Waler i Konik (i gratisy).W dupę jeża :/ Przed operacją

[redaf]

Ja oszaleję.
Serioserio.

Nie olaszewuj.
Dziadzinę się połata i będzie jak nowy.
Tukana zarekwiruj.
Się zgłusz, żeby Ci nie przeszkadzało - zarówno jedno, jak drugie

[varia]

A ja chciałabym tylko przypomnieć, że z jeżami to trzeba ostrożnie. Bardzo ostrożnie.

[Mysza]

oszkrąwmorw....

ale dobrze, ze WS robi, cud miód cżłowiek normalnie

[Uschi]

Czy Waler nadal aportuje?
I jak się ma Dziadź?

[sibia]

Dalej

Z tukana bokami wyłażą już białe pakuły, sznurek urywał się już pięć razy, aktualnie jest przywiązany z ogonka, a ja w życiu nie widziałam Walerka takiego szczęśliwego.
W ogóle, to od wczoraj chwalę niebiosa, że nie przyszło mi do głowy zrealizować jednak pomysłu posiadania kanarka. Tukan jest mały, żółty i pitoli. Taki kanarek toby zszedł na serce od samego spojrzenia Walera...

Dziadź, o ile to możliwe, wygląda bardziej krucho niż zwykle...
A ja zaspałam dziś. Mam jakieś 4 godziny w plecy, z IKEI nic już nie będzie (muszę wymienić deskę sedesową, pękła i szczypie w tyłek Może dam ją na bazarek, teraz sezon świąteczny, może ktoś będzie miał nielubianych gości )

[redaf]

Dalej

Chłe chłe

A Dziadzinka Kruchatka proszę cmoknąć ode mnie w zagilony nos.

[Uschi]

Zaspani.. zaspawszy... zaspawszani...?
No, ci co zaspali nie siedzą na forum, tylko nadrabiają te 4 godziny

[Uschi]

Dalej

Chłe chłe

Ja też kcę takiego tukana!
Może Rudą Autystkę by coś wreszcie rozruszało?

[redaf]

Ja też kcę takiego tukana!

Rozważymy reakcję na wasze kciejstwo

[Uschi]

Ja też kcę takiego tukana!

Rozważymy reakcję na wasze kciejstwo

<ikonka padająca na kolana i bijąca pokłony>

a teges, Koniu Mój Ukochany się tukanem interesuje? czy wzgardza azaliż?

[sibia]

O, Koniu też się interesuje tukanem, jak najbardziej.
Podąża za nim oczami. Wielkimi jak pięciozłotówki. To niestety jedyna jego gimnastyka, poza polowaniem na mnie pod kołdrą.

Macha za to łapką na tukana Dziadź. Ale jak to on, delikatnie, a tukan ma siłę rażenia torpedy. Wiem, bo dostałam kilkakroć.

[Kicorek]

Ja też kcę takiego tukana!

Rozważymy reakcję na wasze kciejstwo

Ja tesz, ja tesz (mam nadzieję, że odwiedzisz Bąble, zanim odjada w siną dal)

[Mysza]

Dalej

Z tukana bokami wyłażą już białe pakuły, sznurek urywał się już pięć razy, aktualnie jest przywiązany z ogonka, a ja w życiu nie widziałam Walerka takiego szczęśliwego.
W ogóle, to od wczoraj chwalę niebiosa, że nie przyszło mi do głowy zrealizować jednak pomysłu posiadania kanarka. Tukan jest mały, żółty i pitoli. Taki kanarek toby zszedł na serce od samego spojrzenia Walera...

Dziadź, o ile to możliwe, wygląda bardziej krucho niż zwykle...
A ja zaspałam dziś. Mam jakieś 4 godziny w plecy, z IKEI nic już nie będzie (muszę wymienić deskę sedesową, pękła i szczypie w tyłek Może dam ją na bazarek, teraz sezon świąteczny, może ktoś będzie miał nielubianych gości )

sib ja cię nie mogę czytać
szef sie dziwnie patrzy jak ja starając się zachowac poważną minę bulgoszę z gardzieli i pluję na monitor

mały, żółty i pitoli...
uciekam się wyśmiac do kibla

[galla]

O jaki biedny Dziadź
Ale to tylko załatać trzeba i będzie dobrze.
I już Dziadunio będzie mógł pić bez ryzyka, że mu noskiem pójdzie

Ja w każdym razie zaciskam kciuki

A, i ja też chcem Tukana.
Będę go aportować i wogle

[Uschi]

Załóżmy sobie miauowy Klub Fana Tukana