Gosiara-na bank znajdziemy potrzebujacego kolejnego
Pojechałam dzis na chwile do schroniska-po ....to zaraz napisze.
no i oczywiscie nie wyszłam szybko
niestety znów nowe koty
mamooooo-juz kompletnie miejsca brak
-Pan oddał domowego kocurka-Zorra-bo podrapał dziecko-kolejny.Wcisniety w kat, nieszczepiony, niekastrowany.
Dzis został zaszczepiony.Bardzo podobny do tego co wczoraj był oddany, ale to kolejny kot
-przyszła za chwile kolejna para ludzi i przyniesli dwie koteczki
Domowe, około 10 letnie, przerazone, kastrowane, szczepione w dziecinstwie.
juz nie było weterynarza,wiec nie maja powtórzonego szczepienia poki co.
Piekne-bura, wielka, grubasna, cos ma z persa(ale nie super długowłosa,tylko ciut) i wielki kołtun na karku
i trikolorka, tez z dredami-nie wiem jak to mozliwe-ale je ma
Nie było juz dla nich miejsca w klatkach.
trafiły od razu na 1 czesc kociarni.Mika-Twoje posłanko jak znalazł.
Zobaczcie na ten smutek w oczach
Ludzie mówili,ze od sasiadki itd, ale mam wrazenie ,ze kłamali.
Mówili ,ze wyjachała.
myslę, ze to ktos z rodziny trafił do domu starców

i tyle.
Wiedzieli duzo o tych kotach, za duzo w/g mnie
Oba miały na imie Kicia
-na kociarnie trafił juz tez czarny 6 letni kocur,kastrat, o ktorym pisąłm wczoraj, dzis zaszczepiony.Ma na imie Bubu-imie z domu
Rudy dzikun,po kastracjii duzo pije-martwie sie o nery-to stary kot.
Paulinka słaba i popłakuje
zamieszkała w klatce z czarna po rozmnazaczce-ta dosc dobrze sie czuje.
Luk siedzi w klatce z Bączkiem.Luk dobrze, Bączek słaby i chyba cos kicha
Tri i przestraszona tez na razie w precelkach zwiniete.
dwa dzikunki, burasuia i chłopak-nie wiem, znów chyba ciut straciły zaufanie do ludzi po łapaniu na sterylke

trza im dac czas
Gosiara-ciesze sie bardzo,że do Was jada-tu w miescie , zima miałyby przekichane
cdn