Moderator: Estraven
Jana pisze:Mnie zadziwiają kulinarnie tujaki.
Wrąbały mi rogala marcińskiego, ugotowany ryż, obżarły kolendrę. A Limba uwielbia suchy chleb![]()
Tylko ja w sumie rzadko odświeżam ten wątek, jakoś tak... nudno jest, nic się nie dzieje, wszyscy zdrowi i zadowoleni.
Było już dobrze po 20. Natychmiast zapakowałam go do transporterka i zawiozłam na Gagarina. Moje pierwsze skojarzenie było, że zator tętniczy. Potem pomyślałam, że się czymś zatruł (może jakimś lekarstwem mojej mamy, które kiedyś upadło i zostało zapomniane). W lecznicy wywołano wymioty, dano kroplówkę, potem węgiel. Całą noc z soboty na niedzielę nie spałam - kot się zataczał, był wyraźnie słaby i tak jakby miał dreszcze. Bałam się, że już po nim.
Przez dwa pierwsze dni kuracja Baytrilem, potem w domu dopyszcznie Enrobioflox. Rezultat? Wczorajszy mocz wzorcowy.
Kot. Nie dla idiotów!Greta_2006 pisze:Aniu, bo nieszczęścia chodzą parami. Co najmniej
aniaposz pisze:A z Leonem co było?
Kot. Nie dla idiotów!Boo77 pisze:No i wiedziałam już czemu się o Was martwię
Anuś, mam nadzieję, że teraz już tylko do przodu!
Greta_2006 pisze:aniaposz pisze:A z Leonem co było?
Czego nie było?Stan zapalny nerek, pęcherza, jelit i oskrzeli + cukrzyca po sterydzie podanym na kaszel
![]()
Ale to w gruncie rzeczy pozytywna informacja, bo pokazuje, że z tego wszystkiego da się wyjść. 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, sebans i 45 gości