Wczoraj zrobiłam mnóstwo ślicznych, rodzinnych zdjęć - Szansa przyszła do nas na kanapę, oglądała z nami film przytulona do Młodego, obok mojego TŻa, którego okupowało jeszcze kilka innych kotów.
Dziś rano zobaczyła, że robiłam zdjęcia bez karty

Zamorduję tych od Canona, aparat nie powinien działać nie mogąc zapisywać zdjęć
Szansa stanowczo lepiej. Zrobiła się z niej mała terrorystka, domaga się saszetek głośno o nie wołając i prowadząc do łazienki. Już nie śpi ciągle, zaczyna się zachowywać jak normalny kot
Za kilka dni zdejmujemy szwy z brzucha. Lewa łapka nadal niezbyt dobrze działa. Wczoraj na boku namacałam jej niepokojącego guzka pod skórą.