magdaradek pisze:Fri, ja też rozważałam święta bez choinki. Ale dzieciom zrzedły miny.....i zaryzykowałam. Zrezygnowałam tylko z bombek. Dosłownie kilka tylko zawiesiłam, tylko nie na samym dole, żeby nic zachęcająco nie "dyndało"
To Wy już macie choinkę ubraną

Żywą?
U mnie zawsze dopiero w wigilię, no ewentualnie dzień przed.
Ze względu na Misia to chyba będę musiała zmienić tradycję ze zwykłego świerka na świerka syberyjskiego albo jodłę kaukaską
W prezencie miałam dostać duży drapak dla Mrusia, albo kolegę dla Mrusia. Wybór, jeżeli chodzi o moje ("poprzeżyciowe") potrzeby emocjonalne, nie był do ostatniej chwili aż tak oczywisty.
Teraz o drapak muszę zadbać sama. To co będzie lepsze świerk syberyjski czy jodła kaukaska

Eh, może lepiej nie budzić na razie w Misiu syberyjskich genów, bo na co dzień wysokogórskie wspinaczki mogą być uciążliwe
