wczesni rano płakały strasznie 2 oseski w krzakach, własciwie to jeden płakał i pełzał a drugi juz tylko zwiniety w kuleczke zasypiał....


cały dzien ukryte obserwacje i podkarmianie, w nocy zasadzka na mame ale do 4:30 rano MAMA NIE PRZYSZŁA
kociaki sa u mnie, ale nie radze sobie wcale z takimi maleńkimi, są w wieku otwierania oczu, z butlą róznie, ona czasem ładnie poiągnie, on-gapa, tylko płacze....
