Pusia - czy czeka właśnie na Ciebie?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 09, 2009 22:25

Pusia zaczęła samodzielnie odwiedzać duży pokój :D
Widać jeszcze wygoloną łapkę.
Obrazek

Tutaj Pusia była bardzo ciekawa, co trzymam w ręce :D
Króciutkie włoski na nosie odbijają światło. Trochę śmiesznie to na zdjęciu wygląda :wink:
Obrazek

Jutro już sobota. Rano porobimy prawdziwe, reklamowe zdjęcia.
Później czeka nas wizyta u weta - zdjęcie szwów.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 22:31

Urszulko, ile ona ma lat? Wet określił?
Potrzebuję do tworzenia ogłoszenia dla niej :wink:
Czy jest szczepiona, bo nie pamiętam?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 22:41

Jest młoda. Ma około roku. Najpierw oglądała ją wetka, dała jej półtora roku i tak wpisała do książeczki. Potem jak ją badał wet, to powiedział, że młodziutka, najwyżej rok.
Na rękach jest jak plastelina, można ją obracać, miętolić, przytulać do woli, ale już na kolanach trzeba ją trochę zatrzymywać, nie jest jeszcze przyzwyczajona.
Na podłodze też jest jak plastelina. Bardzo lubi głaskanie w takiej pozycji, zmienia tylko boczki, wystawia brzuszek i przeciąga się :D

Szczepiona jeszcze nie jest. Nie da się wszystkiego na raz. Jutro zapytam weta, kiedy będzie można i oczywiście zaszczepię ją.
Odrobaczana była jeszcze na parkingu.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 22:46

Dzięki :)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 23:26

Ula napewno tuz za rogiem czaja sie jej Duzi.

Dzisiaj wierze w cuda :D

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 10, 2009 10:17

Czekam z niecierpliwościa na zdjecia Pusi, szukam tego czarnego cuda dla siebie szukam i zdecydowac sie nie moge bo tyle fajnych kociaków czeka na domek, a ja moge tylko jednego :(

gryzli

 
Posty: 10
Od: Wto kwi 11, 2006 19:00

Post » Sob sty 10, 2009 11:47

Gryzli - ja wiem, że jest mnóstwo potrzebujących kotów. Ale Pusia jest naprawdę świetnym kotem, który nie sprawi żadnych kłopotów, na dodatek już wysterylizowana, odrobaczona i będzie zaszczepiona. B-dur jest w dramatycznej sytuacji - ma pięć rezydentek, wszystko zgarnięte z ulicy biedy. Pusię wzięła tylko "na chwilę" - bo miała mieć dom, który jednak się wycofał z adopcji. Jeśli nie znajdzie domu, będzie musiała wrócić na parking, a to nie jest miejsce dla domowej, wyrzuconej kiedyś z domu kotki, która pragnie jedynie ciepłego kąta i dotyku rąk człowieka :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 12:06

Bardzo proszę, to dzisiejsze zdjęcia Pusi :D
Śliczna jest, prawda?
W uszkach ina szyjce ma nieduże kępki białych włosków :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 12:19

Muszę teraz wyjść. Jedziemy z Pusią na ściąganie szwów.

Gryzli - zakochasz się w niej na zabój :D
Ona swoim zachowaniem budzi wszystkie najlepsze uczucia macierzyńskie :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 12:45

A czy bylby możliwy transport pusi do Bielska? No i kiedy ewentualnie mogłaby jechac do nowego domu? Musiałabym zakupic kuwete i wszystkie potrzebne rzeczy.

gryzli

 
Posty: 10
Od: Wto kwi 11, 2006 19:00

Post » Sob sty 10, 2009 16:19

Z transportem na pewno sobie poradzimy - forumowe koty wędrują po całej Polsce :lol:

Gryzli - napisz coś o sobie - czy masz inne zwierzęta, gdzie mieszkasz (dom, blok?), czy Twój kot ma być domowy czy wychodzący?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 17:25

Cos o sobie :)

Mieszkam z córką w maleńkim domku z duzym ogrodem. Mimo to kot z założenia ma być niewychodzacy. Moja poprzednia, ukochana kicia została z ex -em. Serce mi krwawi bo kot to cudowny i mój najdrozszy, ukochany, jednakże po pierwsze bardzo wrazliwy, wiem że przeprowadzka do nowego domu to byłby dla niej duży szok, po drugie tamta kotka pała szczerą nienawiścia do innych kotów i wszelkich zwierząt, a ja mam półrocznego szczeniaka, znajdke, który generalnie nie wchodzi do mieszkania, mieszka w ganku, ale jest i wiem że tamta kicia strasznie by to przezywała. Więc z krwawiącym sercem byłam zmuszona ja zostawić, wiem że jest jej dobrze.
No i zostałam bez kota, a ja bez kota ani rusz, bo nikt nie mruczy, nie miałczy, nie łasi się.....i szukam.... Tyle o mnie....

gryzli

 
Posty: 10
Od: Wto kwi 11, 2006 19:00

Post » Sob sty 10, 2009 17:49

gryzli pisze:Cos o sobie :)

Mieszkam z córką w maleńkim domku z duzym ogrodem. Mimo to kot z założenia ma być niewychodzacy. Moja poprzednia, ukochana kicia została z ex -em. Serce mi krwawi bo kot to cudowny i mój najdrozszy, ukochany, jednakże po pierwsze bardzo wrazliwy, wiem że przeprowadzka do nowego domu to byłby dla niej duży szok, po drugie tamta kotka pała szczerą nienawiścia do innych kotów i wszelkich zwierząt, a ja mam półrocznego szczeniaka, znajdke, który generalnie nie wchodzi do mieszkania, mieszka w ganku, ale jest i wiem że tamta kicia strasznie by to przezywała. Więc z krwawiącym sercem byłam zmuszona ja zostawić, wiem że jest jej dobrze.
No i zostałam bez kota, a ja bez kota ani rusz, bo nikt nie mruczy, nie miałczy, nie łasi się.....i szukam.... Tyle o mnie....


Jakoś smutno mi się zrobiło... Dlaczego piesek nie wchodzi do mieszkania? Wiesz, pies i kot mogą się zaprzyjaźnić, a nawet pokochać. Wiem to z własnego doświadczenia. Proszę - nie traktuj pieska gorzej. On też potrzebuje Twojej miłości, ciepła i troskliwych rąk do głaskania. Uwierz mi - jest duże prawdopodobieństwo, że Pusia zaprzyjaźni się ze szczeniakiem. A ile radości TY będziesz miała, patrząc, jak kudłate towarzystwo bawi się, śpi przytulone... Proszę...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 10, 2009 18:32

:) spokojnie, nie jestem zołzą która nie lubie piesków. Zagości jak najbardziej we wnętrzach, musze tylko skończyc remont, juz niewiele zostało :)

gryzli

 
Posty: 10
Od: Wto kwi 11, 2006 19:00

Post » Sob sty 10, 2009 18:49

Już jestem do dyspozycji.

Gryzli, wysłałam Ci PW :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 211 gości