
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Pchełka myślałam, że nie przeżyje. Leżała w lecznicy w klatce, podpierała się nosem o ligninę. Jak się kładło ją przed miską, to wpadała łebkiem w miskę i nie miała sił wyjąć. Trzeba było uważać by się nie utopiła w jedzeniuagul-la pisze:to jeszcze gorzej było?
vadee pisze:Dzięki, Mysza, że z nich nie zrezygnowałaś :*
efreja pisze:vadee pisze:Dzięki, Mysza, że z nich nie zrezygnowałaś :*
Mysza to twardy, zaprawiony w bojach zawodnik. Ona nigdy nie rezygnuje i walczy do końca. Dlatego uratowała taki wiele kocich istnień
heheefreja pisze:Mysza A co to za piękność kocia w twoim podpisie czyli Vańka???![]()
Czyżby nowy lokator ci przybył? Ale jakiś taki odpasiony i nie wygląda na opuszczonego.
Mysza spowiadaj się szybciutko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości