Klub Tych Co Mieli Mieć Dwa Koty - s. 38 ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2008 23:44

Dopiero tu trafiłam, ale jak widzę jest radośnie :D Trzymam kciuki za dalsze dobre dzieje..


ps. Olu, Marcinie, strasznie mi przykro, że wtedy w Boliłapce nie mogłam z Wami chociaż chwilę pogadać.. Tak to jest jak się jest uzależnioną od spieszącego się człowieka..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 20, 2008 1:50

Aleba pisze:Z tym wcinaniem co popadnie to niestety jeszcze jej nie wychodzi - na razie Koza kręci noskiem na różne propozycje, a my się gimnastykujemy, co jej jeszcze dobrego podsunąć.
Z wagi na razie na szczęście nie spadła, nadal jest 2,1 kg.
Wczoraj zrobiłam jej testy na białaczkę i FIV, wynik ujemny.

Piotruś w środę był na przeglądzie u weta, wszystko z nim ok. Został zaszczepiony. Jeszcze mu tylko pazurki przytniemy i możemy eleganta wyprawić do Evvcik :)


dobrze ,że wyniki białaczkowe i FIV ujemne -PIĘKNIE

w jej przypadku to,że waga nie spada jest wielkim krokiem do przodu.. powolutku ale ku lepszemu- może jak się przeje Bozitą galaretkową zacznie poszukiwania smakowe :) bosh....2,1 toż to kociak... dużo głasków dla niej, bo Pioterk widać na wylocie ;)

trzymam kciuki za Was !
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 20, 2008 10:38

Zaglądam i pozdrawiam! :lol:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 20, 2008 19:45

Minik pisze:
Aleba pisze:Z tym wcinaniem co popadnie to niestety jeszcze jej nie wychodzi - na razie Koza kręci noskiem na różne propozycje, a my się gimnastykujemy, co jej jeszcze dobrego podsunąć.
Z wagi na razie na szczęście nie spadła, nadal jest 2,1 kg.
Wczoraj zrobiłam jej testy na białaczkę i FIV, wynik ujemny.

Piotruś w środę był na przeglądzie u weta, wszystko z nim ok. Został zaszczepiony. Jeszcze mu tylko pazurki przytniemy i możemy eleganta wyprawić do Evvcik :)


dobrze ,że wyniki białaczkowe i FIV ujemne -PIĘKNIE

w jej przypadku to,że waga nie spada jest wielkim krokiem do przodu.. powolutku ale ku lepszemu- może jak się przeje Bozitą galaretkową zacznie poszukiwania smakowe :) bosh....2,1 toż to kociak... dużo głasków dla niej, bo Pioterk widać na wylocie ;)

trzymam kciuki za Was !
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob gru 20, 2008 20:39

Dzięki, kciuki na pewno się przydadzą.
Dzisiaj jest dzień bez leków podawanych dopyszcznie, co oznacza również dzień bez wymiotów. Moja teoria na razie się potwierdza.
Niestety, rano zbiesił nam się wenflon. I tak długo wytrzymał, działał 2 tygodnie. Nie mamy auta i nie mieliśmy czasu lecieć na Ursynów do nadwornego, poszłam więc z Kozą do pobliskiej lecznicy, wychodząc z założenia, że wenflon wszędzie przecież założą. Albo założenie było błędne, albo Koza jest trudną pacjentką - w przednie łapki wenflon nie chciał wejść, a pod skórą natychmiast robiły się wylewy. W tylnej łapce nie dało się odszukać żyły, cała łapka zasiniała, więc wetka nie kłuła, bo pewnie i tak by nie trafiła, a wylew by się zrobił.
Koza dostaje więc kroplówkę podskórnie + ornipural w zastrzyku (ornityny, którą brała do tej pory w kroplówce nie da się podać podskórnie). No i czekamy, niech się trochę te wylewy wchłoną, może uda się założyć nowy wenflon.
Kozunia trochę skubie jedzenie, no i w kuwecie robi już kupki prawie ładne. Tu przynajmiej poprawa jest widoczna.

A Piotruś już pakuje manatki przed jutrem ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 20, 2008 21:15

Nie dobry wenflon! Trzymam kciuki zeby Koza lepij się czuła i jeszcze troche przytyła , mnie sie to zawsze zdarza na święta więc kici też sie może udać... :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 20, 2008 21:57

dominikanna1 pisze:Nie dobry wenflon! Trzymam kciuki zeby Koza lepij się czuła i jeszcze troche przytyła , mnie sie to zawsze zdarza na święta więc kici też sie może udać... :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
:D :ok::ok::ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob gru 20, 2008 23:15

Aleba pisze:Dzięki, kciuki na pewno się przydadzą.
Dzisiaj jest dzień bez leków podawanych dopyszcznie, co oznacza również dzień bez wymiotów.
Koza dostaje więc kroplówkę podskórnie + ornipural w zastrzyku (ornityny, którą brała do tej pory w kroplówce nie da się podać podskórnie). No i czekamy, niech się trochę te wylewy wchłoną, może uda się założyć nowy wenflon.
Kozunia trochę skubie jedzenie, no i w kuwecie robi już kupki prawie ładne. Tu przynajmiej poprawa jest widoczna.

A Piotruś już pakuje manatki przed jutrem ;)


dwa tygodnie z wenflonem to wspaniały wynik!

Obstawiam niewprawną rękę weta! coś o tym wiem, niejednego weta i kota łączyłam kroplówką! i czasem to prawdziwa porażka :) ale znam jednego, który potrafi nawet u totalnie odwodnionego kota pięknie wenflonik założyć! :)

cieszę się na to pakowanie Piotrusia...a serduszkiem z Kozą :) nadal trzymam kciuki :D
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 21, 2008 14:37

I jak? I jak?

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie gru 21, 2008 14:51

Piotrus dojechal i ............. mruuuuuuczy :D traktorek na calego. Oczywiscie na poczatku pozwiedzal kąty, zobaczyl gdzie sie je, gdzie sie sika no i gdzie sie mozna polozyc ;)
Po wyjsciu Aleby z TZ-tem troche jeszcze pomiauczal za nimi - teraz polozyl sie i drzemie :)

Pierwsze fotki sa tutaj :)

http://picasaweb.google.com/ewapia/Piortus?authkey=p3rt_EoE3KI#

Evvcik

 
Posty: 231
Od: Nie gru 14, 2008 21:23
Lokalizacja: Warszawa/PragaPłd.-Kamionek

Post » Nie gru 21, 2008 15:29

Super! Mam nadzieje że będzie cudownym rezydentem (tymczasowym :wink: )
Powiedz Evvcik jak to się stało że się tak cudnie objawiłaś? Ktos do Ciebie zadzwonił? Poszukiwałaś kota w potrzebie? Masz jakieś ogony?
To nie przesłuchanie :D Bardzo pomogłas Alebie i Piotrusiowi fajnie będzie cos o Tobie wiedzieć :lol:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie gru 21, 2008 15:34

Piotruś ma taka pikną mordeczke :1luvu: nic tylko kochać!

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie gru 21, 2008 15:37

Cieszę się,że Piotruś jest już na właściwym miejscu-w domu :D :D :D
Cudny z Niego kot! :love:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Nie gru 21, 2008 15:51

9 stycznia minie rok jak moj pies odszedl za TM - byl ze mna 15 lat - czlowiek sie przyzwyczaja do ogona w domu.... Musialam troche odpoczac od zwierzakow, tym bardziej ze psiulo przed odejsciem chorowal... chwilami mialam dosc.. potem - jak odszedl.. ta pustka w domu... eeechh....
Swego czasu mialam i konie, ale to juz dlusza historia. Z kotami mialam stycznosc tyle o ile, jak to wszyscy. Najwiecej kontaktu mialam i mam z kocica znajomego - Laciata. ale to kot zupelnie inny niz Piotrus (z charakteru) - po tych kilku godzinach juz to widze. Koty z reguly sa samorzadne i niezalezne, ale Laciata jest w tym szczegolnie wybitna. Majac okolo 1 roku przyszla na balkon (znajomy ma dwupoziome mieszkanie z ogrodkiem) i stwierdzila ze bedzie tu mieszkac i juz :)
Jest kotem wychodzacym i w sumie akceptuje tylko znajomego - do mnie odnosi sie na dystans, owszem przyjdzie i laskawie pozwoli sie poglaskac, ale to wszystko. Piotrus to jej przeciwienstwo - powoli juz laduje sie mi na kolanka :D
i gada, gada, gada :D
miauuu mrrr miauuu mrrr :D
Na forum trafilam przypadkiem jakis czas temu szukajac informacji nt kotow, ale zalogowalam sie teraz - gdy zdecydowalam sie ze wezme Piotrusia - chociaz na tymczas ;)

Jutro zostaje w domu wiec ... bedziemy z Piotrusiem gadac, gadac, gadac

:lol:

Evvcik

 
Posty: 231
Od: Nie gru 14, 2008 21:23
Lokalizacja: Warszawa/PragaPłd.-Kamionek

Post » Nie gru 21, 2008 16:06

Przykro mi z powodu pieska :( Ucałuj Piotrusia od nas. Ściskamy Cie mocno i świątecznie :s1:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości