Kasztanowy Oktet - urodzinowo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 16, 2008 11:37

Obiecuję kolejny elaborat jeśli będziesz miała jakieś pytania :)

Ty się bój, bo ja na początku miałam też mieć TYLKO dwa koty :D
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 16, 2008 11:39

Mmmmmmmmmmmm... Moje umywalkowe ślicznotki... :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 16, 2008 11:42

Oj Jana, słusznie mnie ostrzegałaś, umywalka i zlewozmywak są okupowane :D co najgorsze reszta bandy bierze przykład. Do ulubionych czynności związanych z tymi miejscami należą: leżenie w, zaglądanie do dziurki, przynoszenie do łóżka ociekającej wodą gąbki. Oczywiście zawsze towarzyszy temu mina dumnego z siebie kotka. Dobrze, że gąbki podrzucają na stronę TZa.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 16, 2008 12:08

iceangel pisze:Ty się bój, bo ja na początku miałam też mieć TYLKO dwa koty :D

A Ty myślisz, że o co tak właściwie chodziło TŻowi, oprócz kasy oczywiście :evil:
W drodze do Łodzi przyznał, że sam się już wkręcił, tylko ciągle warczy jak przy miau mnie widzi :twisted:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto gru 16, 2008 12:14

Podejrzewam, że umywalkowe ciągoty to domena większości znudzonych łazienkowym życiem tymczasów :roll:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto gru 16, 2008 12:17

taaaa, tylko czemu im to zostaje na stałe? :D

Trucia, jak się wkręci to sam sobie konto na miau założy :twisted: tu nie wszyscy gryzą :lol:
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 16, 2008 20:48

Oj, oj, jak ja Ci zazdroszczę tej ślicznej gromadki. :D
Obrazek Obrazek

Czekoladka

 
Posty: 4639
Od: Śro lut 13, 2008 14:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 16, 2008 21:23

Czekoladka pisze:Oj, oj, jak ja Ci zazdroszczę tej ślicznej gromadki. :D


oj, wierz mi nie zawsze jest różowo.


O czwartej nad ranem skacze po Tobie sześć ciałek o różnej znaczącej masie :D Iwan z Chel robią matrixa o lustro w drodze powrotnej zahaczając o moje biodro (te siniaki :D), Torcia próbuje namiętnie wygrzebać mnie pazurkami spod kołdry. Nikita mniej subtelnie obgryza moje palce, na szczęście przez kołdrę :D Nie przestają mimo głośny sprzeciwów śpiących ludziów. Gigi i Cheś jednoczą siły, podchodzą razem i na zmianę mruczą i całują. No i na tym spanie się kończy, trzeba zwlec się z łóżka, w drodze do toalety ominąć slalom z zabawek, następnie klnąc pośliznąć się na mokrej gąbce dekorującej środek podłogi. Wracając człowiek napotyka 6 par oczu głodnie wpatrzonych w człowieka. Nie wiadomo, iść dalej, czy uciekać. Szybka wizyta w szufladzie ratuje sprawę i można pokimać jeszcze trochę. Oczywiście między 4 a 8 koty nadal odstawiają radosne harce. O ósmej jest koniec spania, bo kotki by coś zjadły.

Przygotowanie kociego śniadanka też łatwe nie jest. Trzeba wykazać się umiejętnościami żonglera i kelnerki w jednym. Szybkie mycie sześciu misek z towarzyszeniem przebiegających pod kranem wielbicielek kąpieli: Gigi, Nikity i Chesi. Iwan w międzyczasie ganiają się pod nogami, a Chel księżniczka z pogardą patrzy na resztę sadowiąc się na stole. Potem expresem trzeba otwierać puszki (te ostre krawędzie) i nakładać na talerzyki, zdejmując co chwilę chętnych biesiadników, którzy wcale nie chcą ukraść jedzonka, one tylko tak sobie chcą posiedzieć :twisted:
Trochę lepiej jest, jeśli przed jedzeniem trzeba podać pasty lub odżywki, wtedy na chwilę następuje wielki koci foch. Chel maszeruje do pokoju, Iwan na drapak, Gigi na okno, Nikita do innego pokoju, a Torcia zaczyna kichać (jak zwykle, gdy coś jest nie po jej myśli). Jedynie Cheś jeszcze nie wie, że trzeba się obrazić. Kiedy trwa foch można szybko nałożyć puszki. Jest jedno ale: krewetki muszą być rozdrobnione, jajeczka przepiórki pokrojone, kalmary w całości, warzywa też. Puszki z ryżem muszą być posypane kawiorem.

Potem trzeba przekładać koty, bo wiadomo, że na talerzu obok z pewnością jest lepsza puszka, a zły ludź nie pozwala kraść innym 8)

Po jedzonku następuje mycie i drzemka, to czas dla ludzia na kawę, śniadanko i sprawdzenie poczty. Potem koty nabierają zbiorowo ochoty na kochanie. Gigi robi za naszyjnik, kładzie się na biuście, owija łapki wokół szyi i mruczy. Iwan lubi dać się pogłaskać i uwalić swoje blisko 6kg na stopach. Chelunia musi mieć udostępnione biodro, koniecznie prawe. Torcia korzysta z tego, że leże półbokiem i przytula się do brzucha. Nikitka za kolanami, bo blisko do Iwanka, żeby łebek podetknąć do całowania kocurowi. Cheś też lubi szyjkę, więc układają się razem z Gigi, mrucząc na wyścigi. Biedny ludź nie ma szans pracować, bo kotki chcą południową drzemkę.

A to dopiero połowa dnia :lol:
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 17, 2008 13:04

ObrazekObrazekObrazekObrazek


8)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 17, 2008 13:10

a kto to?
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro gru 17, 2008 13:18

a to jest Lunka, koteczka niespodzianka :lol:

nic więcej na razie nie powiem :twisted:
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 17, 2008 13:25

iceangel pisze:ObrazekObrazekObrazekObrazek


8)


matkooooooo...wszyckie pienkne............wszyckie........

a to małe, to kto??? 8)
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro gru 17, 2008 13:27

to małe to dachowiec, aż się wierzyć nie chce. Matkę z dziećmi uratowała Kasia D. Piękna szylkretka powiła kolorowe towarzystwo. I między innymi takiego elfika.

więcej fotek: http://picasaweb.google.pl/iceangel1980 ... DSfLlf9YI#

W tym rodzeństwo Lunki, które szuka domków http://aukcje.nasza-klasa.pl/show_user_ ... id=6560421
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 22, 2008 19:21

Jako, że jest to już oficjalne mogę napisać, że Luna jest 7 członkiem naszej kociej rodzinki, ostatnim jakiego planujemy. Przyjechała do nas wczoraj z DT Fundacji Felis. Jest wyjątkowo mrucząca i całuśna. Noc spędziła na poduszkach tuląc się do swoich ludziów.

Dzień przeznaczyła za to na rozrabianie i poznawanie reszty stadka, idylli jeszcze nie ma, ale foch koci ogranicza się do pojedynczych syknięć. Głównie Lunkowych, bo mała boi się reszty, najmniejsza Gigi jest od niej 3 razy większa i cięższa.

Iwanowi udało się ją dorwać na chwilę i umyć pupkę, ale uciekła w końcu w panice, przed tą wielką kocurzą głową, która jest prawie taka jak ona.

Ładnie wciąga puszeczki i mleczko, bawi się radośnie, trafia do kuwetki a jak już się zmęczy szuka człowieka, żeby mieć się z kim kimnąć.

Fotki zrobione wczoraj tuż po przyjeździe, niestety lampa przekłamała kolory.
http://picasaweb.google.pl/iceangel1980 ... hUazb1ncE#

Luna ma srebrne jasne uszka i pysio, oraz srebrne łapki. Ciałko grafitowe. Wygląda jak negatyw pointa, zamiast ciemnych znaczeń ma jasne.

Do adopcji jest mama Luny, przepiękna, spokojna srebrna szylkretka. Kolor bardzo rzadki i piękny. To młoda oswojona kotka, znajduje się pod opieką Fundacji Felis.

Więcej fotek wkrótce.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 22, 2008 22:41

Jaka cudna :love: gratuluję :D
Naprawdę elfik. Albo... mała myszka :wink:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 77 gości