Białko w moczu 6,6 g/l - pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2008 13:46 Białko w moczu 6,6 g/l - pomocy

Zakladam ten watek, bo nie udało mi sie jak na razie znaleźć odpowiedzi na nurtujace mnie pytania:
1. Whisky - Co z tym cukrem?
W zeszłym tygodniu zrobiłam Whisky badanie krwi (morfologia + biochemia profil podstawowy ) i moczu.
Whisky ma mniej wiecej 4 i pół roku, jak ja znalazlam to zrobiłam tylko testy (były ujemne), 2 lata temu robilam badania j.w cos tam pokręcono w wynikach (pomyłka laboratorium alebo weta wysylającego krew), było na wszelki wypadek jeszcze usg (w porzadku), w każdym razie nie było powodow do niepokoju. Az do ostatniejśrody, kiedy to Whisky czuła sie bardzo źle, spała duzo, pokładała się co chwilę, ziewała bez przerwy. W nocy znalazłam ją leżącą w łazience na podłodze, myślałam, że umiera. Poniewaz 2 lata temu miała niski poziom cukru dałam jej trochę miodu i ... po chwili podniosła sie, zażądała jedzenia (była 2:45 nad ranem) a potem wskoczyła na parapet. Następnego dnia były badania - wynik bardzo dobry, poza cukrem (83 mg/dl a norma jest od 100), białkiem (82 g/l a norma jest do 80) i troche zmienionym obrazem krwinek białych (ciut za mało segmentowanych a za duzo limfocytów). I pewnie nie przejmowałabym sie tym cukrem (od momentu pobrania krwi do czasu badania upłynęło troche czasu, krew musiała dojechac do laboratorium), gdyby nie ten nocny przypadek.
Czym może być spowodowane niedocukrzenie?
Czy ktos miał taki przypadek?
W jaki sposób można kotu pomóc (poza doraźnym "dosłodzeniem")?
Aha, mocz nie najgorzej - gęstość względna 1,040 odczyn obojętny ale bez struwitów, obfita flora bakteryjna i niestety białko (0,33 g/l) - dosyc duzo.

2. Kuba - skąd białko w moczu?
Kuba niedługo skończy 10 lat, prawie od 4 lat jest leczony na watrobę. Oprócz badan krwi zawsze staramy się zbadac też mocz. Łapałam kocie sioo hurtowo i Kuba tez sie załapał. Miał ostatnio jakąś infekcję pęcherza - chodził po parę razy do kuwety, siusiał po kropelce. Dostał synulox. W badaniu wyszła przerażająca ilość białka - 2,31 g/l Kuba zawsze miał białko w moczu, na początku 1,25 ostatnio - 0,66 Ten wynik zmartwił mnie bardzo - skąd sie w ogóle bierze białko w moczu? I jak sie go pozbyć? Mimo usilnych staran nieczego nie zdołałam sie dowiedzieć, poza tym, że białko w moczu może pochodzic z nerek (a Kuba zawsze miał mocznik i kreatynine w normie.
Reszta parametrów ujdzie, gęstość względna 1,045, odczyn slabo kwaśny, brak kryształów za to flora bakteryjna dość obfita, mocz dość mętny, są też pojedyncze nabłonki (wielokątne i okrągłe) oraz wałeczki (te raz się pojawiaja potem znikają).
Kuba od 2 lat codziennie dostaje zentonil (lek zawiera metioninę) i essentiale forte (jeszcze dłużej). Samopoczucie ma dobre, gdyby nie wyniki badan (i patologiczna wręcz skłonność do odkładania sie kamienia nazębnego) nawet bym go nie podejrzewała o żadną poważną chorobę.
Ostatnio edytowano Sob mar 07, 2009 19:30 przez Amica, łącznie edytowano 5 razy
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 17, 2008 14:19

Amica, norma cukru jest zawyżona: moje zdrowe koty mają cukier w granicach 55-70. Weż to pod uwagę bo czasem człowiek się skupi na jednym tłumaczeniu zjawiska a ucieka mu właściwa przyczyna problemu.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15669
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lis 17, 2008 14:32

Dwa lata temu Whisky tez miała cukru 83, rozmawiałam wtedy z pania z laoratorium - powiedziała, że z cukrem jest tak, że im wiecej czasu krew spędzi w probówce tym niższy jego poziom więc żebym się nie martwiła. Ale strasznie mnie zaniepokoiło samopoczucie Whisky. No i że po miodzie jakby ożyła. Przypadek to, autosugestia czy coś jednak jest na rzeczy?

Liwio, co masz na myśli pisząc o właściwej przyczynie problemu? Trochę mnie niepokoi ten zmieniony obraz krwinek białych, ale i tak wyniki ma Whisky najlepsze ze wszystkich (z wyjątkiem Dymka, ktoremu nie robiłam żadnych badań) moich kotów :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 17, 2008 14:41

Piszesz o niskim poziomie cukru: a on jest normalny. Może przyczyna jest inna? Amica, ja nie chcę gdybać bo wetem nie jestem - ale chciałam Ci napisać, że ten Whiskowy cukier nie był niski. Może przyczyny "omdlenia" są inne? Pojęcia nie mam jakie zresztą.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15669
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lis 17, 2008 15:21

No ja dlatego założyłam ten watek, że może jacyś "nieweci" coś wiedzą :wink: może ktoś miał podobny przypadek...
U mnie koty maja wyższy poziom glukozy, Sonia - 139 a Kuba przeważnie 119 - 129. Figa miała zdecydowanie za dużo, oba razy (najpierw 252, potem 190) :cry:
Rozmawiałam z nasza panią doktor - Kubie nadal daję synulox a po 14 dniach od początku kuracji robimy kontrolne badanie moczu (na razie).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro lis 26, 2008 14:18

Po 2 tygodzniach brania antybiotyku powtórzylismy badanie moczu Kuby - białko spadło do 1,25 (nadal jest go potwornie duzo), zniknęły waleczki, poprawiła sie nieco przejrzystość i zmniejszyła flora bakteryjna. Pani doktor zalecila kontynuowac synulox, potem podawac przez tydzien furagin i kolejne badanie moczu. Zauważyłam, że ostatnio Kubie nie zdarzaja się wpadki z siusianiem na posłanko. Moze to było jednak spowodowane infekcja ?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon gru 08, 2008 9:34

Zgodnie z zaleceniem wetki Kuba jeszcze przez tydzien brał synulox, a potem przez tydzień dostawał furagin (2 x 1/4 tbl), wczoraj powiozłam sioo do laboratoriu - białko znowu skoczyło! Do poziomu 1,65 g/l I znowu pojawiły sie wałeczki tym razem drobnoziarniste, pojedyncze w preparacie. Reszta b.z
Ja chyba zgłupieję, bo przecież nie mogę go cały czas faszerować antybiotykiem, furagin też mu dobrze na wątrobę nie zrobi. Przydałoby się pobrać krew, ale to zrobił się taki stres dla Kuby, że chcę poczekać do czasu czyszczenia ząbków (pewnie niedługo to będzie, bo kamien straszny sie juz zrobił) aby pobranie było pod narkozą. Koło południa zadzwonię do lecznicy po dalsze wytyczne...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 17, 2008 8:33

Zaparłam się, poszukałam w necie, pomeczyłam wetkę - białko w moczu może byc m.in z powodu nadcisnienia. Biedny Kuba ma juz tyle przypadłosci, może i z tym ma problem? Zmierzymy mu cisnienie, ale albo musi sie zrobic cieplej albo uda mi się znaleźć jakąś dobra dusze, ktora mnie podwiezie do lecznicy.

Whisky ma infekcję dróg moczowych, od niedzieli biega do kuwety a robi tyle sioo, ze tylko futro się jej moczy :cry: Dostaje furagin a od poniedziałku rowniez antybiotyk. Może czuje sie troszeczke lepiej, ale bieganie do kuwety b.z
Z Whisky jest problem - podanie jej czegokolwiek dopyszcznie to droga przez mekę (synulox rozpuszczam w wodzie i podaję do pysia strzykawką) a po zastrzykach podskornych zrobiła sie jej kiedys niegojąca sie rana, więc jak już coś trzeba to domięśniowo niestety.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro lut 11, 2009 10:43

No to zeby nie było nudno to mamy bakterie coli u Whisky. W końcu dopięłam swego, poszedł wymaz do laboratorium, dzis jest wiadomość - bakterie coli. Na jutro będzie gotowy antybiogram. Uff, to połowa sukcesu, wiemy co jest grane. To by tłumaczyło wiele Whiskowych dolegliwości. I Figowych pewnie też. Jesli kto mądry tu zajrzy może coś nam podpowie, bo na razie w tej dziedzinie jestem całkiem zielona :oops:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro lut 11, 2009 10:53

napisz jeszcze gdzie ta bakteria jest :wink:
ale akurat E.coli jest dosc pospolita i łatwa do zwalczenia - zobaczysz na co jest wrażliwa jak bedzie antybiogram
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lut 11, 2009 10:55

Amico, te bakterie wyszły w posiewie moczu, tak? I, jak rozumiem, badany mocz był pobierany "spod kota", nie bezpośrednio z pęcherza?

Miałam kiedyś podobną historię u Balbiny. Z tym, że u niej bakterie (flora narastająca z każdym kolejnym badaniem, mimo leczenia) pojawiały się tylko w moczu spod kota. W próbce pobranej bezpośrednio z pęcherza było czysto. Oprócz odpowiedniego antybiotyku wetka zaleciła podawanie ludzkiego preparatu stosowanego przy zapalenia dolnych dróg moczowych (w razie czego służę informacją na pw, żebyś skonsultowała to ze swoim lekarzem). Zadziałał on dość szybko, ale podawałam go przez kilka tygodni.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 11, 2009 12:10

Maryla pisze:napisz jeszcze gdzie ta bakteria jest :wink:

Wymaz był pobrany z pochwy.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lut 12, 2009 12:39

Mam już wyniki badania mikrobiologicznego - "wyhodowano pałeczki E.coli liczne", badanie mikologiczne ujemne. Mam antybiogram, teraz tylko czekamy na powrót do pracy naszej wetki :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lut 12, 2009 13:21

Ja mogę tylko potrzymać kciuki za zdrowie kotuchów. U mne tez jest szpital
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob mar 07, 2009 19:27

Ja już nie mam siły. Wczoraj byłam z Kubą w lecznicy, na zdejmowaniu kamienia nazębnego, do tworzenia się którego Kuba ma wyjątkowe predyspozycje (chora wątroba i niejedzenie suchej karmy robią swoje). Okazalo się, że w ciągu ostatnich 9 miesięcy Kuba "zgubił" parę zębów, ale te comu zostały po oczyszczeniu i polerowaniu są OK. Przy okazji p. doktor pobrała mu krew -wyniki nie najgorsze (podwyższone leukocyty do 15,8 i OB - 10, ale to pewnie z powodu tych zebów, powyżej normy AlAT, AspAT i GGT, ale to przy jego wątrobie raczej norma). Niestety w badaniu moczu wyszło białko -6,6 g/l :!: Co to może być? Poradżcie cos prosze, bo juz nie wiem co robić. Wetka nic nam nie zaordynowała, nie ma pomysłu skąd to białko skoro nerki są OK.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Google [Bot], kasiek1510 i 558 gości