że ktoś go znalazł jest prawdopodobna (moim zdaniem bardzo) mam jeszcze jeden pomysł....
P.s. Czy jeżeli ktoś bierze kota na "przegląd" do weterynarza ten jest w stanie stwierdzić czy ma wyszytą cewkę??
Wszystko z zewnątrz się dawno zagoiło!!!!!!!!!
ale czy wobec tego wet miłaby sparawdzać w ten sposób czy to nie Twoja zguba??
Nie,ale tak sobie myślę,że jakby do nich trafił kot na przegląd
i zauważyliby (jeżeli to w ogóle możliwe) że ma wyszytą cewkę (w trakcie przeglądu/badania) to myślę,że zwróciłoby to ich uwagę-w końcu kotów z wyszytą cewką (w odróżnieniu od czarnych z krawatką których jest multum i nie każdy zwraca uwagę) jest chyba niedużo w Krakowie.
Jakby jeszcze dodatkowo powysyłać maile do lecznic ze szczegółowym opisem,że taki i taki kot,prawdopodobnie przygarnięty przez kogoś,może trafić do lecznicy z krwiomoczem (bez odpowiedniej diety raczej tak),ma kryształki i ma przy tym wyszytą cewkę to byłby już bardziej charakterystyczny opis niż opis samego wyglądu,który w jego przypadku jest bardzo pospolity.
Antypatyczna pisze: (przez przypadek na przykład od forumowiczki dowiedziałam się,że jest np.lecznica na Rusznikarskiej niedaleko mnie)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 232 gości