
Przez cały dzień był wesoły, zabawowy i miał wilczy apetyt. Żebrał pod lodówką niemiłosiernie, pochłonął spore ilości gotowanej piersi kurczaka, pół jajka i przydziałową porcję RC.
Późnym wieczorem luźna kupa

Po wszystkim kotek położył się spać pod lampką nocną. Chłodny. Wzięłam go na kolana, przykryłam kocem i wygrzałam. Siedzę z nim już pół nocy, zupełnie bezradna. Nie wiem co robić. Kot zawsze był zdrowy jak rydz, szczepiony, odrobaczony i karmiony chyba nie najgorzej. Biegunkę miał tylko raz w życiu - kiedy go przekarmiłam wątróbką, o którą prosił tak samo nachalnie, jak dzisiaj o kurczaka. Czy to możliwe, że ma rozstrój żołądka z przejedzenia?
Zobaczymy co będzie rano. Na razie proszę o rady - czy karmić go teraz w jakiś szczególny sposób? Np. samo suche i woda?
Cholera, i jeszcze ten sylwester. Co ja zrobię w razie choroby (odpukuję w niemalowane)... mam nadzieję, że jakaś lecznica będzie czynna...
Trzymajcie kciuki za rudzielca...