Dzicz obecnie Totek też nie siedzi na rękach i nie mruczy.Mruczy jak ją głaszcze w transporterku lub budce, ale to chyba dlatego, że nie może uciec
Miejmy nadzieję, ze nie będzie zawsze takim wystraszkiem i że znajdzie się dla niej spokojny i wyrozumiały domek
Sama trzymam za nią kciuki i oby się zmieniła po sterylce
Idę czytać o Waszej Szylkretce
