Wwa Ursus. Mamie Jeżynek jednak ma się na życie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 11:35

Skoro te kilka? kotów rozmnaża się między sobą i doszedł wypadek, przez który kotka była osłabiona to nie dziwne, że umarły..."dobrze", że chociaż nie zostały gdzieś na pastwę losu...

Genowefo nie bądź taka skromna...raczej mało osób jest tak zaangażowanych w pomoc kotom, potrafiących odnaleźć te najbardziej potrzebujące (mi do głowy by nie przyszło że w szkole są koty), tak doskonale dogadać się z karmicielami i namówić ich na współpracę!

teklisko

 
Posty: 54
Od: Czw wrz 18, 2008 14:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 12:08

genowefa pisze:
teklisko pisze:Wiesz, jej to nawet już nie bolało...tylko jakość życia mierna...ciekawe co się dzieje z jej kociętami...

Dziewczyny, gdybym nie miała info o tych kociętach, to zamiast siedzieć w pracy szukałabym ich teraz po całym zakładzie.


No właśnie to jest to sporadyczne łapanie kotów po krzakach :wink:

Ciężko myśleć, że przez wypadek maluchy zmarły.. Pewnie z głodu, bo może matka nie mogła się do nich dowlec.. Szkoła jest przy ruchliwej ulicy :cry:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 8:46

Tak mi przykro :cry:
Dopiero dziś przeczytałam :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 02, 2009 21:31

Kaprys2004 pisze:Ciężko myśleć, że przez wypadek maluchy zmarły.. Pewnie z głodu, bo może matka nie mogła się do nich dowlec.. Szkoła jest przy ruchliwej ulicy :cry:


Dzieciaki zmarły wcześniej niż był wypadek..
Niezależnie od wszystkiego, strasznie szkoda gnojeczków i ich mamy..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 15, 2009 8:43

W weekend łapania nie ma - zakład będzie zamknięty.

Mamy za to alarm: Po tej kotce zostały jednak trzy kocięta. Tamte zmarłe musiały byc po innej kotce (może tej rudej? może miały jakieś wady genetyczne?)


Pan dopiero dziś w rozmowie mimochodem wspomniał o kociakach gwałconych przez kocury. Ja na to: Jakie kociaki? 8O
Okazało się, że sa trzy i same jedzą. Pan je dokarmia. Pilnie szukamy im DT. Ja miałam w domu panleukopenię. nie wiem, czy są zdrowe, czy uda się je od razu zaszczepić. W poniedziałek chce je łapać i nie wiem co dalej :( Założyłam im wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93282


Musiałam Pana namawiać na łapanie ich "Bo co Pani z nimi zrobi". Na faktycznie, nie mam co z nimi zrobić, ale nie można ich tak zostawić. Jak podrosną trudniej będzie je oswoić, a poza tym mogą nie dożyć.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt maja 15, 2009 9:35

Prosimy o pomoc!

Ja mam 5 maluchów w domu.. Dołączenie pewnie nie będzie dobre (o ile w ogóle rodzina psychicznie by to wytrzymała), ale rozsyłam wieści..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 15, 2009 9:38

:!:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pt maja 15, 2009 9:39

Aga, w jakim one są wieku? Chociaż mniej więcej.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt maja 15, 2009 10:01

ariel pisze:Aga, w jakim one są wieku? Chociaż mniej więcej.


Aga będzie w necie wieczorem
Wiem tylko tyle że kotka - ich matka - została uśpiona 27.04.2009
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pt maja 15, 2009 10:06

monika794 pisze:
ariel pisze:Aga, w jakim one są wieku? Chociaż mniej więcej.


Aga będzie w necie wieczorem
Wiem tylko tyle że kotka - ich matka - została uśpiona 27.04.2009

Tyle ja też wiem, pamiętam tamten wątek.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt maja 15, 2009 10:38

podnoszę
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pt maja 15, 2009 10:40

Rozmawiałam z Genowefą.
Nie wiadomo dokładnie w jakim małe są wieku.

Pan z warsztatu mówi, że mają 3 tygodnie.

Wypadek matki, po którym były już same i same się karmiły, zdarzył się 3 tygodnie temu, czyli musiały mieć co najmniej 4-5 tygodni.

Reasumując - mogą mieć od 7-8 tygodni do .. może i 3 miesięcy? Nikt tego nie wie, ale w poniedziałek miejmy nadzieję, będą złapane.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 15, 2009 10:57

:!:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pt maja 15, 2009 11:19

:!:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pon maja 18, 2009 21:27

Dzisiejszy połów to trzy maluchy: rudy i krówek (chłopczyki) i szylkrecia. Złapała się także (uwaga!) ruda kotka.

Po łapaniu planowałam przechować maluchy w transporterze moniki794 w pomieszczeniu gospodarczym na strychu. Przechowuję tam koty przed i po sterylkach. W domu miałam pp, wiec nawet nie chciałam ich tam wnosić, w końcu takie maluszki.
Tym razem na strychu były dwa koty: kotka i kocur ze Smoczej złapane w sobotę i niedzielę. Czekały na zabiegi w Koterii dzisiaj. Kotkę udało się przełożyć z klatki wystawowej do transportera bez problemu. Na kocura niestety nie miałam już transportera, postawiłam więc przełożyć go do klatki-łapki. Niestety czarny śmierdziel dał nogę podczas tej operacji. Biega teraz wśród różnych naszych gratów i smrodzi :twisted: Nastawiłam na niego klatkę-łapkę, ale do tej pory nie raczył wleźć :evil:

Na tym niestety te zwariowane przygody w dniu dzisiejszym się nie zakończyły. Okło 16:30 zadzwoniła do mnie Jana z informacją, że na Smoczej zostały maleńkie kocięta. "Dopiero co się urodziły", rozprysły się spod nóg. To jakby dwie sprzeczne informacje :roll: Trzeba było jechać sprawdzić i sprawdzić, czy nie zabrałyśmy matki maleństwom.
Na szczęście okazało się, że te "maleństwa" wyskoczyły dziarsko piwnicznym oknem (maluchy, które są u Migoty nie zrobiłyby czegoś takiego). Pan karmiciel potwierdził, że były to trzy kociaki takie same jak ten, który jest teraz u Jany., czyli 2,5 m-ca, czyli dadzą radę bez matki.

Nastawiłyśmy dwie klatki-łapki na nie, w razie jakby wróciły do piwnicy.

Ufff... jestem padnięta. Także wybacz Moniko, transporter oddam jutro.

Następne łapanie w poniedziałek (zapomniałam umówić zabiegi :oops: jutro się poprawię)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 68 gości