Brucek mial przed chwila maly atak. Slinienie sie, lęk, otepienie
Na szczescie nie jest tak straszny jak ten duzy (z sikaniem i nieprzytomnymi drgawkami).
Od wczoraj strasznie miauczy i narzeka, zachowuje sie jednak inaczej Znowu zle spalismy.
i jeszcze jeden, a wlasciwie echo poprzedniego
dzwonilam do dr Lenarcika
dostalam wskazowki
zamknelam Brucka z ciemnej sypialni
podloga jest wylozona koldrami
wstawilam kuwete i wode
poniewaz dostal rano Relanium, to nie mozemy juz nic podac
musze czekac
Biedny Brucuś i biedni Wy Anja, a może ten obecny stan Brucka to echa po wczorajszym badaniu? Dostał przecież jakiegoś ogłupiacza, może jeszcze nie do końca organizm się tego pozbył i to tak źle na niego działa?
Anja, "nie płakaj", przeciez jeszcze nie zaczęliście go tak na dobre leczyć...ja wiem, to okropne...daj kociowi sie wyciszyć,weź głęboki oddech i czekajcie do dziesiejszej wizyty...skoro wet wie co Bruckowi jest to trzeba mu wierzyć...może trzeba skojarzyć jakies leki, przeciez narazie to wszystko to dzialanie doraźne...