Dzisiaj znam tylko wyniki morfologii Jerzyka- nadal jest OK. Hematokryt spadl od 11.01. o 1%, zblizamy sie do dolnej granicy normy (norma 30, u Jerzyka 31), ale to ciagle norma. Reszta wynikow bedzie jutro, wet powiedzial, ze wystarczy zadzwonic do lecznicy, bo kotka wiesc nie ma po co. Poki ma sie dobrze i je, to niezaleznie od wynikow juz nic mu robic nie bedziemy, tylko kuracja jak do tej pory. Pewnie jutrzejsze wyniki pokażą nam w jakim tempie... Jerzyk bedzie kontrolowany raz w miesiacu, chyba ze jego stan nagle sie pogorszy, to wówczas doraznie.
Kiedy rozmawialismy o hematokrycie, wet uprzedzil mnie, ze przyjdzie moment, w ktorym nerki Jerzyny przestana produkowac erytrocyty. Niestety w jego przypadku podawanie Epo (lek ludzki) nie bedzie mialo sensu. Tego leku uzywa sie przy wspomaganiu leczenia, a nerki mojego Płomyczka juz sie nie wylecza. Po dwukrotnym podaniu tego leku organizm kotka zaczalby wytwarzac przeciwciala i w ten sposob zwalczalby swoje wlasne krwinki- a to oznacza predka smierc. Mam nadzieje, ze do tego momentu nam jeszcze bardzo, bardzo daleko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podczas pobierania krwi moj łobuz strasznie sie awanturowal, z trudem go utrzymalam- wet stwierdzil, ze kocio jest silny:)))
Po powrocie z lecznicy Jerzol zjadl wielki posilek, przyjal leki i poszedl spac

Z wrazenia ja tez padlam i tym sposobem przespalam godzine wlasnego USG;-))
Sciskamy Was z calych sil i dziekujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dalsze wiesci jutro.
Moje zdrowko jest dobre, tylko lekarz lubi czasem poszukac dziury w calym