zaginął mój skarb Finio - Łódź - ZNALAZŁ SIĘ !!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 22:19

Moja mała Karlusia ślepaczek tez najpierw przyszła łapką-łapką i mru-mru... patrzcie, panstwo, jak to się zwierzaczki dogadują!! :flowerkitty: :cat3:
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 0:34

Banerek dla Finia:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/z1cp][img]http://upload.miau.pl/3/208317.jpg[/img][/url]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 5:43

Czy Finio ma porobione ogłoszenia w internecie ? Mogę się tym zająć jeśli jeszcze nie ma...
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 28, 2009 6:55

fresto pisze:Czy Finio ma porobione ogłoszenia w internecie ? Mogę się tym zająć jeśli jeszcze nie ma...

a możesz
masz do tego szczęsliwą rekę, może Twoje ogłoszenia sprowadzą kota marnotrawnego na dobrą drogę
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 28, 2009 9:15

No to skoro juz raz przeszłam cały proces rejestracyjny teraz pójdzie szybciej :) Dzisiaj będą ogłoszenia :) Finio do domku wracaj szybciutko... Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 28, 2009 12:09

przeczytałam na raty cały wątek...
przede wszytkim mam ogromną nadzieję ze Finio się odnajdzie. trzymamy oromne kciuki z Szaraczkiem i ślemy moc dobrych myśli z Warszawy!!!!

mam mały OT...właśnie uczę naszego Szraczka chodzenia na szelkach. bylismy parę razy na dworku przed blokiem ale zdarzyła się nam ostatnio niemiła sytuacja - z klatki wybiegł pies i bardzo wystraszył Szaraka. całe szczęście nie wywyinął się z szelek, szybko wzięłam go na ręce...ale zaczęłam zastanawiać się...co gdyby... tym bardziej, że jeszcze przed spacerem w domu udało mu się wyjść ze zbyt luźno zapiętych szelek... całe szczęście że stało się to w domu a nie przy tym wściekłym psie!!!!

zastanawiam się teraz czy wychodzenie z kotem nie jest po prostu zbyt ryzykowne i czy nie powiniśmy zaprzestać naszych prób...???? :(
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 12:51

Ja też trzymam kciuki za pomyślny happy end - za Twojego kotka i swojego!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem co przeżywasz, wierz mi
!!!!

Anuuusia

 
Posty: 455
Od: Czw sty 29, 2009 20:33
Lokalizacja: Michalin / Józefów k. Otwocka

Post » Wto kwi 28, 2009 18:34

Idula droga!
Słuchałam jeszcze nie tak dawno audycji radiowych pani Doroty Sumińskiej, która świetnie opowiadała o kotkach, pieskach i innych małych i duzych. Ktoś ze sluchaczy zapytał o spacery z kiciami. Cóż? - zdecydowanie odradzała, ponieważ to jednak nie są psy, nawet na szeleczkach może sie zdarzyć, co już wiemy!, kot domowy (nie wychodzący) jest poza tym płochy i nieprzewidywalny, może dać susa na właściciela srodze go przy tym raniąc gdzie popadnie! Skutki nieobliczalne. Albo padnie ofiarą jakiegos szalonego psiura, albo jeszcze coś (dośpiewaj sobie). Jak wyjść z kotem, to w koszyku, najlepiej zamkniętym. Koty świetnie się czuja na swoim własnym terytorium, czyli w domu, a jak wychodzą, to też jest zupełnie co innego, bo maja inne swoje terytorium.
Ja próbowałam wychodzić ze starsza kicia też, a jakże, pakowałam ja w szeleczki i w koszyk, szłam na łączkę przed blok, i siadałam na ławce kicie wyciągając z koszyka. Wtedy ona chowała mi się pod spódnicę i koniecznie chciała na kolana, żeby lepiej sie schowac i czuć bezpiecznie, ale drapała!!! Potem szłam z nia kawałeczek - no niech się przejdzie, to ta pakowała sie w krzaki; więc ja też nura w krzaki i ledwo ja wyciągnęłam. Koniecznie chciała się schować!! Po dwóch takich próbach odechciało mi sie wyprowadzac kota na spacer.
Drugiej nawet nie probowałam, bo niedowidzi i najlepiej czuje sie tylko w domu, własnym.
Żeby kicie miały cos zielonego do pogryzania, sieję owies albo pszenice w doniczce, albo można ukopać na zdrowym terenie kawałek darni i przynieść do domu - będą szczęśliwe.
Chyba przynudziłam. Kończę. Idula, jak masz balkon, zrób jakieś miłe locum na balkonie, ale zabezpieczonym! Jak nie, to zrób miłe miejsce na oknie - kicia będzie sobie chętnie oglądać świat i wszystkich i zapisywac, gdzie, kto i z kim chodzi!
:D :1luvu: :ok:
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 18:35

ruru
Genialny banerek!
Co tu za genialne osoby goszczą! Od razu widać, że słodka kociarnia, a nie pod psem! :D :D :D
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 19:04

Finiu i Maniusiu!!!!!!!!!!!!!!! Wracajcie do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anuuusia

 
Posty: 455
Od: Czw sty 29, 2009 20:33
Lokalizacja: Michalin / Józefów k. Otwocka

Post » Wto kwi 28, 2009 19:21

banerek faktycznie lux-malina :)

co do wychodzenia z kociastymi na spacer, to zgadzam się z Izabeli i p. Dorotą Sumińską (która moim zdaniem jest świetna), że jeżeli kot jest "niewychodzący", to wyprowadzanie go, raczej nie jest dobrym pomysłem. rozmawiałam też na ten temat z Anią-Pisiokot (wolontariuszką ze schroniska) i ona jako doświadczony kociarz ma takie samo zdanie...
ja nigdy nawet tego nie próbowałam, widząc reakcje moich kociastych na jakiekolwiek wynoszenie ich poza mieszkanie. mają balkon do dyspozycji i tam mogą realizować swoją chęć "przygody".
też mają owies posiany w korytkach, kwiatki w doniczkach, sztuczną trawę na podłodze, i to im w zupełności wystarcza.
fakt, że Kicia potrafiła swego czasu odwiedzić sąsiadów przechodząc po barierkach balkonu (brrrrrrrr :roll: ), ale te czasy już się bezpowrotnie skończyły.

przypominam tylko nieśmiało, a nieuświadomionych - uświadamiam, że o 22:00 CZARUJEMY :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 20:21

Kochani moi.
Właśnie z pracy wróciłam i czytam, i tak mi się lepiej zrobiło na sercu... Niestety wieści pozytywnych nie mam - Finio się nie pokazał, o odnalezieniu nie mówiąc. Dlatego postanowiłam spróbować z polowaniem z klatką-łapką - co o tym myślicie? I pytanie mam, od kogo mogłabym taką klatkę na długi majowy weekend pożyczyć.

Moja siostra miała sen, że Finio się odnalazł. Niech to proroczy sen będzie !

ruru, DZIĘKI OGROMNIASTE za banerek, Finio tak patrzy z niego, że aż...

Dzięki wszystkim zaangażowanym za czarowanie - wierzę, że to działa, OGROMNE UŚCISKI, jestem wdzięczna stokrotnie.

Co do ogłoszeń internetowych są zamieszczone na stronie schroniska i na kociamama. pl.

Zmykam na poszukiwanie - może panią karmicielkę nakryjemy, bo coś dawno jej nie było, może ma jakieś wieści. Do usłyszenia (napisania raczej).

Tehanu

 
Posty: 100
Od: Wto kwi 14, 2009 10:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 20:26

Wstawiłam bannerek na moje blogi. Nieduża pomoc, ale może akurat ktoś przeczyta.. Oczywiscie czarowac bedziemy i ja i Mru :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 20:53

Klatka łapka czemu nie?
Banerek super, tylko modzi krzyczą, że mam za długi podpis :(
Zobaczę czy coś się da wykasować, a jak nie to spróbuję na zmianę.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 28, 2009 21:02

może w schronisku taką klatkę mają??? :conf:
zapytam i dam znać
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 165 gości