Jek pisze:Legnica pisze:8O ale ja nie mam ogródka![]()
a na działke wozić?fuj
To masz problem![]()
Właśnie doczytałam i widzę że faktycznie trochę wszystko się zapętliło. Przecież jak Prezes cały czas podkreśla - działalność Puchatkowa jest nieformalna i opiera się na chęci pomocy kotom. Po co dyskusje o rozliczeniach itp? Przecież jakby ktoś chciał zrobić przekręt to i tak się uda. Albo sobie ufamy albo nie. Reszta to bicie piany. Rozliczenia na wątkach - o.k. ale skany, rachunki - chyba lekka przesada. Napiszę jeszcze raz i mam nadzieje że nikogo nie urażę: wpłaty są dobrowolne na Puchatkowo i Prezes z zarządem decydują. Kto nie chce - niech nie wpłaca. Zawsze można przecież wspomóc jakiś indywidualny cel - jest masę wątków proszących o wsparcie. Wpłacając na Puchatki godzę się z tym że kasę rozdysponują inni. I chwała im za to bo ja nie umiałabym pewnie podjąć decyzji którą dziurę zatkać najpierw.
I jeszcze kończąc - tak jak pisałam poprzednio - wg mnie powinien być obowiązek wpłaty przy adopcji ale opiekun decyduje czy to 100 zł czy 1 zł symbolicznie. Spotkałam się już z nastawieniem zdaje się rozsądnych i wykształconych ludzi, którzy poznali historię Murci i widząc jakie z nią cały czas są problemy stwierdzili że przecież skoro mam ją za darmo to teraz mogę wywalić czy odwieźć szkodnika do schronu, bo nie żal. Dopiero ich nastawienie do kwestii finansów otworzyło mi oczy na charaktery. Mimo że znam ich od dawna i do naiwnych nie należę to wcześniej nie miałam o tym pojęciaTen warunek wg mnie tylko zawęziłby sito przy selekcji nowych domków. A tak na marginesie - czy dużo kotów wraca do Was z adopcji?
dobrze gada dać jej wódki
