Moje kociska.. cz. VII.. Suffka ['].. :(((((((((( s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 28, 2009 20:26

:placz:
nie pożegnam się z Maszunią :(

Aniu, koniecznie ją ode mnie przed wyjazdem wyprzytulaj... szkoda że już jej nie zobaczę, ale życzę jej dużo szczęścia w nowym życiu :)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto kwi 28, 2009 20:42

Trzymam kciuki za podróż i nowy dom :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ale mnie Aniu nastraszyłaś trochę tym tytułem, z duszą na ramieniu zaglądałam :oops:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 22:12

Kasia_S pisze::placz:
nie pożegnam się z Maszunią :(

Aniu, koniecznie ją ode mnie przed wyjazdem wyprzytulaj... szkoda że już jej nie zobaczę, ale życzę jej dużo szczęścia w nowym życiu :)


Wyprzytulam.. i wycałuję..
Od kilku dni mi na to pozwala..
Ja się z Maszką pożegnam rano przed pracą..
na dworzec Maszkę zawiezie MariaD..
Ja nawet nie mam co marzyć, żebym zdążyła po pracy.. a urwać się raczej nie mogę.. :?

Też jej życzę szczęścia u jolcii113.. jolcii cierpliwości, bo obawiam się, że będzie jej potrzebna..
Ale mam nadzieję, że wszystko się w końcu poukłada..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 29, 2009 6:48

No to Maszeńka wyściskana i wycałowana..
Transporterek z kocykiem gotowy i czeka na Maszkę..
Zapakowałam też osobiste rzeczy Maszeczki.. szczotki, kilka zabawek (te, które znalazłam.. :oops: ) obcinacz do pazurków, pastę odkłaczającą, miseczki i troszkę jedzonka na kilka pierwszych dni u jolcii.. no i książeczkę zdrowia..
Basiu, umowę adopcyjną Ty podpisujesz z jolcią, tak?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 29, 2009 6:59

:ok:
Maszeńko bądź szczęśliwa w nowym domku!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Śro kwi 29, 2009 7:02

Maszko, powodzenia w nowym domku :ok:
Jolciu, cieszę sie, ze wreszcie się udało i będziesz miała wymarzonego puchatka :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro kwi 29, 2009 7:16

aamms pisze:No to Maszeńka wyściskana i wycałowana..
Transporterek z kocykiem gotowy i czeka na Maszkę..
Zapakowałam też osobiste rzeczy Maszeczki.. szczotki, kilka zabawek (te, które znalazłam.. :oops: ) obcinacz do pazurków, pastę odkłaczającą, miseczki i troszkę jedzonka na kilka pierwszych dni u jolcii.. no i książeczkę zdrowia..
Basiu, umowę adopcyjną Ty podpisujesz z jolcią, tak?


Dziękuję za tyle rzeczy :1luvu: mam nadzieję, że dzięki nim nie będzie czuła się aż tak obco w moim domu :) Napiszę wieczorem jak Maszeńka będzie u mnie :)
Obrazek

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Śro kwi 29, 2009 9:05

Jolciu-kochaj ja bardzo......bardzo.......tak jak my. :) Maszka -nie bój się! :D Wszystko bedzie dobrze. :D :D
Serniczek
 

Post » Śro kwi 29, 2009 9:24

Maszka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 29, 2009 12:36

Też trzymam kciuki..


I całkiem bez związku z bieżącym tematem ale jak najbardziej w związku z kotami przekleję sobie to co znalazłam na wp.pl..
http://ulubiency.wp.pl/gid,10767150,img ... Bpage%5D=1
Stamtąd mogą wywalić a mnie się może kiedyś do czegoś przydać..


1. Kot przywiązuje się do miejsca, a nie do ludzi
Koty w kwestii przeprowadzek są bardzo podobne do nas - przywiązują się do ludzi tak samo, jak do miejsca, w którym żyją. Jednak fakt, że przeprowadzka jest dla kota często bardzo trudna nie oznacza, że możemy zostawić go w przypdku zmiany mieszkania. Pozbawiony swojego pana kot będzie cierpiał tak samo jak człowiek.

2. Każda kotka powinna mieć młode
Przekonanie, że każda kotka powinna chociaż raz w życiu mieć młode, jest całkowicie błędne. Ta wyssana z palca teoria spowodowała już w kocim istnieniu nieskończenie wiele cierpień. Olbrzymie masy włóczących się kotów, wyrzucone, utopione lub otrute kociaki oraz wiecznie przepełnione schroniska dla zwierząt to skutki braku kontroli nad rozmnażaniem się kotów. Poza tym ciąża u kotki może być czynnikiem, który ujawni ukryte dotąd choroby. Nie istnieją żadne medyczne przesłanki ku temu,aby kotka rodziła "dla zdrowia".

3. Przyszłe mamy nie powinny mieć kotów
Niektóre koty mogą być zarażone toksoplazmozą, która w ciąży może być niebezpieczna dla płodu. Jednak nie ma potrzeby pozbywania się ukochanego futrzaka tylko dlatego, że spodziewamy się dziecka. Wystarczy zachować ostrożność przy oczyszczaniu kociej kuwety i pamiętać, że toksoplazmozą można zarazić się nie tylko od kocich odchodów.

4. Koty zawsze spadają na cztery łapy
Koty, spadając z dużej wysokości, instynktownie przekręcają się na brzuch, jednak nie oznacza to, że lot z 10 piętra przeżyją bez szwanku. Koty mają większe szanse na przeżycie upadku, jednak mogą go przypłacić połamanymi nogami.

5. Kot powinien codziennie pić mleko
Koty lubią mleko i mleczne przetwory, takie jak jogurt czy maślanka, jednak wcale ich nie potrzebują. Właściwie odżywianym kotkom wystarczy miseczka wody, a mleko można dać futrzakowi "na deser" i to w niewielkich ilościach. Od zbyt dużej porcji wypitego mleka koty mogą dostać biegunki.

6. Wąsy służą do zachowania równowagi
Zmysł równowagi kota nie jest ulokowany w jego wąsach. Wąsy są włosami czuciowymi, których kot używa jak radaru. Przy pomocy wąsów może wyczuwać drobne zawirowania powietrza wokół przedmiotów, co pozwala mu omijać przeszkody, i "widzieć" w nocy.

7. Przynoszą pecha
Wieloletnie zabobony uczyniły z kotów zwierzę niemal diabelskie. Koty nie przynoszą pecha, a w niektórych kulturach uważa się, że zapewniają zdrowie, szczęście i wszelką pomyślność. Z ciekawostek - w Wielkiej Brytanii ucieka się nie przed czarnym kotem, tak jak w Polsce, lecz przed... białym.

8. Kastrowane koty tyją
Koty, tak samo jak ludzie, tyją wtedy, gdy za dużo jedzą i mało się ruszają. Jeżeli zdecydujemy się na kastrację pupila, należy pamiętać, żeby go nie przekarmiać, co zapobiegnie doprowadzeniu do "dziesięciu kilo kota".

9. Koty trzymane w domu nie chorują
Koty domowe są także narażone na kontakt z zarazkami. Przyniesione przez właściciela z zewnątrz, mogą spowodować u futrzaka różne choroby.

10. Mają telepatyczne zdolności
Choć koty mają dużo większe pole widzenia niż człowiek, to nie znaczy, że widzą duchy, przepowiadają śmierć, czy mają inne zdolności magiczne.



A teraz muszę pozbierać wszystko na temat NIErozmnażania nierasowych rasopodobnych..
Jakaś pani dzwoniła do mnie dzisiaj z prośbą o pomoc w znalezieniu kocura dla jej kotki.. bo kotka ma już drugą rujkę i pani chce, żeby kota miała raz małe.. :evil:
kotki oczywiście rasowej.. ale bez rodowodu.. :evil:
kocur też nie musi być rodowodowy.. musi być tylko rasowy.. [ikonka, której opadają ręce]

zapisałam sobie maila do pani.. i mam zamiar wysmarować jej sporego maila ze wszystkimi zagrożeniami związanymi z rozmnażaniem.. i kosztami odchowania miotu.. :twisted:

Acha, pani chce mieć potomstwo od swojej koteczki.. :roll:
wczesniej miała sunię i sunia nie zostawiła potomka.. i dlatego nie mają teraz psa tylko pierwszego w życiu kotka.. :roll:
kotka jest z hodowli.. na Okęciu.. pan ma 'persy' i 'yorki'.. :strach:
hodowla oczywiście 'bezimienna'.. :evil:

Nie wiem czy byłam uprzejma.. starałam się.. :oops: naprawdę.. :oops:
W każdym razie powiedziałam jej, że raczej trafiła pod zły adres z takim zapotrzebowaniem.. :evil:

Myślicie, że pani da się przekonać? :?
Kiedyś już jej podsyłałam stronkę Damorka o zabezpieczeniu okien.. nie wiem czy skorzystała..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 29, 2009 13:09

aamms pisze:Nie wiem czy byłam uprzejma.. starałam się.. :oops: naprawdę.. :oops:
W każdym razie powiedziałam jej, że raczej trafiła pod zły adres z takim zapotrzebowaniem.. :evil:

:twisted: 8)

O zagrożeniach podczas porodu pisałam w I cz. wątku Sarry. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85 ... c&start=30
o zagrożeniach w trakcie ciąży mogę tez z 10 punktów walnąć, chcesz?

Popytaj Go!Go! o specyfikę persiego rozmnażania, może coś doda.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39352
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 29, 2009 13:43

MariaD pisze:
aamms pisze:Nie wiem czy byłam uprzejma.. starałam się.. :oops: naprawdę.. :oops:
W każdym razie powiedziałam jej, że raczej trafiła pod zły adres z takim zapotrzebowaniem.. :evil:

:twisted: 8)

O zagrożeniach podczas porodu pisałam w I cz. wątku Sarry. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85 ... c&start=30
o zagrożeniach w trakcie ciąży mogę tez z 10 punktów walnąć, chcesz?Popytaj Go!Go! o specyfikę persiego rozmnażania, może coś doda.


Chcę.. pewnie, że chcę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 29, 2009 14:17

Dopisz jeszcze babie o szynszylce, którą wykupiłyśmy z dalią ... o tym, jak pokryto ją nieodpowiednim kocurem, o cesarce, bo nie mogła urodzić za dużych kociaków i powikłaniach po porodzie, o tym jak szybciutko bez słowa ją sprzedano do następnej pseudo, żeby rodziła dalej, o tym jakie cysty i zrosty miała w brzuszku ... w wieku 3 lat :(
Bądź brutalna :ok: :evil:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro kwi 29, 2009 15:17

Avian pisze:Dopisz jeszcze babie o szynszylce, którą wykupiłyśmy z dalią ... o tym, jak pokryto ją nieodpowiednim kocurem, o cesarce, bo nie mogła urodzić za dużych kociaków i powikłaniach po porodzie, o tym jak szybciutko bez słowa ją sprzedano do następnej pseudo, żeby rodziła dalej, o tym jakie cysty i zrosty miała w brzuszku ... w wieku 3 lat :(
Bądź brutalna :ok: :evil:


będę.. :evil:
daj link do wątku..


I chciałam napisać, że przed kilkoma minutami dostałam smsa od Marii..
Maszka już w rękach evalli..
Pociąg odjeżdza o 16:28..
Jak evalla da znać, że siedzi w pociągu - piszę do jolciaa113..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 29, 2009 15:41

aamms miała duże obawy czy sobie poradzę z załadunkiem Maszki do przenoski. Niepotrzebnie.

Maszkę pomiziałam na leżąco, wzięłam na ręce jak każdego innego kota - pod łapki i tyłeczek, wsunęłam do przenoski i już. Z moimi czasami więcej się nawalczę by wepchnąć do transporterka. :roll:

jolcia - nic się nie martw, będziesz mieć fajnego kota. Czas, cierpliwość, wyrozumiałość i ludź dla niej - to czego trzeba Maszce. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39352
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości