wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt kwi 10, 2009 11:14

kaja555 pisze:wyniki są z końca listopada 2008 - miała też badania w kierunku nerek i wątroby - a te wyszły w pożadku. Wtedy miała sterylizację.

tak na prawdę, to nie wiadomo czy to cukrzyca, wetkla mówiła, że wynik może być ze stresu, kotka pierwszy raz była u weterynarza, pierwszy raz była wywieziona poza swój teren.

Jedyny problem to, że dużo pije i sika. Poza tym ma dużo energii i dobry humor. To dławienie nie jest z wysiłku, tylko po łapczywym piciu wody.

Kombinuję jak tu znależć jej dom, po jak znowu ją wezmę do weta, to znowu się zestresuje i wyniki moga o niczym nie świadczyć.

Stara nie jest dzika, można ją dotykać i głaskać, ale wiadomo, że się stresuje.


Ja bym w tym przypadku raczej stawiała na nerki :( Taki wynik cukru w trakcie wizyty u weta to raczej stanowczo stres, nie cukrzyca
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 22:27

Pogodnych Świąt Wielkanocnych życzą Wam

Kaya, Stella i cała pozostała Tinkowa rodzinka

    Obrazek

http://img12.imageshack.us/my.php?image=handyneu001.jpg
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt kwi 10, 2009 23:52

Niech Wam jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje.
Mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.

Obrazek
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Sob kwi 11, 2009 19:44

Najlepsze życzenia świąteczne ode mnie i moich kotów:)
Obrazek
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie kwi 12, 2009 18:14

I my dołączamy się do najserdeczniejszych życzeń.
Matylda co ostatnio "z górki na pazurki", Maciek i żółwica Skorupka

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie kwi 19, 2009 18:32

Witajcie wszyscy !
Przeczytałam nowe wpisy Tinki na str.1 wątku i na www.weterynaria.pl i tak się zapaliłam do insuliny Levemir, że postanowiłam przetestować ją na Matyldzie. Mój wet wypisał mi receptę i jedyny minus to cena. Lantus jest bardziej rozpowszechniony, więc cena spadła. Levemir wkład do pena kosztuje od 48-51 zł w zależności od apteki. Nie pachnie tak jak Lantus starą gumą i muszę uważniej robić zastrzyki - bo już nic nie da wąchanie futerka, żeby sprawdzić czy cała dawka "poszła" pod skórę.
Matylda ładnie zareagowała na nową inulinę, pomimo że "wystartowałam" ze zmniejszoną dla bezpieczeństwa dawką 1,2U.
Wczoraj było jeszcze powyżej 300 mg/dl (bo pracowała jeszcze insulina Lantus). Ale dzisiaj całkiem, całkiem - nie chcę zapeszać:
pre rano 181 mg,
+5,5 286 mg
+8 288 mg
pre wieczór 265 mg
W moczu o godz 5.10 paski pokazały cukru tylko 250 (+).
Oby tak dalej, trzymajcie za Matyldę kciuki.
Pozdrawiam
PS. śliczne dzięki Tinka za nowe wiadomości. Nigdy nie przyszłoby mi się zainteresować tą insuliną. Chyba jestem pierwszą osobą w Polsce podajacą kotu inulinę Levemir.
Jeśli poranne pre jutro będzie powyżej 220 mg zwiększę dawkę do 1,3U.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie kwi 19, 2009 18:56

Levemir to wołowa insulina?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie kwi 19, 2009 19:13

Hi "Kociaro",
powodzenia Obrazek Trzymamy mocno kciuki za dobre wyniki.

magicmada pisze:Levemir to wołowa insulina?

Nie, to insulina ludzka.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie kwi 19, 2009 19:15

Hi,
magicmada pisze:Levemir to wołowa insulina?

Nie - to jest też analog insuliny ludzkiej jak Lantus, tylko produkuje inna firma, charakteryzuje się krótszym działaniem i rozpoczyna pracę wcześniej niż Lantus. Jest to też insulina długo-działająca. Dawki nie nakładają się na siebie, nie szczypie przy zastrzyku i nie powoduje przyrostu masy ciała w miejscach nakłuwania. Ładnie wchłania się i nie pozostawia osadów pod skórą.
na 1 str. Tinka dodała link z pełnym opisem działania tej insuliny.
cześć
PS. Jak Kuba ? :?:

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie kwi 19, 2009 19:27

Już doczytałam.
Dzięki.
Kuba ostatnio w miarę, tak chciałam napisać wczoraj. Dobrze, że nie napisałam, bo wczoraj wieczorem miał zaparcie, męczył się bardzo, zwracał wszystko co zjadł, lub dostał dopyszcznie (łącznie z laktulozą) niestety. Zjadł pięknie kolację, dostał insulinę, a potem się zaczęło. Myślałam, że nie przetrwa, w końcu dostał trochę miodu i jakoś dotrwał do rana. Rano miał cukier 109. Jego dieta składała się ostatnio z saszetek renal i wołowiny mielonej, które jadł chętnie. Muszę wrócić do Bozity,po niej nie miał w ogóle zaparć, problem w tym, że znudziła mu się, ale spróbujemy. Wczoraj skończyła mi się mokra karma, kupiłam w rossmanie saszetki perfect fit czy jakoś tak- Kuba to lubi. Wzięłam również dwie saszetki karmy Winston marki rossman, zawartość mięsa 4% - tragedia, ale sprawdzę, jak na reaguje, tzn. czy będzie chciał jeść. Kupie mu znowu kilka animowany feinstein, może łaskawie będzie chciał. Ogólnie czuje się nieźle, w miarę apetyt ma, jest kontaktowy, przychodzi spać do mnie, mruczy. Nie przepada za kroplówkami, jednak.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro kwi 22, 2009 7:40

Mam wielką prośbę, czy ktoś ze specjalistów cukrzycowych mógłby zerknąć do tego wątku? http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4332393#4332393

Zależy mi na informacji, czy cukrzyca moze powodować ewentualnie odwodnienie u kota i czy powinnam szukać dalszej przyczyny tego stanu.

Z góry dziękuję za pomoc! :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt kwi 24, 2009 23:25

Witajcie,
chcę się podzielić dobrymi wiadomościami.
Dawno nie odzywałam się, bo długo walczyłam ze złymi wynikami Dudaska. Nie było o czym pisać, ponieważ wyniki były zatrważające, przeważnie >400-500. Mimo diety cukrzycowej, wszelkich szykan i nic. Walczyliśmy tak od października 2008.
Dopiero po marcowej wizycie u p. dr Bielowej w Klinice Małych Zwierząt na SGGW coś się ruszyło. Najpierw zgodnie z zaleceniem zrezygnowaliśmy z drastycznej diety. Tzn. Duduś nadal dostaje puszki dla cukrzycowych kotów, ale dla zachęty mieszane z karmą, którą jadł przed chorobą. To go widocznie zachęciło, bo jedzenie zaczęło znikać, a poprzednio często musiałam rano wyrzucać nocne jedzenie, a Dudas chodził głodny i żebrał u każdego o kawałek czegoś innego do jedzenia. Wychudł, zrobił się malutki,smutny. Dlatego postanowiłam, że będę podawać mu mieszane jedzenie dla zachęty.
I o dziwo, zaczęły poprawiać się wyniki.
Teraz od około 2-3 tygodni wyniki są cudne 110- 140. Duduś przytył, wygładził się, mało sika, bo wody pije tylko tyle co dawniej.
Żyć nie umierać. Aż boję się cieszyć, żeby nie zapeszyć. :)
Tak sobie myślę, że nawet przy chorobie nagła zmiana żywienia może tylko zaszkodzić, jak nie jest akceptowana przez chorego.
A nasz Duduś widocznie powiedział sobie, że nie będzie jadł tego świństwa /tzn. puszek dietetycznych/, zastrajkował i wygrał . Mam nadzieję, że już teraz będzie tylko lepiej.
Pozdrawiam wszystkie zacne cioteczki i życzę dobrych wyników Waszym Futrzaczkom.
Ewa :)

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Pt kwi 24, 2009 23:38

Ewa - bardzo się cieszę, że jest dużo lepiej :) . Przypomnij na jakiej insulinie jest Twój Duduś?
Ostatnio edytowano Pt kwi 24, 2009 23:40 przez Alexis2, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pt kwi 24, 2009 23:39

Witaj Ewa !
Martwiłam się, bo nie odzywałaś się ostatnio.
Mam pytanie: jaką insulinę podajesz i w jakiej dawce.
Matylda przeszła na insulinę Levemir i nie chcę zapeszać - ale ma niezłe wyniki.
Pozdrawiam serdecznie i miło mi Cię słuchać.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Sob kwi 25, 2009 0:26

Witajcie Kochane Słodziki,
Podaję Dudasowi Lantusa. 3,5-4 kreski 2x dziennie /rano i wieczorem/ w strzykawce /U40 insulin-1 ml/, tzn. że podaję 7-8 jedn. Lantusa.
Powiecie że to dużo, ale wypróbowałam już wszystkie możliwości, podawałam nawet przez moment Caninsulin. Jeśli chodzi o Caninsulin to p. dr Bielowa powiedziała, że swej kotce podawała nawet 16 /szesnaście/ jednostek caninsuliny. Dlatego odważyłam się podać więcej i są efekty i to nie jest efekt kontrregulacji. Byłyby inne objawy, a nie ma. Dudasek czuje się naprawdę dobrze. Jest wesoły, wróciła mu chęć do zabawy.
Dlatego odważyliśmy się na krótki urlop. Byliśmy całą naszą piątką w Beskidach. Było cudnie. Koty wylegiwały się na słonku, a nawet raz wyszły na spacer na smyczy.
Pozdrawiam serdecznie. :)

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości