izaA pisze:Jaki zuch z tego scura...
Czekaąłm na świeże wieści. Jak malucha przyjął Bonito i reszta stada?
Dziś była u nas Milenka, buzia się nie zamyka, a mój kot to, a mój kot tamto...tylko kot chyba zmęczony trochę Milenką i szuka schronienia przed "wielką miłością"

Ale poukładają sobie kontakty, na pewno...

Bo Milenka to dziecko nie do zdarcia, zmęczyłaby niejednego kotka

Cieszę się, że lubi Bravika

Zapomniałam zapytać - imię zostało?
Czekam z utęsknieniem, aż stopnieją śniegi i lody

A co do przyjęcia maluszka - Kitka obwąchała i przestała się interesować. Cyryl polizał, ale później chciał zaczepić łapą, to odgoniłam i teraz sam nie podchodzi, ale jak podstawię mu Chico, to go liże wielkim jęzorem

Bonito zachował się cudownie, bo powąchał i nie ruszał, usiadł tylko obok na poduszce elektrycznej. Teraz też nie próbuje małego zaczepiać, może ze dwa razy wszedł do posłanka i usiadł obok.
A Alma zachowuje się jak dobra starsza siostra i jak dobra córka

Leży albo przed posłankiem i pilnuje, albo razem z mamą i braciszkiem w posłanku. Myje jedno albo drugie, albo oboje na raz. Hestia oczywiście też ją myje - mam przesłodkie widoki

moś pisze:ale robalek slodki lysy

jak ty mu sie nie balas pazurki obcinac, takie to maleńkie, ja bym wymiekla

Spociłam się okropnie
Ale cóż robić, siła wyższa - Hestia ma już cały brzuszek poobcierany
Wczoraj po raz pierwszy słyszałam, jak Chico mruczy przy jedzeniu - takie cichutkie "trrr trrr trrr"
I mam już ponad 10 deko kotka - seteczka gramów stuknęła rano, a teraz już jest 105 g
A parę minut temu rozpływałam się i w ogóle...
Hestia poszła sobie od synka i położyła się na wersalce, więc wzięłam małego na ręce i usiadłam przed komputerem. On pokręcił się chwilę, ale na dłoni miał ciepło, więc się zaraz uspokoił. Pogłaskałam go palcem po boczku, a on odwrócił się do góry brzuszkiem
I tak kilka razy, więc to nie był przypadek - lubi głaskanie po brzuszku
Nawet trochę pomruczał
W końcu zasnął na dłoni brzuszkiem do góry - słodki okruszek
I przez moment ssał swoją łapkę, i sobie ziewnął bezzębnym pyszczkiem
Mam fotki
Tylko zmniejszyć muszę
