6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 28, 2009 23:07

Lucy z bródką :P
Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie mar 29, 2009 9:07

Fredziolina pisze:Lucy z bródką :P
Obrazek


Ale się udało ją sfocić :D .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 29, 2009 19:35

Lucy to super modelka 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie mar 29, 2009 19:37

Widze, widzę - jaka aktualizacja tytułu i stanu liczebnego 8) :D .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 29, 2009 19:40

Marcelibu pisze:Widze, widzę - jaka aktualizacja tytułu i stanu liczebnego 8) :D .


noooo :wink: tak przy okazji wiosennych porządków

plus 4 tymczasidła 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie mar 29, 2009 21:56

Obrazek
Umarł Pysio - jeden z naszych tymczasowych kocurków - z Puszków-Okruszków (VI. 2006 r.)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45047&highlight=
Smutno :cry:

Cześć listu od Pani Marii :

" Mam dla Pani smutną wiadomość.
Oleś wczoraj zmarł.
Jesteśmy z mężem w skrajnej rozpaczy :-(
Oleś w ogóle nie chorował, zawsze był bardzo żywy i rozpierała go
energia, nigdy nie przypuszczaliśmy, że jest chory ale okazało się, że
miał wrodzoną wadę serca, jakoś to się nazywa Kardiomiopatia czy coś
takiego i wczoraj rano dostał zatoru tętniczego.
Miał niewładne tylne
nóżki i bardzo miauczał.
Obudziliśmy naszego lekarza o 6 rano i zaraz go
zawieźliśmy do przychodni.
Niestety lekarz nie rozpoznał od razu co to
jest, typował na jakiś uraz, zbadał go dał jakieś zastrzyki i zabraliśmy
go do domu ale mieliśmy około 11 wrócić na pobranie krwi.
Nic mu sięjednak nie poprawiało przez ten czas, nóżki te tylne były bardzo chłodne
i zasinione. Ja go cały czas okrywałam bo myślałam, że je tak ogrzeję,
potem jak to nic nie pomagało grzałam je dłońmi...
Gdy pojechaliśmy drugi raz to był już inny lekarz i od razu powiedział, że to zator i wdodatku dostał obrzęku płuc :-( ,
założył mu zaraz wenflonik i podał jakieś leki, wsadził pod namiot tlenowy ale już wtedy powiedział mi, że rokowania są bardzo kiepskie.
Oleś walczył jeszcze do około 16.
Zrobili mu jeszcze w międzyczasie badanie serca i okazało się właśnie, że ma tą wadę .
Niestety Oleś nie dał rady..... wczoraj pochowaliśmy go w ogrodzie na
wsi u mojego taty.
Bardzo, bardzo mi smutno, nie wiem jak mam sobie z tą rozpaczą
poradzić...
Pani Jadziu dlaczego to życie jest takie okrutne ?"


:crying: :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon mar 30, 2009 8:08

Biedny :cry: [']
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon mar 30, 2009 9:24

Oleś umarł zupełnie niespodziewanie :crying:
Nasz ukochany Rudziawuś też dostał obrzęku płuc :crying:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon mar 30, 2009 20:42

Od ub. czwartku gościmy Brysia, na poddaszu, z dala od Freda.
Bryś był bardzo chory.
Gorączka, łzawienie oczek i przyspieszony oddech to tylko kilka objawów choróbska :(
Poszły w ruch antybiotyki, witaminy i pełna micha dobrego jedzenia.
Kicior schudł :(
Dzisiaj wetka powiedziała kilka zdań dotyczących stanu zdrowia Brysia, wciąż je słyszę :(
Martwię się o niego ...... :(
Kochany Staruszek :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 31, 2009 17:49

Bryś nabiera sił, a Czesiu ... rzyga :(
Chyba zakłaczony :roll:
Z wielkim apetytem zjadł duuuużo pasty bezo-pet.
Czeka na przepchanie, w takiej pozycji Obrazek :roll:

Gucio ze swoim Pańciuchem :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 31, 2009 18:51

Oba plackiem leżą jak przystało na rude. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro kwi 01, 2009 11:03

Przypominam o kończącym się bazarku na Czesia i o Wielkanocnych Mazurkach, z których część dochodu wspomoże koty Fredzioliny.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 01, 2009 16:13

Wima, działkowe stadko i Czesiu serdecznie dziękują za pamięć i finansowe wsparcie.

Bryś prawie zdrowy.
Dzisiaj dostaje ostatni zastrzyk.
W piątek jedzie na swoje włości.
Jak do tej pory kicior jest bardzo grzeczny, barankuje tak, że człowieka przewraca :roll:
No i zjada ogromne ilości kociego żarcia 8O :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro kwi 01, 2009 16:26

mirka_t pisze:Oba plackiem leżą jak przystało na rude. :lol:


.... i zawsze blisko siebie 8)
Obrazek

Słoneczna kąpiel Bonczusia :)

Obrazek

Obrazek

Lucy wiercidupka :)
Obrazek

:P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro kwi 01, 2009 17:15

Bonczuś, to tak ledwo co się na tym parapecie mieści, mówiąc szczerze... 8)
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 93 gości