dziekuje za wszystkie cieple slowa
To strasznie pomaga, swiadomosc, ze sie nie jest samemu z ta tragedia. Wiekszosc bliskich nie chce juz sluchac o kocie ;/
Spedzilismy wieczor filmowy z paczkiem - ja na kanapie, paczek na mnie. Milo. mruczal i sie przemieszczal, zeby bylo wygodniej.. Troche lepiej wygladal niz jak przyszlam z pracy.
Nie zmierzylam temp, a teraz juz spia w dwojke to ne bede sprawdzac. Rano zobacze.
Martwi mnie tylko, ze prawie nic nie zjadl od mojego przyjscia. a wczesniej wyjadl im pies. Czyli zaczal glodowke. Whiskas junior juz tez przestal budzic zainteresowanie jakiekolwiek.
jutro naprawde kupie im kebaba

i posiekam kuciaka ze srodka.
a moze ten czosnkowy sosik ich zauroczyl?
poza tym w mieszkaniu zastalam jakies rzygi ale trudno mi powiedziec do kogo naleza. Musze zaczac dawac tygrysowi ranigast, neistety kontakt z tygrysem (vel Ryszardem) ostatnio jest dość ograniczony. do minimum.
Choć dziś zanim wszedł do łazienki na zarcie dał się pogłaskać w główkę i zaczął się od razu preżyć i niemiłosiernie mruczeć. po czyym odskoczył, zawstydzony nagl tym przejawem uczuc. Jeszcze nie do konca rozumie co to jest odczuwac przyjemnosc

) mój prawiczek hehe.
Najrozsadniej byłoby na noc chować żarcie i karmić jak wstanę - ale wlasnie jak sie klade to slysze tuptup do lazienki i chrup chrup. I to i paczkowe i tygrysowe. WIec nie moge im zabrac bo kazdy kes paczka jest na wage zlota..
Jutro w dzien im zabiore, to moze pozniej chetniej przyjda.. no i bede miala wieksza kontrole nad tym ile ktory zjadl..
póki co życzymy Wam dobrej nocy.
Pączek na oparciu fotela
tygrys zwiniety w klebek na fotelu
i ja tu sprzed kompa.
nie wiem gdzie ejst pies
