ADOPCJE PUCHATKOWA III.. 'persy' na łańcuchu.. :(( s. 98..

[aamms]

Popracuję trochę na PW ale Agnes to ja już dawno na forum nie widziałam nawet w swoim wątku nie pisze Zrobię co w mojej mocy

jak wyślesz pw, to dostanie powiedomienie na pocztę mailową i zajrzy..

[batumi]

żeby wiecej nie zasmiecać Puchatkowa losy Kawusi a mam nadzieję, że w przyszłosci również Belli bedą tutaj
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89015

[Ruach]

ciekawe czy Amandziak dalej taki wnerwiony

A skąd! Dziewczyny mi powiedziały, że się na kotach nie znam, bo on jest bardzo grzeczny . Moja współpracownica go ugłasiała, bo ją Amandziak lubi i dał się bez problemu wziąść na ręce i wsadzić do torby. Potem Ruach go normalnie głaskała - nie było żadnych scen. On chyba wiedział, ze jedzie po lepsze życie.

AMANDZIAK

wycieczka do łodzi była długa, z racji na podłość pogodową...
zwłaszcza droga powrotna ciężka..;
ale te parę chwil u CoolCaty, to cała wielka przyjemność...
dzięki Anka, za wszystko ( z siu i z wodą włącznie ), ze nie wspomnę o celu podróży...

Amandziak, od wczoraj Armandi ( p. Ela zakochana od pierwszej sekundy, powiedziala, że TEN kot zasługuje na Takie imię ) jest kotkiem cudnym...

Agresji w nim nie ma, jest tylko wielki lęk przed bolem...

wczoraj go odwiedziłam, leżał w budce, włożylam do budki rękę, którą objąwszy lapką cały czas ugniatal i cichuteńko mruczal...a trwało to z dobrą godzinę....

jest chudzieńki
ma grzyba
kłopoty z łapką
że o całej reszcie nie wspomnę,
ale jest PRZEPIĘKNY i PRZEKOCHANY i zdecydowanie czuje, że jego droga do cudownego domu jest na finiszu...

a p. Ela, cóż....pierwsze słowa: On jest jak Karol ( ukochany Karol odszedł pól roku temu )....

a kolejne: wyleczymy...........

będę chyba tworzyć pastelowe koty dziękczynne dla Colcaty,Ruach.i P.Eli-żeby była pamiatka tej wspaniałej akcji

a LUTKA, to co ???????????????
że, kurna, że jak, że tylko drajwer????????, toć bez Lutki to my by nic nie uczynili

[Edzina]

Zadzwoniłam tak sobie kontrolnie do 2 z nich mówiąc, że mam 2 kotki dachowce i czy mogłabym je pokryc,

Jaki jest zwyczaj? Dowozi sie kotke do kocura czy z tym to roznie jest?

[batumi]

Była mowa o dowiezieniu kotek ale tak szczerze mówiąc to nie dopytywałam o szczegóły.

[Edzina]

Była mowa o dowiezieniu kotek ale tak szczerze mówiąc to nie dopytywałam o szczegóły.

A to szkoda...

[batumi]

A to szkoda...

Masz jakiegos pomysła???

[MariaD]

A to szkoda...

Masz jakiegos pomysła???

Nawet wiem jakiego...

[Sabeena_]

ciachnac go zescie chcialy??

to moze lepiej ciachac kotki niby na krycie dowozone

[kiwi]

ciachnac go zescie chcialy??

To jest niesamowity pomysl Ciekawe czy kobita by go wtedy oddala skoro "zarabiac" juz nie moze...

[15pietro]

co słychać u tytułowego norwega? znalazł dom tymczasowy?

[CoolCaty]

Jakie super wieści o Amandziaku! Dzięki kochane kobitki!

[Edzina]

ciachnac go zescie chcialy??

Ach.. To tylko takie przemyslenia..

to moze lepiej ciachac kotki niby na krycie dowozone

Z kotkami to wiekszy problem niestety..

[Sabeena_]

ciachnac go zescie chcialy??

Ach.. To tylko takie przemyslenia..

to moze lepiej ciachac kotki niby na krycie dowozone

Z kotkami to wiekszy problem niestety..

eeeee dobry wet, male ciecie

kotka sie nie daje pokryc wiec z tydzien musi posiedziec, albo z 10 dni

[Edzina]

eeeee dobry wet, male ciecie
kotka sie nie daje pokryc wiec z tydzien musi posiedziec, albo z 10 dni

No ale siersc nie zdazy odrosnac...
A kocurkow wcale nie trzeba kastrowac...