ja mam do oddania bardzo miziastego wręcz namolnego kocurka niezwykłej urody.
Tolek ma ok 7 miesiecy, ze mną mieszka od sierpnia, kiedy zabrałam go z rodzeństwem z ulicy. Jest odrobaczony, dwukrotnie zaszczepiony i wykastrowany.
To niesamowita przylepa, nadstawia lepek po calusy, pcha sie na kolana, lubi być noszony na rękach. Kiedy siędze przy komputerze zrobi wszytsko zebym go wzieła na kolana lacznie z skakniem na plecy o dziwo bardzo delikatnie to robi, bez uzycia pazurków.Uwielbia leżakować w śmiesznych pozach, naczęsciej z brzuszkiem do góry.Kocha człowieka ogromnie. Jest pięknym długim kocrkiem o bardzo długim ogonku i zielonkawych oczach.

zielonkawe oczka Tolka
Tolek niestety ma chore serduszko tzn. powiekszoną prawą stronę i słychać niewielkie szmery. W codziennym życiu mu to nie przeszkadza, bryka i goni za piłeczkami, narkoze podczas kastracji zniósł bardzo dobrze. Jego leczenie polega na podawaniu mu co wieczór połówki tabletki które bardzo grzecznie łyka. Napewno co jakiś czas bedzie wymagane powtarzanie ekg, które cięzko się mu robi podobnie jak osłuchiwanie bo on cały czas mruczy
