koteczekanusi pisze:O, "znalazła się" strona internetowa z ubrankami, o której kiedyś mówiłam (przy okazji zakupu błękitnego ubranka).
Już widzę Hestię w szkockim berecikuA te mundurki i czepeczki. Że o czarownicy nie wspomnę. Poezja
![]()
Niestety, brak zieleni, by piękne oczy Scarlett - Almy podkreślić
Gapa ze mnie - nie podałam adresu http://www.rakuten.ne.jp/gold/takuhai/catprin/
Można sobie pooglądać. Dla Czikusia bobasek z dołu
Może twoje ambicje zadowala - ale co z kotem - któż nie chciałby wyglądać tak po królewsku
A moja malizna zdjęła dziś z siebie kaftanik. Nie wiem, jak to zrobiła, bo akurat byłam w łazience - usłyszałam tylko długi rozpaczliwy miauk, a zanim się wygramoliłam z wanny i dobiegłam, znalazłam tylko gołego kota i leżący kaftanik - z zawiązanymi wszystkimi troczkami. Normalnie Houdini jakiś. A kaftanik jest identyczny z tym, który nosi Alma.
Ale malizna jest zdolna - wczoraj usiłowała wskoczyć na parapet i zawisła pazurem na grzejniku, musiałam kota ratować. Dobrze, że byłam.

































