Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 09, 2009 19:56

Dzisiaj bylo w schronie wielkie odrobaczanie, na szczescie ofiar w ludziach
nie bylo, poza malymi drasnieciami.
Do domku poszly tylko 2 kotki, nr 131, nie pamietam roboczego imienia,
ale pewnie Dziewczyny beda wiedzialy. To ta mila, miziasta kocinka z orzechowymi oczkami,
w tamtym tygodniu siedziala jeszcze w szafie
nie sterylizowana jeszcze.Nie zdazylam zrobic ladnych fotek, bo sie Mala
tak ruszala... przyszedl domek i na tym najwyrazniejszym sie skonczylo :wink:
Obrazek
Dzisiaj naliczylismy 13 maluchow wlacznie z tymi 2 czarnuszkami od burej
syjamowatej whiskaski, (siedza teraz w szpitalnym boksie, poniewaz zaczela wynosic male
w rozne ''dziwne'' miejsca na kociarni).
5 siedzialo w szafie z czego jeden poszedl dzis do domku.
6 przy karniacej nowej, burej Mamce z czego 4
wlasne i 2 podrzutki. Sa wieksze i same staraja sie juz jesc, ze skutkiem..
Przelozylismy je do klatki....pozostala 4 jeszcze jest slepa i blokowaly im
dostep do cyca, zobaczymy jutro......Byly proby dostawienia czesci do mamki
czarnuszkow, ale mamka nie chciala ich niestety przyjac :(

Lion zostal dzis wymiziany za wszystkie czasy, wyczesany i spryskany
preparatem z tluszczu norek, wyglada pieknie i ogolnie wydaje sie byc
wyluzowanym, chodzi sobie po kociarni luzem
Obrazek
Morelka dostala rujke i zaczela wariowac.
Pojawil sie nowy, potezny kocurek z nr.62 w typie Traperka i prawdopodobnie
drugi w tym samym typie tez jest nowy....Pisiokotka jutro to wszystko
zweryfikuje jako zawodowa urzedniczka :wink: , ja nie mam sciag i
nie chce wprowadzac zametu. To ten kocurek, ktorego jestem pewna jako
nowicjusz
Obrazek
Nie jest juz kocurkiem pierwszej mlodosci, ale jest ciachniety i spragniony
kontaktu z czlowiekiem, piekny, kochany kocio

Szylkrecia nadal jest, nie rozumiem tego, jest taka sliczna :(
Obrazek

Pani Mariolka mowila, ze po Beatke przyszedl starszy, mily Pan, mieszka sam i chcial kota do towarzystwa, nie musial byc mizisty i nakolankowy,
wzial ja z pelna swiadomoscia jej charakteru!
Jedna z kotow od Pani przebywajacej w szpitalu znalazla sie w szpitaliku,dostala gila i ogolnie zle wyglada :(
Wczoraj poznym popludniem przyszla bura kotka z calkiem lysym
''podwoziem'', na grzyba to nie wyglada bo uszka czysciutkie i pozostale miejsca na cialku tez...czas pokaze, co jej dolega.Jest bardzo miziasta i rozmruczana,
nie protestowala przy zabiegach przy niej. Byla tak przerazona
szpitalnym boksem, ze wdrapywala sie pod sam sufit, chowajac sie w rurach. Zostala przeniesiona do klatki i chyba lepiej sie w niej czuje.

Spozniona informacja z poprzedniego tygodnia...Trikolorka z pomieszczenia przy gabinecie weterynaryjnym zostala przeniesiona do szpitalika, ale niestety
po dlugiej walce odeszla, nie udalo sie, choc mielismy nadzieje, ze sie uda, po tym jak pochlipala troszke conva....
Lezala w szpitalnym boksie, ale byla bardzo wychlodzona.
w sobote przed wyjsciem Krzys przygotowal jej klatke podgrzewana farelka, ale niestety w niedziele pani Asia znalazla ja martwa :(
Byla taka piekna i odeszla w samotnosci........
Obrazek

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Sob maja 09, 2009 20:00

Tak mi przykro Elfiku:( z powodu TRi

Wiesz może jak się czuje krówka, która zjadła sznurek?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob maja 09, 2009 20:01

elfrida pisze:Dzisiaj bylo w schronie wielkie odrobaczanie, na szczescie ofiar w ludziach
nie bylo, poza malymi drasnieciami.


A jak moja ulubienica Ardena to przeżyła? :lol: :lol: :lol:

Tricolorcia ['] :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob maja 09, 2009 20:04

Smutno dziś :(

Anielka Jerzykowej odeszła [']
Trikolorka [']


i jeszcze "zaczęły się" maluchy... :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob maja 09, 2009 20:12

mokkunia pisze:Smutno dziś :(

Anielka Jerzykowej odeszła [']
Trikolorka [']


i jeszcze "zaczęły się" maluchy... :(

o cholerka nie wiedziałam o tym :( :( :( :( :(

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 20:21

elfrida pisze:
Szylkrecia nadal jest, nie rozumiem tego, jest taka sliczna :(
Obrazek


Ale ona ma pięknie umaszczone pysio. Taka szylkretka "pół na pół".

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Sob maja 09, 2009 20:27

Biedne kicie... Anielka ['] Trikolorka [']
No i te kociaki w schronie - ile jeszcze trzeba będzie sterylek, żeby w którymś roku w schronie NIE BYŁO kociaków?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69259
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 20:33

elfrida pisze:Byla taka piekna i odeszla w samotnosci........
Obrazek


Ona i jej towarzyszka czarnulka, która odeszła tydzień przed nią nie miały szans :cry: Były tak wyniszczone, zabiedzone, chore ...
Nie wiem jaka choroba je pokonała, pewnie jej przyczyną długotrwały głód, zaniedbanie, osłabienie organizmu ...
Szkoda, że ludzie, którzy się nad nimi ulitowali i przywieźli do schroniska nie zrobili tego wcześniej. Może próbowali, może były dzikie, może nie dawały się złapać, dopóki nie osłabiła je choroba ...
Widziałam tę kotunię w ubiegły piątek, była już umierająca.
Było to jedno wielkie cierpienie i ból, tym bardziej poruszające, bo nieme... ciągle mam ją w oczach :cry:.

Teraz przynajmniej nic jej nie boli, a wycierpiała się straszliwie.
Odpoczywaj kwiatuszku ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 20:50

Tri...
chyba mi serce pęknie... taka była piękna i taka biedna...
myślałam o niej, czy jeszcze ją jutro zastanę... miałam nadzieję, że tak...
:cry:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 21:43

pisiokot pisze:
elfrida pisze:Byla taka piekna i odeszla w samotnosci........
Obrazek


Ona i jej towarzyszka czarnulka, która odeszła tydzień przed nią nie miały szans :cry: Były tak wyniszczone, zabiedzone, chore ...
Nie wiem jaka choroba je pokonała, pewnie jej przyczyną długotrwały głód, zaniedbanie, osłabienie organizmu ...
Szkoda, że ludzie, którzy się nad nimi ulitowali i przywieźli do schroniska nie zrobili tego wcześniej. Może próbowali, może były dzikie, może nie dawały się złapać, dopóki nie osłabiła je choroba ...
Widziałam tę kotunię w ubiegły piątek, była już umierająca.
Było to jedno wielkie cierpienie i ból, tym bardziej poruszające, bo nieme... ciągle mam ją w oczach :cry:.

Teraz przynajmniej nic jej nie boli, a wycierpiała się straszliwie.
Odpoczywaj kwiatuszku ...

Aniu....ja tez o niej mysle, mam przed oczami zakrwaiony nosek po czyszczeniu,
pomagajacym jej oddychac....mielismy nadzieje, ze jednak
zawalczy, pojadla troszke conva na pare godzin przed zejsciem....
pozostalo tylko pocieszenie, ze odeszla w cieplej, czysciutkiej klatce :(
Miala zoltaczke, spowodowana pewnie wyniszczeniem........

Magic, koteczka od polknietego sznurka czuje sie dobrze, choc nikt nie
zauwazyl go wydalonego.......ma grzyba i siedzi w szpitaliku. Jest pol
dzika, ale w cierpliwym i wyrozumialym domku pewnie by sie otworzyla,
nie ma spojrzenia totalnej dziczy, jest bardziej przerazona na moje oko...

Wszystkie koty po odrobaczeniu czuly sie dobrze, nie zauwazylismy zlego
samopoczucia

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Sob maja 09, 2009 22:01

elfrida pisze:....mielismy nadzieje, ze jednak
zawalczy, pojadla troszke conva na pare godzin przed zejsciem....
pozostalo tylko pocieszenie, ze odeszla w cieplej, czysciutkiej klatce :(
Miala zoltaczke, spowodowana pewnie wyniszczeniem........


Wiem, zawsze warto walczyć do końca. Krzysiek przez cały długi weekend bardzo się o nią troszczył, nosił na kroplówki, był przy niej ... przynajmniej miała Was na koniec, troskliwych, opiekuńczych, chociaż tyle...
Ostatnio edytowano Nie maja 10, 2009 6:30 przez pisiokot, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2009 22:12

ech... szkoda tri, dwa tygodnie temu też ładnie jadła...
może trzeba było jej zafundować badania krwi, może wykryłoby żółtaczkę... chyba że to fipowa była....

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie maja 10, 2009 9:35

Dziewczyny prośba!

Dużo naszych kotów, uratowanych z łódzkiego schroniska przebywa w domach tymczasowych. Niektóre kilka dni, inne kilka miesięcy i dłużej...
Nie skłamię jeśli napiszę, że gdyby nie pewne osoby, które postanowiły je uratować, to tych kotów nie było by dziś z nami.
Mam ogromną prośbę - nie zapominajmy o nich!
Każdy domek tymczasowy boryka się z jakimiś problemami:
- kot długo szuka domku
- brakuje finansów
- kot choruje czasem przewlekle
- brakuje miejsca
- w wątku cisza, o kocie się zapomina
- no i problemy inne: transportowe, urlopowe, ogłoszeniowe, fotkowe itd.

Dla przypomnienia:
koty w DT od 2007 i 2008

:idea: Zuzka w DT u Elfridy od 2007 roku (?), nie ma chyba swojego aktualnego wątku
:idea: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie ! od 01.08.2008r. w DT u Karoluch
:idea: Moonlight ze źle zrośniętą łapką, felv minus! szukamy domu:) od 11.09.2008r. w DT u kasia86

i koty w DT w 2009r.

:idea: Schr. Łódź- Brejwi - mała kotusia z niedowładem nóżek w DT u Karotki w Poznaniu
:idea: Jazz w DT u Elfridy - nie ma swojego wątku
:idea: Winston! Wiekszej Oazy spokoju nie znajdziecie !!! w DT u Elfridy
:idea: Pola- Zalotka. Pożegnanie Węglareczki w DT u Ariel
:idea: Nietypowa rodzinka Piorunków szuka domu w DT u iwci
:idea: Bo nie liczy się wiek i piękno. O Patty - kotuni nerkowej w DT u mokkuni
:idea: Maszeńka - śliczna, puchata szylkretka - po operacji oczka. w DT u magdaradek
:idea: Amber - szylkretowa, zielonooka Lady - szuka domu w DT u Joanna KA

Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam - jeśli jednak to dajcie mi proszę znać - poprawię na liście.

Dlaczego to piszę?
Prośba do wszystkich. O podnoszenie, pilnowanie wątków, dopinanie w miarę możliwości banerków.
O reklamowanie kotów z DT, tych które szukają domków już tak długo. Mam tu na myśli głównie Zuzkę, Moli (co do Rysi muszę jeszcze porozmawiać z Karoluch jak wygląda sytuacja.)
O zgłaszanie w wątku czy mi na maila jeśli wiecie że jakiś domek jest w kropce i potrzebuje wsparcia finansowego. Ja staram się tego pilnować sama, ale nie wszystko jestem w stanie wyśledzić, nie z każdym mam stały kontakt.
Jeśli ktoś będzie pisał, zmieniał ogłoszenia, zdjęcia - też poproszę na maila - roześlę do wstawiania.

Pamiętajmy o tych kociastych :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie maja 10, 2009 9:37

Jeszcze Felek u Georg-ini.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie maja 10, 2009 9:41

Cameo pisze:Jeszcze Felek u Georg-ini.
Tak, tylko, że ja zrobiłam tylko listę kotów zabranych z łódzkiego schroniska, bo wszystkich kotów w łódzkich DT jest dużo więcej, ja już pomału przestaję to ogarniać i się gubię :oops:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 302 gości