iwona.krystyniak pisze:Ale mój mąż sam mi znosi do domu następne koty, a jak mówię o adopcji to w rozpacz wpada i marudzi żeby nie oddawać bo taki śliczny i milutki kociaczek.
boshhhh... szkoda, ze zajety....


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
iwona.krystyniak pisze:Ale mój mąż sam mi znosi do domu następne koty, a jak mówię o adopcji to w rozpacz wpada i marudzi żeby nie oddawać bo taki śliczny i milutki kociaczek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości