Dziękuje Wam Dziewczyny Bardzo!!!
Ja juz w styczniu poszukiwałam rudego kociaka... kopiuje fragmenty ze stycznia...:
Wysłany: Pią Sty 30, 2009 12:49
Witajcie,
Pilnie poszukuje rudej kotki...
Ruda, młoda (do 2lat najlepiej), zdrowa i koniecznie wysterylizowana, do mieszkania, w ostateczności może to być kocurek, jednak najbardziej poszukuje kotki. Oczywiście ze względu na miejscowość zamieszkania to z Warszawy i okolic, z innych miejscowości niestety nie mam jak odebrać...
Z góry dziękuje za informacje,
Pozdrawiam ciepło,
Agnieszka
Wiem, że mam wygórowane wymagania... Nie wiem czy kogoś to interesuje ale opisze całą historie...
Ponad miesiąc temu mojego Dziadka zabił samochód Babcia została sama... Nie radzi sobie z samotnością... dlatego chcę jej dać kicie. Aby miała do kogo się odezwać, kim się zająć, kogo głaskać, przytulać, o kogo dbać... Ona potrzebuje tego, rozmawiałam z nią i chce kicie... Babcia zawsze miała kicie, odkąd ja istnieje ona zawsze miała kotki... jej ostatni to czarna kotka Pers, niestety w ostatnich latach bardzo chorowała, zapalenia, rak, przeżuty, leczenia trwało ponad 1,5 roku i Dziadkowie wydali na "Pusię" kilka tysięcy złotych by ją wyleczyć, niestety starość i choroba sprawiła, ze 14 letnia kicia odeszła ( to było jakieś 2-3 lata temu ).
Babcia zawsze marzyła o rudzielcu, mówiła, ze to najpiękniejsze koty jakie mogą być, dlatego mi zależy na takim ubarwieniu, kotek musi być zdrowy - KONIECZNIE, bo nie chcę jej jeszcze fundować zmartwień - raz sytuacja z Dziadkiem, dwa przeżycia z "Pusią" mam nadzieję, że rozumiecie...
Dziękuje.
Babcia ma 68 lat.. więc mam nadzieję, że jeszcze wieeeleeee lat przed nią... Nie daj Boże gdyby coś się stało, to tak, jak najbardziej zabiorę ją do siebie, ja już mam jedną kicie, więc kolejna nie będzie problemem, będę się tylko cieszyć i ja i moja kotka z nowego towarzystwa...
I to cała smutna historia... także proszę nie obawiajcie się o przyszłość kociaka... Babcia miała kilka kotków w życiu, jest młodą osobą jak na swój wiek, więc na pewno dłuuuugo pożyje... jeśli jednak nie daj Boże coś by jej się stało, że nie mogłaby opiekowac się koteczkiem, to i tak nie mieszka sama bo ze swoją córką ( moją ciocią ).
Spodziewałam się, że to kocurek

Chyba jeszcze nigdy w żuciu nie spotkałam się z rudą kotką - także chyba rude to tylko kocurki
Dziewczyny ja rozsyłam info po znajomych - może uda mi się znaleźć domki dla następnych koteczków
Po za tym polecałabym Wam umieszczenie informacji na innych portalach... Ja codziennie od grudnia śledzę przynajmniej 5 dobrych stronek gdzie są ogłoszenia - o tamtych więcej ludzi wie tym bardziej, że wpisując np. w wyszukiwarkę google "oddam kota" to nigdy nie pojawia się miau.pl zaraz wymienię kilka...