Nie wiem, jak mi poszło, bo oni tu nic nie mówią. Dopiero jakiś czas po rozmowie dzwonią, albo listy wysyłają

Ale ta gra nie jest warta świeczki. Fajny szpital i w ogóle. Ale daleko. Ja się nie spodziewałam że to jest TAK DALEKO! Pół godziny pociągiem, pikuś, ale do pociągu dojechać też muszę autobusem, a potem jeszcze drugie tyle piechotą od dworca do szpitala! Autobus żaden tam nie jeździ, wiocha. W niedzielę na godzinę 7:15 do pracy to bym musiała się teleportować. Pociągi jeżdżą od 9 z przesiadką, od 11 bez

To samo z powrotem np. po sobotniej nocce w niedzielę rano. TŻ też czasem w niedziele pracuje, albo odsypia 6 dni w pracy. I kasa taka jak wszędzie czyli bez rewelacji. Przez agencję mam więcej (tylko, że się na mnie obrazili bo odmówiłam byle jakiej pracy i tydzień siedzę w domu, bo mi na złość nic nie dają, muszę zadzwonić w poniedziałek, jak się nie odezwą

)