OTWOCK-Miziata Kicka szuka DS! Znalazła swój DOM!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 04, 2009 12:22

Mam nadzieję, że jej to przejdzie... Ona chyba bardzo lubi jeść. Gdy tylko zobaczy, że mama, albo tata niosą jej miseczki lub szeleszczącą reklamówkę, to ona zeskakuje z łóżka i stoi przy miejscu dla misek. Dziś rano mama weszła z żarciem, a ona po mnie, po króliku (zabawce), nie zważając na nic biegnie do misek. No po prostu lepszej Kićki nie da się wymarzyć. Mała też się zaczyna robić ciekawa. Wczoraj Tygrys siedział po jednej stronie drzwi, ona po drugiej. Nie warczeli, nie prychali, tylko stali. Ale nie zawsze tak jest, bo ostatnio bawiła się kuleczką i wykopała ją do drzwi, musiałam ją przeturlać do niej, bo się bała. 8)
Obrazek

paulina96

 
Posty: 98
Od: Śro mar 25, 2009 21:03
Lokalizacja: Otwock

Post » Sob kwi 04, 2009 16:07

Powolutku-wszystko w swoim czasie! To dorosłe koty i trzeba im dac szanse.
A Kicka nigdy nie miała jedzenia dostatek, to dlatego tak sie zachowuje. Przejdzie jej :lol: Dobrze,że nie upycha po katach :wink: Kiedys jej to minie jak poczuje sie w pełni bezpiecznie :lol: A jak widac idzie ku dobremu!!!
A jak tam remont :?:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob kwi 04, 2009 19:10

ASK@ pisze:Powolutku-wszystko w swoim czasie! To dorosłe koty i trzeba im dac szanse.
A Kicka nigdy nie miała jedzenia dostatek, to dlatego tak sie zachowuje. Przejdzie jej :lol: Dobrze,że nie upycha po katach :wink: Kiedys jej to minie jak poczuje sie w pełni bezpiecznie :lol: A jak widac idzie ku dobremu!!!
A jak tam remont :?:


Moja Milcia jak do mnie trafiła to była strasznym żarłokiem 8)
Ale była też chudziutka i wygłodzona. Też rzucała się na jedzenie.... trwało to 2-3 m-ce a była wtedy pół roczną kotką... Dzisiaj jest inaczej ale do teraz ma momenty że za szybko się naje i wymiotuje :? ale jest już wybredna i byle czego nie zje 8)

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 04, 2009 19:57

[/quote]

Moja Milcia jak do mnie trafiła to była strasznym żarłokiem 8)
Ale była też chudziutka i wygłodzona. Też rzucała się na jedzenie.... trwało to 2-3 m-ce a była wtedy pół roczną kotką... Dzisiaj jest inaczej ale do teraz ma momenty że za szybko się naje i wymiotuje :? ale jest już wybredna i byle czego nie zje 8)[/quote]


Tak samo kociczka moich Rodziców. Przez dość długi okres czasu musiała sobie radzić sama, bo ktoś ją wyrzcił, gdy była w ciąży. Gdy moi Rodzice ją przygarnęli potrafiła zjeść suchą karmę w ciągu minuty. Teraz, gdy już nie jest taka wygłodzona, je powolutku, czasem bawet wybrzydza. Moi Rodzice już troszkę zdążyli ją rozpuścić ...

Anuuusia

 
Posty: 455
Od: Czw sty 29, 2009 20:33
Lokalizacja: Michalin / Józefów k. Otwocka

Post » Sob kwi 04, 2009 20:28

ASK@ pisze:... A jak tam remont :?:


Już prawie skończony, tylko czekamy na szafki (jeszcze 2 tyg). :?
Obrazek

paulina96

 
Posty: 98
Od: Śro mar 25, 2009 21:03
Lokalizacja: Otwock

Post » Nie kwi 05, 2009 18:27

U nas Rudolf jest takim strasznym żarłokiem. Zgarnęłam go jak był mały i bardzo chudy i chory. Zgarnęłam to złe słowo. Zwinęłam jednej pani ,coby nie zdechł pod balkonem. Zdążyłam w ostatniej chwili-ledwo go uratowałam. Jadł wszystko łapczywie i ekspresowo bardzo długo. Teraz tez wpada w panike jak idziemy spac a miska pusta :wink: Samolub i strachulec był straszny,az do chwili pojawienia sie Wojtaka, a potem innych tymczasików. Tatusiowanie okazało sie byc jego powołaniem:cry:
Kićce tez przejdzie, ale może miec długo napady jedzenia. Tylko moze z czasem zrobi sie wybredniejsza. Ale ona jest dama i kiedys sobie o tym przypomni :lol:
To zdążycie przed komunia z tymi szafkami! A reszta lokalu tez pod młotek i pedzelek idzie :?: jak ja nie lubie remontów-a tez mnie czeka!
Wykiziaj kocurzaste od nas!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie kwi 05, 2009 19:14

No zdążymy... Czeka nas jeszcze glazura w łazience i tapetka w pokoju (dużym) :!:
Obrazek

paulina96

 
Posty: 98
Od: Śro mar 25, 2009 21:03
Lokalizacja: Otwock

Post » Pon kwi 06, 2009 8:02

to trzymam kciuki!
Najwyżej nie zdążycie-świat wytrzyma!!!
A jak tam kociaste sie maja?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 06, 2009 13:20

najwyzsza pora zmienic tytuł wątku, zeby juz nikt sie nie łudzil, ze Kićka jest do wziecia :twisted:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 06, 2009 13:35

Jestem przesądna i dlatego tak szybko go nie zmieniłam!
Ale wobec tak jednoznacznych deklaracji to chyba zrobie to! :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 06, 2009 13:47

Od razu lepiej :!: Wczoraj otworzyliśmy drzwi, bałam się, że Kićka zaatakuje, bo Tygrys był blisko, ale poszła spać (nie widziała go - chyba). I nic... Tylko warczy na telefon, jak się na głośnomówiący weźmie. :mrgreen:
Obrazek

paulina96

 
Posty: 98
Od: Śro mar 25, 2009 21:03
Lokalizacja: Otwock

Post » Pon kwi 06, 2009 14:58

Ja myślę,że dyplomatycznie Tygryska nie widziała! Musi sie pogodzic z jego obecnoscią, choc pewne tarcia jeszcze będą! A do tel. tez przywyknie, wszak w barakowozie go nie miała :wink: Tam technika do tyłu była :lol: .
Miałam psa Lusie, która zeżarła wszystko co terkotało(telefony, minutnik, zegarek...), a potem przywykła. Domyslam sie,że Kicka tego nie robi :lol:
A moze też pogadac chciała, ona troche gaduła jest :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 06, 2009 16:19

Byłam w szkole, ale tata powiedział, że gdy Tygrysek spał (pewnie w szafie), to Kićka spacerowała po przedpokoju i upodobała sobie kolejne miejsce - łazienkę. To też byłaby jej dobra kryjówka, bo Tiger boi się do niej wejść. :)
Obrazek

paulina96

 
Posty: 98
Od: Śro mar 25, 2009 21:03
Lokalizacja: Otwock

Post » Wto kwi 07, 2009 8:29

No to sobie poradziła!
Tygrysek ma pewnie jeszcze z tragicznego dzieciństwa lek przed wodą! I trudno mu sie dziwić!

Jak dzisiaj koty sie miewaja :?:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 07, 2009 10:39

Wiem,że to nie tu moze nie miejsce, ale jeszcze nie załozyłam watku BURASI i CZARUSI-złapanych na ciachniecie córek Kicki. Sama nie bardzo wiedziałam co mam zrobic. Zostawic?Wypuscić? Dzikawe miziaki sie okazały.Kuwetkowe.
Ogłosiłam je choc bez wiekszej nadziei. Nie kryjac złego i dobrego o pannach. I zadzwonił domek z Falenicy! Rozsadny domek!
WSZYSTKICH zaglądajacych, kibicujacych i związanych z Kićką prosze o trzymanie kciuków. Mocne trzymanie!!! BARDZO MOCNE!!!
Oby jej córkom udało sie jak i mamie trafic na swoich Duzych. Dużych ,którzy je pokochaja i nie pozwola wrócic na poniewierke!
Jutro rano mam miec odpowiedź! To do jutra prosze palców, łapek i co tam macie nie puszczać :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Paula05 i 42 gości