Wonny kot, wonny kot...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 31, 2003 0:08

Moi drodzy mój Maurycek (gdy go przywiozłam od hodowcy) też nie zbyt ładnie pachniał pod ogonkiem, ale te czasy już dawno mineły. Teraz pachnie bardzo przyjemnie np.: Armanim, w zależnosci do kogo się przyklei. A wracając do Waszych "problemów' to polecam husteczki Pampers, no i oczywiście częstsze porządki w kuwetach. Działa sama sprawdziłam.
Bożena

Bożena

 
Posty: 31
Od: Czw lis 20, 2003 11:25
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 31, 2003 0:09

Na ogół mojej Salmie nie śmierdzi z pupy tzn. nie wącham jej tam :oops: a ona też specjalnie doopska nie podstawia mi pod nos, ale jak czasem sobie przy mnie ziewnie a akurat jadła coś "aromatycznego" to można paść. Jednak w święta zdarzyło się coś ciekawego: podgrzałam sobie troszkę bigosu w malutkim garneczku, wyłożyłam na tależyk a resztka została w odkrytym garnuszku na piecu, nie sądziłam, że kota może zainteresować bigos, teraz wiem jak bardzo się pomyliłam, zjadłam i idę z tależykiem do kuchni a tu na piecu kot z pycholem w garneczku zajada się aż uszy mu się trzęsą, pomyślałam sobie "a co tam i tak niewiele tego jest, niech sobie na smak poje". Potem położyłam się spać, zasnęłam sobie spokojnie ale coś mnie jakoś ok. 4 w nocy obudziło, otwieram jedno oko, jeszcze niecałkiem świadoma, że się obudziłam i nagle dociera do mojego nosa ten okrutny smrood dziwnie zawierający w swoim składzie cos z kapusty 8O , poderwałam się na równe nogi tzn. najpierw z wrażenie usiadłam i myślę gdzie jest kot, patrzę a kot śpi na stoliku (stolik przy tapczanie przy mojej głowie), lecę obkukać kuwetę czy nie ma tam jakiegoś superskarbu wydającego ten zapach, przekopałam skrupulatnie całą kuwetę ale nic nie znalazłam a smrodek ciągle obecny, myślę sobie "no nie, posrała się gdzieś poza kuwetą" no i szukam, obszukałam cały pokój, pod tapczanem, za tapczanem, pod kaloryferami i wszędzie gdzie było to możliwe, w końcu zmęczona poszukiwaniami dałam za wygraną i stwierdziłam, że rano poszukam znowu a teraz idę spać. Położyłam się znowu, kot ciągle na stoliku podsypia sobie. Próbuję zasnąć i naraz słyszę znad głowy takie cichutkie "puf" i naraz znowu ten smród 8O , sprawa się wyjaśniła a skończyło się na tym, że musiałam przenieść poduszkę na drugi koniec łóżka. Jednak wspomnienie tej nocy zostanie ze mną na zawsze :wink:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro gru 31, 2003 0:11

:ryk:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 31, 2003 0:26

Bożena pisze:A wracając do Waszych "problemów' to polecam husteczki Pampers, no i oczywiście częstsze porządki w kuwetach. Działa sama sprawdziłam.
Bożena

Częstsze niż 2 x dziennie? 8O Musiałabym myć "nieskorzystaną" kuwetę.
Moja kota jako taka tez pachnie bardzo ładnie.
Chusteczek Pampers nie ma konieczności używać, myje się sama.
A podstawianie podogonia pod nos jest wśród zwierząt wyrazem sympatii, mającym na celu m. in. właśnie "podzielenie się" swoim zapachem. Dlatego, mimo, że mało miłe dla ludzkiego powonienia, jest dla mnie cennym gestem :wink:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 31, 2003 0:33

No, to ja mam kota, co ładnie pachnie z każdej strony :roll:
Kto nie wierzy, zapraszam :lol:
Czasem tylko po wizytach miłych Pań,
pachnie jak koci tester perfum :lol: Ostatnio Angel 8)
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Śro gru 31, 2003 0:34

Moje wszystkie 3 ładnie pachną - uwielbiam zapach ich uszków :lol:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro gru 31, 2003 0:49

Ella pisze:pachnie jak koci tester perfum :lol: Ostatnio Angel 8)


:ryk:
Ostatnio mój TŻ zapytał mnie ze świętym oburzeniem: PERFUMOWAŁAŚ KOTKA?!
Wcale a wcale :wink: . Ja go tylko przytulałam :oops: (Pachniał tym samym co Księciulek)

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 31, 2003 1:00

Sigrid :D
Mój Xiążę pachniał tak jak...Megi 8)
Ja na dzień dobry ocieram się o niego Bossem 8) Woman :oops:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Śro gru 31, 2003 9:10

Obwąchałam wczoraj Budrysa (pog ogonem) :oops: Chyba mniej wania :) Chyba go Boruta domywa dokładnie :)

Borucie z kolei jakiś czas temu waniało z paszczy niemiłosiernie. Wiem, że to może zależeć od diety. Diety mu w sumie nie zmieniałam, je co chce, a za paszczy waniać przestało. Tzn czuć kotem, ale nie zwala to już z nóg :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 31, 2003 9:53

Witam ,

mojej arystokratce (Luśce) tez wionie spod ogona , ale jeszcze nie widziałam ,zeby tam sie myła.Czasem robi to za nia inna kotka.
Za to ona myje pyszczydło małej Nutce ( hi , hi , jaka mała , 8 m-cy juz ma).

Pozdrawiam
Obrazek

Kicia Kiciorzyńska

 
Posty: 427
Od: Czw paź 02, 2003 21:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 31, 2003 12:10

Mysza pisze:Borucie z kolei jakiś czas temu waniało z paszczy niemiłosiernie. Wiem, że to może zależeć od diety. Diety mu w sumie nie zmieniałam, je co chce, a za paszczy waniać przestało


kociakom zazwyczaj "jedzie z paszczy" jak maja zapelanie dziąseł - co podobno u kicióff częsta przypadłośc, ale za to nie jest to bardzo poważne schorzenie (nooo nie leczone i dłogotrwałe może doprowadzić do utraty zębow) i bez problemów pozbywa się do np. żelem stomatologicznym Sachol. Zel na palec, kota na kolana, palec z żelem kiciowi do pyszczka i smarujemy dziąsełka - najlepiej po jedzeniu i nie podawać jeść przez ok. 30 min.

a wracając do smrodków....

moja Kira nie pachnie wcale :D bez bezwonna. Noo kiedyś miała zapalenia dziąsel - no to smierdziało jej z pysia, ale po wyleczeniu zapaszek znikł :P
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post » Śro gru 31, 2003 12:49

Moje koty pachną po wyjściu z kuwety... zapachowym żwirkiem :lol: Poza tym Żelek jest bezzapachowy, natomiast mały cuchnie jak przeterminowane perfumy... może mu to z wiekiem przejdzie :roll:

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 31, 2003 16:17

yyahyoo pisze: Zel na palec, kota na kolana, palec z żelem kiciowi do pyszczka i smarujemy dziąsełka - najlepiej po jedzeniu i nie podawać jeść przez ok. 30 min.


A potem biegiem do apteczki po srodki na tamowanie krwawienia z pozartych palcow :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro gru 31, 2003 16:17

Bożena pisze:Moi drodzy mój Maurycek (gdy go przywiozłam od hodowcy) też nie zbyt ładnie pachniał pod ogonkiem, ale te czasy już dawno mineły. Teraz pachnie bardzo przyjemnie np.: Armanim, w zależnosci do kogo się przyklei. A wracając do Waszych "problemów' to polecam husteczki Pampers, no i oczywiście częstsze porządki w kuwetach. Działa sama sprawdziłam.
Bożena


Hmmm Tristanowi pachnie z pyska, więcczyszczenie kuwety nie pomoże. Zresztą nie bardzo rozumiem jak się ma smrodek z dupki do czystej/brudnej kuwety?
A salma, której śmierdzi z tyłka, załatwia się na dworze.... więc czyszczenie kuwet i tak by nie pomogło :lol:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt sty 02, 2004 9:55

moni_citroni pisze:
yyahyoo pisze: Zel na palec, kota na kolana, palec z żelem kiciowi do pyszczka i smarujemy dziąsełka - najlepiej po jedzeniu i nie podawać jeść przez ok. 30 min.


A potem biegiem do apteczki po srodki na tamowanie krwawienia z pozartych palcow :lol:

:smiech3: :ryk: hi hi hi
nie jest tak źle :) wystarczy kociowi smarować dziąsła (palec wkładamy między kociowy policzek i zaciśniete ząbki), a nie ząbki od spodu :smiech3:
mimo ogrooomnych protestów Kiry i ślinienia siena maksa (a darła sie przy tym okropnie) - snmarowanko przeprowadzałam codziennie i po 1,5 tyg było OK i jest zreszta do tej pory :)
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości