Szczecin: Norek-kociątko spod ziemi szuka kochającego domu!

» Pt gru 12, 2008 6:46

Dostal zastrzyk jakis przeciwwymiotny . Jeszcze ze 2 godziny lezal jak szmatka w domu a potem zdecydowanie polepszylo mu sie . On ma jakis delikatny albo felerny przewod pokarmowy a ja kolejna noc z glowy . Dopiero jak zaczal sie wydzierac zeby wziac go na rece i zaniesc do moich kotow to wiedzialam ,ze idzie na lepsze i poszlam spac. On dalej teskni za matka .Wlazi pod moja Melke i szuka cyca .

» Pt gru 12, 2008 8:53

Ufff... Trochę mi ulżyło

Też o maliźnie przez pół nocy myślałam :evil:

A ten żołądeczek nie dość że malutki to rzeczywiście jakiś wrażliwy

Oby wyrósł z tego jak najszybciej :ok:

» Pt gru 12, 2008 8:55

Biedny Noruś - ona taka kocia sierotka jest

» Pt gru 12, 2008 9:50

Pozdrawiam was bardzo gorąco :s3:

Oby mniej takich kryzysów!!!

» Pt gru 12, 2008 10:16

Kciuki za zdrówko Norusia !!!

» Pt gru 12, 2008 12:38

głaski dla koteczka-chorowitka...

Czy ja dobrze zrozumiałam, Norek polubił się z Twoimi kotami?? Już go nie trącają?

» Pt gru 12, 2008 16:19

Wrocilam z pracy .Babcia karmila Norka pod moja nieobecnosc malymi porcjami .Norek ma apetyt,czuje sie najwyrazniej dobrze .Pomijam fakt ,ze 2 dzien kupy nie ma znowu :twisted:

Edek paca malego bo sie najwyrazniej go boi ,widac poznal sie na Norku i wie ,ze ten moze byc nieobliczalny . Melka raczyla malemu pogmerac wczoraj w futerku nosem, pozagladac do uszu i to wystarczylo by Norek swiata za nia nie widzial .Nie powiem zeby Melka byla szczesliwa bo ona nie lubi zadnych kocich mizianek za bardzo. Nie puszczam ich na zywiol tylko pod scisla kontrola .Nie chce zeby doszlo do jakiegos wylizywania ryjkow czy cóś ...boję sie bialaczki ,kto wie co w Norku siedzi skoro taki chorowitek .Za bardzo kocham Meluche i Edziuche zeby ich narazac.

» Pt gru 12, 2008 21:15

Oczywista sprawa że się boisz białaczki!. Co z tą qpą? Niech mu się już odetka!!!!

» Pt gru 12, 2008 21:45

No już sobie wyobrażam twoją dystyngowaną Melkę jak za nią gania Norek-potworek :lol:

głaski dla całej czwórki od ciotki

» Sob gru 13, 2008 9:21

O 7 .00 obudzila mnie Melaska z informacja ,ze babcia juz wstala i najwyzszy czas zebym tez wstala bo koty chca sniadanie :twisted:

Maly czuje sie dobrze co widac po jego zachowaniu . Nie chce siedziec w klatce i ostro sie buntuje .Biore go co jakis czas i puszczam zeby poszalal w przedpokoju ale jemu ciagle malo .Niestety poki nie znajde dla Manka domu nie mam odpowiedniego pokoju dla Norka . W nocy zrobil malego kupala nadal jednak zastanawia mnie co jest z jego przewodem pokarmowym ,ze ma takie problemy . Niestety nie znam zadnego naprawde dobrego weterynarza,ktory moglby zasugerowac chociaz co moze byc przyczyna .
Calkiem swiadomie moge napisac ,ze Norek jest w 80% oswojony . Moge brac go na rece ,przytulac do twarzy ,calowac .Moja morda przestala juz go doprowadzac do zawalu . W koncu zaczal znajdowac przyjemnosc z zycia .Puszczony na podloge szaleje jak normalny kociak . Gdyby nie problemy zdrowotne za jakies 2 tygodnie bylby w 100% gotowy do adopcji a jak sie to wszystko potoczy to zobaczymy.

Ps. Melka toleruje przytulanki Norka natomiast Ebi najwyrazniej go nie lubi i przy kazdej okazji leje go lapa .Cycuś pewnie boi sie ,ze straci swoja wylacznosc na moje pieszczoty.

» Sob gru 13, 2008 9:50

Niedobry Ebi

Wiesz, z ta kupką, to moze byc dlatego ,ze jednak on mało sie rusza i jelitka gorzej pracują.No i jeśli mięsko je , to tez rzadziej sa kupki .

Ciesze się bardzo ze Norek juz nie syczy i daje sie przytulać.
Brawo Kya , masz podejście do kotów!!!

» Sob gru 13, 2008 10:11

Ebi nie jest niedobry po prostu jak przystalo na faceta pilnuje zeby mu jakis maly przybleda nie ukradl pańci;)) Ebi to w ogole jest beczka smiechu .Podpatrzylismy go jak pozbywa sie Melki z fotela...Siada obok niej i co chwile kopie ja tylna nozka zachowujac pokerowa twarz(?) :lol:

Wlasnie zamowilam w sklepie internetowym sucha karme Bozita zarowno dla duzych jak i Norka . Wyglada mi na dobra karme ,ciekawe tylko czy jest smaczna . Norek teraz ma jesc wylacznie sucha karme ( tak powiedzial wet) ale przyznam bez bicia ,ze 1 x dziennie mocze mu bo on zdecydowanie woli namoczona :oops:

» Sob gru 13, 2008 10:15

Sucha namoczona?
No przeciez suchą też by wodą popijał???

Mocz dalej... :lol:

» Sob gru 13, 2008 11:08

Ja tam sie nie znam ale chyba zle nie poradzil bo znalazlam w kuwecie wieeelka kupe :lol:

Wlasnie szalal po kuchni i przedpokoju .Nie ma nic milszego jak widok szczesliwego Norka .Mam nadzieje ,ze na zawsze juz zatracil swoje dawne spojrzenie pt" dobijcie mnie" .